Joloda System

[Pazdz]

Joloda jest to system do samodzielnego rozładunku lub załadunku towaru z pojazdu. Cały patent polega na podłodze o specjalnej konstrukcji, najczęściej naczepy. Wzdłuż podłogi naczepy zamontowane są cztery specjalne prowadnice - szyny, po których poruszają się wyposażone w rolki listwy (tzw. "jolody"), które przesuwają towar do przodu naczepy lub do tyłu. U nas raczej mało znane rozwiązanie, za to w Niemczech bardzo popularne, wręcz wymagane przez znaczną część odbiorców towaru. Stosowane przede wszystkim przy transporcie papieru w rolach. Większość aut przewożących papier w rolach w Niemczech wyposażone są w system Joloda.

Fota:



I filmik znaleziony na YT:

http://www.youtube.com/watch?v=LeOPoXpZZxU


W ten sam system, tylko w trochę innej postaci (rolki zamontowane na stałe w podłodze naczepy) wyposażone są m.in. pojazdy do przewozu ładunków lotniczych (tzw. cargo).

Trochę się nawoziłem papieru ze Świecia i na rozładunkach w czasie gdy ja się szarpałem z plandeką, Niemcy suwali rolki na koniec naczepy.

Duża część naczep z DLSu była wyposażona w ten system i znajomy kierowca z tego co mówił, to przy odpowiednim ustawieniu wysokości na poduszkach, całkiem sprawnie to idzie.

Handlowa nazwa takich naczep w Krone to PaperLiner.

Czytając temat myślałem że biedzie to forma ruchomej podłogi ale czytając opis i filmik na yt to jest coś całkiem nowego dla mnie. Bardzo funkcjonalne rozwiązanie. Czy tylko do papieru, co oprócz papieru łatwiej czymś takim transportować?

Pozdr

Cytuj:

Czy tylko do papieru, co oprócz papieru łatwiej czymś takim transportować?

Na chłopski rozum - chociażby palety. Widziałem kilka razy na rozładunkach jak suwali po tym palety ustawione w poprzek naczepy, kiedy nie było wózków ręcznych. Zamiast rozpinać bok, zsuwali palety na koniec naczepy.

Cytuj:

Czy tylko do papieru, co oprócz papieru łatwiej czymś takim transportować?

Pozdr

Myślę, że ma to zastosowanie do zwykłych palet. Ale np. raczej ciężko by było rozładować za pomocą tego np. big bagi stojące bezpośrednio na podłodze bez palet.

Cytuj:

znajomy kierowca z tego co mówił, to przy odpowiednim ustawieniu wysokości na poduszkach, całkiem sprawnie to idzie.

Żadna filozofia. Przy załadunku ciągnik w dół, naczepa ku górze, rozładunek na odwrót. Nie wymaga to żadnej większej siły fizycznej, rolka po prostu sama jedzie. Tylko czasami trzeba uważać żeby się za bardzo nie rozpędzić.

Cytuj:

Tylko czasami trzeba uważać żeby się za bardzo nie rozpędzić.

No słyszałem właśnie, że mało co rolka by mu nie wyjechała sama z naczepy.

Cytuj:

Cytuj:

Czy tylko do papieru, co oprócz papieru łatwiej czymś takim transportować?

Pozdr

Myślę, że ma to zastosowanie do zwykłych palet. Ale np. raczej ciężko by było rozładować za pomocą tego np. big bagi stojące bezpośrednio na podłodze bez palet.

Cytuj:

znajomy kierowca z tego co mówił, to przy odpowiednim ustawieniu wysokości na poduszkach, całkiem sprawnie to idzie.

Żadna filozofia. Przy załadunku ciągnik w dół, naczepa ku górze, rozładunek na odwrót. Nie wymaga to żadnej większej siły fizycznej, rolka po prostu sama jedzie. Tylko czasami trzeba uważać żeby się za bardzo nie rozpędzić.

Ok sporo koledzy mi wytłumaczyliście ale skoro to tak proste czemu póki co rzadko spotykane, zwłaszcza jeśli chodzi o transport zwykłych palet,(co w Polsce jakby nie było to znaczny procent transportu ) jedynie przychodzi mi do głowy koszt zakupu odpowiednio wyposażonej naczepy.

Pierwszy raz coś takiego widzę i przyznam że bardzo ciekawe rozwiązanie, idea podobna do tej z podnoszonymi z podłogi rolkami, które to kiedyś widziałem na jednej z solówek rabena

W Polsce widuję często ten dobrze znany mi system w firmach zajmujących się typowo transportem papieru choćby Profi-link lub były polski odział Euba Gmbh. U holendra mieliśmy same Krone papier-liner, które mają chyba najlepsze potocznie nazywane "jelody". A co do rozładunku to często w Etringen na papierni jak ktoś miał niskie rolki to ciągnik w górę, naczepa w dół, wsadzałeś nartę, siadałeś na rolkę i jechałeś, było o wiele szybciej tylko pod koniec trzeba było zejść żeby choć trochę ją wyhamować.

Z takich praktycznych rzeczy, to należy zawsze dokładnie wysprzątać podłogę i prowadnice przed załadunkiem z wszelkiego brudu. Wszelkie "obce ciała" mogą utrudnić, a czasami nawet uniemożliwić wyładunek (zacięcie się rolek itp.). Również stosując maty antypoślizgowe trzeba zwracać uwagę, żeby nie były zbyt grube, bo rolka jest unoszona na kilka mm, i może się okazać przy wyładunku, że braknie trochę przestrzeni między ładunkiem a podłogą by wyjechała.

Klient zażyczył sobie, żeby przyjechało auto wyposażone w "jolody", bo na firmie ciasno i brak możliwości rozładunku bokiem. Dla kierowcy też oszczędność pracy, przy 18 rolach załadowanych na przemian prawa - lewa strona, trzeba by było otworzyć dwa boki. Kilka zdjęć z wczorajszego rozładunku:

[Lukassz]

Cytuj:

Klient zażyczył sobie, żeby przyjechało auto wyposażone w "jolody", bo na firmie ciasno i brak możliwości rozładunku bokiem. Dla kierowcy też oszczędność pracy, przy 18 rolach załadowanych na przemian prawa - lewa strona, trzeba by było otworzyć dwa boki. Kilka zdjęć z wczorajszego rozładunku:

Nie było to czasami w Emskirchen koło Norymbergi?

Mi to wygląda na firmę Schenkelberg w mieście Nohra. Ale głowy uciąć sobie nie dam...