Temat rzeka. Wiem zaraz mnie pojedzie kilku gości, że co ja moge wiedzieć, bo ja tym nie jeździłem tylko ojciec. Ale większość życia przesiedziałem w tych samochodach.
Mieliśmy ATi, i 95XF i XF95 (jedynie nie wypowiem się o XF105, bo nie miałem z takowym do czynienia). Ojciec dolewał jedynie olej ATi, bo miał wystukane ponad 2 miliony i na 30 tysięcy dolał ok. 3-4 litrów oleju. 95XF jak i XF95 nie brały kompletnie. Wymiana co 30-40 tysięcy i wtedy tylko był odkręcany korek wlewu oleju.
To że jeździliście trupami i u was w firmie robili wymiane oleju co 80 tysięcy lub dopiero wtedy, gdy zaczęła się smoła w motorze robić to co tu sie dziwić, że brały olej? Który nie bierze? Nie lubie głupiej gadki, bo jak napisałem to temat rzeka. Osobiście jeżdże Volvem i też musze mu dolać ok. 2 litrów oleju na 10 tysięcy i co, tzn. że teraz wszystkie Volva biorą olej? Nie jeżdże tym autem od nowości, może ktoś go już przytyrał i bierze, proste, na oleju ma też już wykulane ponad 40 tysięcy, więc czego sie spodziewać, ludzie...
Z tego co pamiętam przy 95XF, który był u nas ponad 4 lata, wymieniana była "gałka" biegów, ponieważ nie przebijał skrzyni, oraz turbina.
Nic więcej się z nim nie działo.
Przy XF95 robione były z tyłu szczęko-trzymacze, oraz poszły 2 zawory, reszta była ok.