Psychotesty - wirometr i stereometr

Dzisiaj robilem psychotesty i nie wyszlo mi badanie na ocene predkosci i odleglosci, reszta wszystko jak trzeba, odeslal mnie do swojego kolegi po fachu na konsultacje, nie wiem czy chca wyciagnac wiecej kasy czy cos faktycznie mam nie tak.. Zdziwilem sie bo wzrok mam dobry, a jak u was to wygladalo, mozecie dac jakies rady jak przejsc te testy?

Osobiście wszystko mi poszło jak z pyty strzelił, kolega przede mną na stereometrze powtarzał badanie 3 razy, bo nie wiedział jak ma to zrobić. Radzę udać się do innego ośrodka gdzie robią psychotesty. Moim zdaniem coś kręcą, bo z tego co mi szoferzy opowiadali to niejeden powtarzał badanie do skutku.
Pozdrawiam

magnetic a wysłała Ciebie do kolegi psychologa kolejnego, czy do okulisty. Dawała Ci drugie szanse. Często jest tak że oblewamy te badania bo tak naprawdę z początku nie załapiemy o co chodzi w danym zadaniu i lipa...
Gdzie robiłeś badania?

Nie wiem gdzie robiliście, ja robiłem w Warszawie, i szczerze powiedziawszy żeby tego nie przejść, trzeba być "wybitnie uzdolnionym"

Badania robilem w przychodni w Zamościu, mialem tylko jedno podejscie i od razu wyslal mnie od innego psychola, troche lipa pare tys. wydalem na prawko, a jeszcze nic nie wyjdzie z tego

Cytuj:

Badania robilem w przychodni w Zamościu, mialem tylko jedno podejscie i od razu wyslal mnie od innego psychola, troche lipa pare tys. wydalem na prawko, a jeszcze nic nie wyjdzie z tego

Poszukaj innego lekarza, jedyne wyjście z tej sytuacji chyba, że chcesz wydawać kasę nadaremno.

Ja jak robiłem psychotesty to najpierw musiałem zapłacić a potem chyba już dla picu zrobić te "Zabawy" na tych przyrządach bo nikt mnie nie sprawdzał itp a zreszta to jest proste więc wydaje mi się że jak masz wzrok ok to coś nie tak jest z tą przychodnią.

Ojciec wiele razy juz to robił te zadania jakie są na psycho to mówił, że to jst proste do przejscia trzeba załapać o co chodzi ale to tłumaczą na początku. A jak sie nie przejdzie to bulisz następną kase tylko nie wiem stówa czy dwie i na następne przychodzisz. Mówił że jak był to spotkał goscia starszego co trzecie podejscie juz miał ale nie wiem czy zdał.

Mój wuja 75 lat i przeszedł za 1 razem wiec nie jest chyba tak źle. Zobaczymy jak mi pójdzie.

paranoja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jakie psycho jakie pierd.......... ten kraj (tzn Polska ) jest popier

zwykłe naciąganie i tak juz biednych ludzi na większe koszta.

Ja w uk zapłaciłem 90 poundów czyli jakieś 1/4 mojej tygodnówki widziałem lekarza może z pięć minut.... badanie ?? nawet mnie nie dotknął! wzrok - tylko się pytał czy widze he he .....

i to jest norma....

Sam deklarujesz że jesteś zdrowy i sprawy do wykonywania tego czy innego zawodu. bo koniec końcem sam ponosisz odpowiedzialność jesli coś nabroisz......


pozdrawiam

dokladnie, idz pan w h... z tym krajem
przede wszystkim wzrok powinien byc najważniejszy a nie jakieś pierdy na guziczkach popierd..... to wszystko i tyle

Ja tam wymieniam okulary i idę, chociaż z "duszą na ramieniu", bo nigdy nie wiadomo na kogo się trafi w pracowni - może być spoko, może być mniej spoko...

Nawiasem mówiąc na co to potrzebne... No refleks u kierowcy jest przydatny, nawet bardzo, tylko nie jestem przekonany czy "guziczki" rzeczywiście oddają to jak sprawnie kierowca będzie obsługiwał urządzenia w pojeździe. Tak jak jeżdżę X lat autami na kat. B, tak nie raz musiałem się wykazać refleksem, i udało się skoro wciąż mogę mówić że jestem "bezwypadkowy"

coo do badania refleku to owszem, musi byc u kierowcy ale reszta....

Nie sądziłem ze ktoś bierze na serio wyniki tych badań. Szczególnie ten pierwszy test niby "na logike" ma wiele wspólnego z wykonywaniem zawodu kierowcy
Ale wiadomo sitwa trzyma sie mocno i jeden drugiemu musi dać zarobić a szary obywatel o te 70zł biedniejszy...