Cytuj:
widząc w sklepach atrakcyjne ceny towarów zwykle zastanawiamy się, czy są one dla nas korzystne, czy stać nas czy może jeszcze poczekać, aby producentom/sprzedającym zmiękła rura.
jednak z tymi cenami wiąże się wynagrodzenie ludzi wytwarząjących ten towar oraz pracujący w jego obsłudze i tu dochodzimy do naszej branży - transport, spedycja, logistyka i dystrybucja.
widząc buty zimowe na reklamie za 19,90zł, wiem że nie mają one prawa przetrzymać jednej zimy (może nawet jednego zimowego miesiąca).
nie mam wątpliwości, że produkujący je Chińczyk dostaje miseczkę ryżu za dniówkę, ale zastanawiam się jak za tą cenę opłacić cło i dostarczyć te buty do sklepu?
niskie ceny to przede wszystkim niskie zarobki dla pracowników.
mam jeszcze w pamięci opowieści mojej babci o czasach przed wojną kiedy można było wynająć parobka na dzień do gospodarstwa rolnego za jedną bułkę.
w głowie mi się nie mieściło jak tania może być ludzka praca.
to mnie naszło po przeczytaniu ogłoszenia oferty pracy dla spedytora z 2-letnim stażem z timocomem i transem oraz z biegłą znajomością języka niemieckiego za 1500-2000 brutto.
Oferty rozne sie zdarzaja, byc moze ta firma ktora zaproponowala takie warunki znajdzie i pracownika, ale czy bedzie on dobry? Sam przeciez pisales "dobrzy maja dobrze, a kiepscy narzekaja", czy jakos tak.
Dla mnie cena jest wyznacznikiem jakosci (w 99%), wiec wydaje mi sie ze ktos kto przyjmie sie na takich warunkach bedzie slaby/bez doswiadczenia, popracuje troche, zdobedzie doswiadczenie i odejdzie szukac lepszych warunkow.
A cena ludzkiej pracy jak widac potrafi byc bardzo niska, skoro firmy decyduja sie na przenoszenie calych fabryk do takich krajow jak Chiny, Tajwan czy Malezja. I koszty transportu nie maja tu az takiego znaczenia...
Co do zanizania stawek, to dla mnie to jest troche ta jak z tymi butami. Jest sobie w sklepie para za 25,90 wchodzi para podobnej/takiej samej jakosci za 19,90 i na pewno prezes firmy produkujacej drozsze buty sie denerwuje i mowi "zanizaja stawki", a Ty i tak ktore buty wybierasz?
Nawet w tym dziale niedawno jakis kolega szukal transportu, i uzyl stwierdzenia ze znalazl jakas tam firme ktora chyba strasznie zaniza stawki bo pojedzie mu za xx/km, ale chyba ja wybierze. I nie mozna go winic, kazdy szuka oszczednosci.
I nawet jezeli teraz przykadowo wszystkie polskie firmy jezdzace po europie zazadalyby stawek 40 centow wyzszych, to poprostu ogromny kawalek tortu dostalyby firmy z innych krajow jak Rumunia, Bulgaria, czy Czechy. Ot wolny rynek.
Z punktu widzenia biznesu jezeli dana branza nie daje zadowalajacych zyskow, to powinno sie ja zmienic.
Przynajmniej ja tak to widze.
Natomiast zawsze jestem pod wrazeniem firm ktore nie oferuja najnizszej ceny, natomiast ponadprzecietna jakosc, i na to stawiaja, za konkurencyjna cene. Z reguly sa to firmy dobrze prosperujace.