Kolega z firmy, w której jeździłem, miał kontrolę polskiej Służby Celnej. Miejsce, w którym odbyło się sprawdzenie nijak miało się do trasy z miejsca załadunku do rozładunku zgodnej z CMR. Trzymali go 3h i dopiero spedycja musiała wyjaśnić sprawę. Rozeszło się po kościach, ale długo trwało, zanim ostatecznie pozwolili jechać. Wniosek: ustalenia klientów to jedno, a jasność i przejrzystość dokumentów dla służb to drugie. I trochę się to gryzie.
Poważniejsza sprawa jest w Rumunii. Zainteresowanym polecam stronę
http://www.bukareszt.trade.gov.pl/pl/pr ... owego.html. Są opisane ryzyka związane z wypisywaniem neutralnych CMR przed granicą.
Osobiście w sytuacji kolegi tłumaczyłbym się ustaleniami biznesowymi no i w najgorszym przypadku też stałbym i czekałbym na wyjaśnienia.