Suwałki- Kemerowo- Suwałki

[R620]

Trasa zajęła 22 dni, kilometrów 10900km. Wrzucam kilka zdjęć za jakość nie odpowiadam
Dodam tylko, że jazda cały czas po suchym asfalcie wiec oprócz lekkich mrozów leciało się bez problemu. Zima zaatakowała jedynie na dalekiej Białorusi

Początek trasy, przed szlabanem LT na Privalce, zero kolejki tylko my || Wlot do Grodna od Privałki|| Tu na M1 na Białorusii|| Borysewo BY pierwsza pauza


Krótki postój za Kurzą Stopką|| Krasna granica do Ru|| waga i za wagą insp. transportna


Największa objezdna Moskwy A108|| Nie wiem kto miał pierwszeństwo, chłopy torami walili saniami|| Tutaj juz na M7 oddalamy sie od Moskwy i wojenna maszyna|| Dzierżynsk, inspekcja transportna i chyba najbardziej wyszkoleni transportnicy z całej trasy.


Autobana M7 przed Niznym Nowogorodem|| Pare minut później|| Na krótkiej pauzie|| Przed Kazaniem


Tankowanie w Kazaniu solarkę określili do -35|| Czeboksary, kolejna inspekcja|| Weekend i pauza w Nabereżnych Czelnych|| Gościnica tj ponoć Hotel, prysznic itd


W Pon start dalej|| Ciągną rope i to nie zabytek, stoi tego troche|| Tatarstan a więc cerkiew z połksiężycem|| Było równo a tutaj w oddali już Ural


Trochę Uralu, jednak taki ja fotograf, że nic te zdjęcia nie oddają klimatu.


Ural mijamy i zero górek|| Pauza 45min || Slynna stojanka przed Kurganem "Sybirskie Wrota"|| Idą chłopy ostro.


Wylot z Omska, gajówka|| Taka monotonna większość drogi|| Dalej to samo|| Novosybirsk, samochody, namioty na rzece i łowią


Za Novosybirskiem na znaku Irkuck 1000km, ujechaliśmy z 30km i stoi znak Irkuck 1750km|| Holendrzy ogarnęli się tylko do 31 stopni na minusie jak jest niżej to 2 ostrzeżenia i kreski|| Tutaj na rozładunku, zdjęć z samego rozładunku nie mam bo zdejmowali o naszej 3h ich 10 rano i nie bardzo myślałem o fotach|| Nasza wioska pod Kemerowem gdzie mieliśmy zrzutkę.


A tutaj jak samego Kamila wypuścili się ładować bo reszta musiała zostać. Dolotu pod załad miałem jedyne 2400km ale fotki może innym razem bo już straciłem cierpliwość.
Tak miałem towarzysko

Super, miałem nadzieję, że zrobisz jakąś drobną relację. Tak orientacyjnie ile najwięcej mrozu było?
Problemów technicznych z Dafami nie było? Twój Daf to ten z klimą postojową?
Ładunek skąd targaliście, z PL?

Sam chętnie bym pojechał w takie rejony, na razie to marzenie ściętej głowy...

Cytuj:

Super, miałem nadzieję, że zrobisz jakąś drobną relację. Tak orientacyjnie ile najwięcej mrozu było?
Problemów technicznych z Dafami nie było? Twój Daf to ten z klimą postojową?
Ładunek skąd targaliście, z PL?

Sam chętnie bym pojechał w takie rejony, na razie to marzenie ściętej głowy...

Ponoć 38. Problemów nie było, tak to mój znaczy jeszcze tutaj jeden ma klime ale nie widać. Ładunek z GB, powrót mamy do PL wszyscy lecz każdy z innego krańca.

Gratuluję takiej trasy!

Dobrze rozumiem, że wracaliście osobno? Jeśli to nie tajemnica, to możesz mi powiedzieć co i dokąd targaliście na powrocie? Długo czekaliście na ładunek do PL? Jechał z Wami Twój tata?

Cytuj:

Gratuluję takiej trasy!

Dobrze rozumiem, że wracaliście osobno? Jeśli to nie tajemnica, to możesz mi powiedzieć co i dokąd targaliście na powrocie? Długo czekaliście na ładunek do PL? Jechał z Wami Twój tata?

Nie jechał, nie jeździ już ale to nie temat na forum. 2 auta ładowały sadzę z Omska w okolice Łodzi, jedne auto aluminium z Kamienia Uralskiego do Rzeszowa a ja z wioski Jajva około 200km nad Permem boazerie gdzie w niedziele ruszam na Swiecko do cyrku na odprawę i zmiana decyzji rozładunek w Opolu(dziwna sprawa). Każdego załadowali i papiery w jeden dzień. Zjechaliśmy się dopiero w okolicach Nabereznych Czelnych(1200 do Moskwy) w 3 auta i wracaliśmy, jedno było kawałek przed nami. Ogólnie w tamtą str razem a na powrocie każdy sam i róbta co chceta.

Im dalej na wschód gaje tacy sami jak w okol. Moskwy ? Czy daj... daj... ?

Trasa fajna, przynajmniej mało takich tutaj opisów. Może w ramach czasu i chęci będziesz jeszcze coś zamieszczał

Miło Cię znowu widzieć na forum. Opisy i zdjęcia z tras na wschód są na forum raczej rzadkie, więc takowe nawet chętniej się czyta, a tym bardziej w tej formie, bez nudzenia felietonami. Temat ciekawy, na pewno będę zaglądał do Twoich opisów.

ruskie bardziej kontrolują niż nasze itd :d

No wreszcie doczekaliśmy się relacji w Twoim wykonaniu i to jakiej Ruska rzeczywistość, bezdroża Syberii i duże mrozy, to jest to.Rozumiem że aut nie gasiliście? i jeszcze jedno pytanko, o której startujesz w Niedzielę na te Świecko to bym w Ostrołęce fotkę Dafika czystego po Rus zrobił

Pozdro

Również czekałem

Powiedz mi, jak drogi Do Permu jeździłem to droga zarąbista, ale dalej nie mam pojęcia.

Czemu nie jechaliście M5

Ja swojego szefa męczę o taką trasę, ale w odpowiedzi tylko słyszę, NIE, bo jesteś za mały...

Jeszcze jak sprawa z parkingami Można bez problemu znaleźć, czy trzeba jechać ileś tam set kilometrów

Transportnej dużo po trasie stoi Tacho sprawdzają kilometry

Na długich zezwoleniach jechaliście

[R620]

Cytuj:

Im dalej na wschód gaje tacy sami jak w okol. Moskwy ? Czy daj... daj... ?

Gaje maja Cie gdzieś, nikt nie zatrzymuje albo nam tak trafiało w przeciwieństwie do transportnej.

Cytuj:

Miło Cię znowu widzieć na forum. Opisy i zdjęcia z tras na wschód są na forum raczej rzadkie, więc takowe nawet chętniej się czyta, a tym bardziej w tej formie, bez nudzenia felietonami. Temat ciekawy, na pewno będę zaglądał do Twoich opisów.

Dzięki, pozdro

Cytuj:

No wreszcie doczekaliśmy się relacji w Twoim wykonaniu i to jakiej Ruska rzeczywistość, bezdroża Syberii i duże mrozy, to jest to.Rozumiem że aut nie gasiliście? i jeszcze jedno pytanko, o której startujesz w Niedzielę na te Świecko to bym w Ostrołęce fotkę Dafika czystego po Rus zrobił

Około 9 z bazy planuję. Czasem gasilismy ale tak to na okrągło.

Cytuj:

Również czekałem Powiedz mi, jak drogi Do Permu jeździłem to droga zarąbista, ale dalej nie mam pojęcia.Czemu nie jechaliście M5 Ja swojego szefa męczę o taką trasę, ale w odpowiedzi tylko słyszę, NIE, bo jesteś za mały... Jeszcze jak sprawa z parkingami Można bez problemu znaleźć, czy trzeba jechać ileś tam set kilometrów Transportnej dużo po trasie stoi Tacho sprawdzają kilometry Na długich zezwoleniach jechaliście

Teraz i z Permu do Izevska i wracając w str domu to ta droga połamana straszliwie. Jechaliśmy przez Czelabińsk i Kurgan bo tam dużo lepsza droga mimo, że są odcinki co jechaliśmy 15km 45 min w tym zero ruchu 2km/h to za szybko i na podniesionych poduchach. Jak sam wracałem do od Iszimia poszedłem na góre na Tiumen i Jakaterenburg i nie polecam bo nie idzie jechać tak drogi połamane, dołem stanowczo lepiej z tym, że troche Ural bardziej górzysty. Z parkingami nie ma najmniejszego problemu, spokojnie co 600-800km można stanąć a i międzyczasie też. Jechaliśmy na długich więc na powrocie było "trochę" problemów bo każda transportna zatrzymuję. Oczywiście tacho perfekt jak nie to trzeba mieć naprawde sporo kasy na oddanie. To nie do Moskwy, że każdy gna ile wlezie. A inna sprawa jadąc na Sybir pauzy wychodzą tak czy inaczej bo średnia sprawa jeździć tam nocami.

Tu cdn, powrót.

Lece dalej|| i dalej i Tiumen już na znakach|| Wlot obwodnicą do Tiumena||



Pauza na Uralu i start z rana|| Ural, ze sniegiem może być ciekawie|| Końcowka gór


Tutaj, już od Permu jadę w górę na załadunek. Ural na głonych drogach to jest pikuś wobec tego jakie tam są góry|| Droga do wioski Jajva|| cd.


Załadunek


Oczekiwanie na papiery|| drzewko na boazerie|| druga rakieta


Powrót do domu|| Znów na M7 przed Kazaniem jak w domu || No i zjechaliśmy się w końcu z Roberto.


Tutaj jesteśmy już w trójke i krótka pauza przed Roslaviem, kierunek Poniatovka|| Tankowanie|| No i na dalekiej BY dopadła nas zima


Słoneczniki na powrocie, praktycznie zero kolejki


To tyle.

Cytuj:

Teraz i z Permu do Izevska i wracając w str domu to ta droga połamana straszliwie.

Hmm, ja tylko jeden odcinek na M7 pamiętam, gdzie jechałem 10-20km/h, ale to było tylko 20km. Tak to 60-70 spokojnie można było gnać.

Cytuj:

Oczywiście tacho perfekt jak nie to trzeba mieć naprawde sporo kasy na oddanie. To nie do Moskwy, że każdy gna ile wlezie. A inna sprawa jadąc na Sybir pauzy wychodzą tak czy inaczej bo średnia sprawa jeździć tam nocami.

Czyli liczą po kilometrach Jakby tak brakowało po 100-200/dzień to mogły by być problemy
Dlaczego średnia sprawa jeździć nocami
Noi nie odpowiedziałeś, czy dużo transportnej tam dalej stoi

Jeszcze jedno pytanko, ile dziennie km robiliście (nie ważne czy zgodnie z tacho czy nie)

W ogóle jakie są Twoje wrażenia Pojechałbyś jeszcze raz Ciekawe rejony czy lepiej do Moskwy i w okolice latać

Ja lubię jeździć na tą dalszą Rosję, ale póki co byłem tylko w Samarze i Permie. To wrażenia mam bardzo pozytywne.

Cytuj:

Cytuj:

Teraz i z Permu do Izevska i wracając w str domu to ta droga połamana straszliwie.

Hmm, ja tylko jeden odcinek na M7 pamiętam, gdzie jechałem 10-20km/h, ale to było tylko 20km. Tak to 60-70 spokojnie można było gnać.

Cytuj:

Oczywiście tacho perfekt jak nie to trzeba mieć naprawde sporo kasy na oddanie. To nie do Moskwy, że każdy gna ile wlezie. A inna sprawa jadąc na Sybir pauzy wychodzą tak czy inaczej bo średnia sprawa jeździć tam nocami.

Czyli liczą po kilometrach Jakby tak brakowało po 100-200/dzień to mogły by być problemy
Dlaczego średnia sprawa jeździć nocami
Noi nie odpowiedziałeś, czy dużo transportnej tam dalej stoi



Jeszcze jedno pytanko, ile dziennie km robiliście (nie ważne czy zgodnie z tacho czy nie)

W ogóle jakie są Twoje wrażenia Pojechałbyś jeszcze raz Ciekawe rejony czy lepiej do Moskwy i w okolice latać

Ja lubię jeździć na tą dalszą Rosję, ale póki co byłem tylko w Samarze i Permie. To wrażenia mam bardzo pozytywne.

Licza km, jak bedziesz gubił dziennie nawet tylko po 100km do wyjdzie Ci ładna suma.

Chodzi i o mrozy i bandytów co każde większe miasto a szczególnie taki Czelabińsk.

Transportna w każdym dużym i większym mieście.

Dziennie robiliśmy 600-800km. Wrażenia ok, tylo człowieka męczą te mrozy. W lato trasa ok, z dobrą ekipą taką jak my mieliśmy nie wiesz kiedy a już jesteś na miejscu. Samemu też da rade Podsumówując można tam skoczyć raz na jakiś czas ale nie ciągle ale to moje zdanie. Ja lubie szybkie loty, czy tu czy na zachodzie dla mnie 3 tyg to stanowczo za długo.

Zdjęcia jak najbardziej oddają klimat jazdy po Dalszej Rosji, muszę kiedyś tam pojechać i to nie raz... Jutro koło 11 będę Polował na Ciebie więc tam bądź czujny przy wylocie z Ostrołęki i jak zobaczysz Gościa z Aparatem to po długich please

Pozdro

Cytuj:

Dziennie robiliśmy 600-800km. Wrażenia ok, tylo człowieka męczą te mrozy. W lato trasa ok, z dobrą ekipą taką jak my mieliśmy nie wiesz kiedy a już jesteś na miejscu. Samemu też da rade Podsumówując można tam skoczyć raz na jakiś czas ale nie ciągle ale to moje zdanie. Ja lubie szybkie loty, czy tu czy na zachodzie dla mnie 3 tyg to stanowczo za długo.

Cześć! Obejrzałem wszystkie zdjęcia bardzo skrupulatnie, i szczerze bardzo zazdroszczę Ci takich wrażeń. Niby nic ciekawego w końcu bieda, nie odśnieżone drogi wydawać by się mogło że same kłopoty, ale jakiś klimat One oddają. Zauważyłem że masz całkiem inne zdanie niż mój ojciec co do takich długich podróży, mój zaś uważa że pojedzie sobie przykładowo na taki Kazachstan to ma 3 tygodnie spokój żadnych telefonów problemów itp. Ale Ty jesteś młody, to i musisz się wyszaleć, chcesz być jak najczęściej w domu itp. Ale musisz przyznać że takie 3 tygodnie na drogach dalekiego wschodu, a u nas po zachodzie przykładowo na przerzutach to jakoś inaczej ten czas leci. Przepraszam za delikatnego Off Toppa.
Pozdrawiam, mam nadzieję że jeszcze kiedyś dasz równie ciekawą aktual'kę.

No i udało się złapać Kamila

Dzięki za długie i rękę w górze, do następnego

Bardzo fajny opis, jest odskocznią od tych zachodnich tras.
Opisz od czasu do czasu jakąś ciekawą trasę.

Pozdrawiam Tomek

Miałem okazje stać na tej stojance "Sybirskie Wrota" jak wracałem z Kazachstanu

Jak tam obecnie wygląda na Słonecznikach bo ostatnio byłem chyba latem, dalej takie długie kolejki?. Ostatnio wracam tylko przez Bobrowniki

Chyba Solecznikach kolego Różnie to bywa najgorzej tam wkurza , że stoisz w kolejce a gąsiory łatają lewym bo mają układy pod szlabanami