Cytuj:
Jazda busem w porównaniu z jazdą zestawem dmc40t ma tyle wspólnego że w obu przpadkach jeździ sie do przodu
Jezeli przesiąkłeś nawykami z busa, to bedziesz miał troche pod gorkę bo dużo nawyków przeniesiesz na zestaw, a tam pewne błędy które przy busie są bez konsekwencji mogą być opłakane w skutkach na zestawie dmc40t.
Ja Tobie zycze powodzenia, ale trzeba patrzeć realnie na świat.
Z całym szacunkiem, ale o jakich nawykach mówisz, których przenoszenie z busa może mieć opłakane skutki?
Nie popadajmy w przesadę, kierując się tą logiką można też powiedzieć, że fakt jeżdżenia osobówką, która z ciężarówkami ma jeszcze mniej wspólnego, która wybacza jeszcze więcej błędów również jest przeszkodą, dlatego lepiej jakby kierowca zaczynał od razu od dużych:)
.
Nie mam żadnego doświadczenia z dużymi, poza busami, jednak jestem przekonany, że po doświadczeniach z busami łatwej potem odnaleźć się w samochodzie ciężarowym. Na pewno o wiele łatwiej niż w przypadku braku takiej praktyki.
- Wyższa pozycja za kierownicą - żadna nowość, dla kogoś kto jeździł busem mniejszy przeskok
- Wymiary - Niektóre busy są dłuższe od solówek, dochodzi tutaj jedynie większa szerokość
- Brak widoczności "przez plecy" - tu i tu
- Konieczność przemyślanego ustawienia się na niestrzeżonych przejazdach kolejowych, aby cokolwiek widzieć - tu i tu
- Nie wszędzie da się wjechać, nie wszędzie da się obrócić - na busach też tak jest, choć może w mniejszym stopniu. Tak czy tak busy uczą bardziej przemyślanych decyzji.
- Wyższy środek ciężkości, niebezpieczne pływanie w koleinach, większa bezwładność pojazdu, dłuższa droga hamowania - w busach też to jest, oczywiście w mniejszym stopniu
- Bardzo duże zagrożenie przy naprawdę silnych, gwałtownych podmuchach wiatru, śmiem rzec, że w wielu przypadkach w busach problem jest większy niż w ciężarówkach.
i tak dalej i tak dalej.
Nie przekonasz mnie, że takie "doświadczenie", choć faktycznie przed pracodawcą niewiele znaczące, nie ma znaczenia w istocie.