Spalone hamulce w dafie

[jeszkin]

Witam posiadam Dafa xf95 z 04r.
dzisiaj kierowcy nie odbił ręczny-w siłowniki nie pompował powietrze i manetka była głucha bez powietrza.Miał do domu 10km i przyjechał na ręcznym :
W połowie drogi hamulce pusciły i zaświecił sie stop i ebs ,wczesniej nic sie nie świeciło tylko nie gasła kontrolka P od ręcznego.gdzy dojechał tarcze były czerwone i ręczny wogóle teraz nie trzyma i pytanie co sie mogło stać??
-to że wcześniej ręczny nie odbił i nie było błędów to podejrzewam zawór 6drożny przy osusaczu że nie podał ciśnienia na układ ręcznego.
- a teraz że wogóle nie trzyma???? to jakiś tryb awaryjny??

Jeśli tarcze były czerwone to prawdo podobnie nie ma klocków, lub okładzin jeśli auto jest na bębnach dodatkowo mogło dojść do uszkodzenia uszczelniaczy w piastach, zacisków hamulcowych. Miałem taki przypadek w mercedesie powodem był poprostu zabity wkład osuszacza. Jestem z Sochaczewa moge się tym zająć.

jest na tarczach. to jest BDF i powietrze puszcza na hamulec nożny i auto sie poziomuje ale nie ma powietrza w układzie hamulca ręcznego.

w dafach ogolnie czasami psuje sie dzwignia recznego lub zawor ebsu i dlatego blokuja hamulce a recznym. ale ja bym obstawial na dzwignie ham. recznego

Zawór ebs ma tyle wspólnego z ręcznym że aż w ogóle. Jak by dźwignia uległa uszkodzeniu uciekało by z niej powietrze, Uszkodzeniu uległ zawór czterodrożny.

Po pierwsze zwolnij kierowce, pod drugie zacznij od manetki, po trzecie zawór 4drożny.

Manetka jest tak banalnym urządzeniem że na pewno uciekało by z niej powietrze gdyby doszło do jej uszkodzenia.