My Polacy jesteśmy wszędzie. Chętnie robimy coś co wymaga inicjatywy ,samodzielnego myślenia .Dlatego odnajdujemy się jako trakerzy.Tak jest
w Europie.Tak jest w Północnej Ameryce, gdzie mamy kilku kolegów gotowych podzielić się wiedzą,doświadczeniem-Dzięki hiob,Marian,nolibab-.
Coś mi mówi że tak powinno być też w Australii.Zastanawiające że koledzy
"down under"jakoś zupełnie się nie udzielają.A może przeoczyłem?
nasza fima ma oddział w Australii i co roku wysyłani są na 2-3 miesiące pracownicy do remontów i budowy dróg. zbierają dobr opinie, chociaż wiadomo, że jadą ci najlepsi.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 6 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę