Zapieczona alufelga sposób

Ma ktoś pomysł na zapieczonego alusa wewnętrznego, jazda na odkręconym kole nie pomogła i koło dalej siedzi.

ja przykrecam dwie sruby kola do polowy gwintu i robie osemki az do skutku.

Myślałem żeby powybijać szpilki.

zalezy jeszcze w czym taki problem??

Jak na bebnach to pozostaje jeszcze scignac piaste razem z kolem

Tarcze scania 4. Na bębnach by sie dało ale na tarczach nie bardzo przez zacisk.

no to tak jak pisalem wzej: dwie nakretki i osemki do skutku

Już jeżdżone było, hamowane ręcznym, jak by wybić szpilki i bez szpilek pojeździć

Proponuje pasami ściągnąć felgę jeżeli nie pomoże to napinasz pas i pierzesz młotem aż do skutku .
To jest ciągnik czy solówka i felga zapiekłą się z przodu czy na tyle ?

Cytuj:

Ma ktoś pomysł na zapieczonego alusa wewnętrznego, jazda na odkręconym kole nie pomogła i koło dalej siedzi.

Z jednej strony siłownik/podnośnik poziomy a z drugiej na********* młotem , min. 7kg , tylko nie po feldze.
Pomóc może środek do czyszczenia aluminum, polać kilka razy po koronce piasty, bo tylko na tym siedzi. W najgorszym wypadku podgrzać gazami, ale tylko chwilke i odrazu na********* młotem.

co do gazów trzeba by spuszczać powietrze bo można sobie krzywde zrobić, spróbuje rozpierakiem do karoserii, jak nie da rady wybijam szpilki ręczny i musi spaść, najwyżej wygnie łapę od zbiornika ale po praniu młotkiem, wole prostować tą nieszczęsną łapę.

Nakrętki poluzowane tak na 3mm, jazda z naczepką tak z 10 kółek i powinno iść. Nie odkręcane było ze 3 lata. Jest też opcja z lewarem kolejowym, zaprzeć o coś, naprężyć i prać do skutku.

Ja zacząłem psikać piastę i szpilki miedzią w sprayu, może to coś da i nast razem zejdzie po dobroci.

Udało sie, wybiłem szpilki ósemki nie pomagały, rozpędziłem sie i ręcznym i wtedy obróciło sie na piaście, Sposób dobry ale nie miłe uczucie jak tył zaczyna latać. Dodatkowo wbijanie dwóch szpilek lewarowanie. itd na drodze tak w ogóle to zablokowałem droge, ale koło zeszło.

my wsadzamy poduszkę - podnośnik a`la żaba z poduszka z liaza między ramę a koło i bummm ewentualnie dodatkowo młotem uderzyć z drugiej strony. Nie było alusa który by nie "wyskoczył"

Ostatnio brat sciagal pierwszy raz fabryczne kola od 2007 roku fakt wewnetrzne trzymaly i tak poluzowanie nakretek na naczepie 10t i garowanie na skrecie...tylko strzelalo...
Tak przy okazji nie mogliby wymyslic takiego mocnego kleju do metali????
Jak cos czlowiek chce metal skleic to niema czym a jak nie to samo sie przylepi.....