Dostałem od spedycji prezent "świateczny".

to nie jest plebiscyt na Murzuna roku, ani żaden wstyd. to są zwyczajowe działania w biznesie. jeżeli coś sprzedajesz na koniec roku przypominasz się swoim klientom.

ta spedycja pewnie kartkę lub paczkę dostała nie wiem od dealera jakiegoś programu komuterowego, giełdy internetowej czy od firmy sprzedającej papier do komutera. i tak dalej.

Cytuj:

Jeśli Ty masz 3,34zł/km i potrzebujesz paczek z racjami żywnościowymi, to jak żyją ci, kórzy po 2,7 - 2,8 jeżdżą?

wiesz co tak naprawdę to jest mi wstyd że otrzymałem taką "paczkę" [/quote]


No lipa trochę. Jakaś kartka noworoczna, czy kalendarzyk często się zdarza, ale paczki z jedzeniem to już chyba nie chalo jest...

A ja wam mówie, że odkąd pamiętam to włoskie firmy dają sobie takie prezenty. Jak dla mnie bardzo fajna sprawa. Sam też kiedyś dostałem taką paczkę. Naprawde smaczne rzeczy Oni nie dają konserw na przetrwanie... Normalna rzecz w biznesie.

Jeszcze nigdy nie widziałem aby tak rozpisywać się nad jednym pasztetem.

Wracając do paczek:
do połowy stycznia w swojej szufladzie mam stos kalendarzy ściennych, kalendarzami książkowymi obdarowałem połowę kierowców, smyczy, kubków, koszulek, długopisów, kartek - na kilogramy dla każdego. Może każdy ma to na co zasłużył ?

Że znaczy, się nie zasłużyłeś nawet na pasztet z kończącym sie terminem przydatności...

Przynajmniej nie będę miał sraczki ...

Cytuj:

Że znaczy, się nie zasłużyłeś nawet na pasztet z kończącym sie terminem przydatności...

Cytuj:

Przynajmniej nie będę miał sraczki ...

Czy do tego można mieć jeszcze jakiś komentarz . A tak na poważnie to mnie się zdarzyło że w jednej z firm na prezent dostałem wafelek teatralny , a tak to więcej to nic znaczy że nie byłem grzeczny. Pozdrawiam i życzę więcej tak udanych prezentów Wilk 09 .

sprawa pasztetu załatwiona.
zjadł pies stróżujący na parkingu chyba był smaczny bo nie szczeżył kłów tylko przyjaźnie merdał ogonem zresztą jak zawsze.

A ja marudziłem, że dostałem na gwiazdkę tylko pół litra żytniej od szefa.