Nie ma się czym chwalić, że tyle ładują. Ostatnio w Świętokrzyskim jednemu na zakręcie zsypało się z pryzmy, z 4-ośki, tłucznia wielkości pięści, wprost przed moją maskę. Jego szczęście (moje pewnie też), że kilkadziesiąt metrów przed, a nie "na". Tak przytłamszonej ładunkiem 4-ośki, dawno nie widziałem.
Pozdrawiam Pana z czerwonej Scanii "czwórki".
Do autora. Sam zdaje się, że nie wiesz czy więcej czasu będziesz spędzał pod tą koparką, czy na trasie z tym drewnem. Na trasę nie warto inwestować w 4x4, do koparki może się przydać, acz zależy od roboty, może nie być potrzebny wcale, albo być niezbędny.
Takie pytanie praktyczne. Czy taka mini-koparka jest w stanie swobodnie załadować coś pokroju 6x4, albo 8x4? Bo sensu kupowania pod tak małą koparkę, takiego dużego sprzętu nie widzę. Pewnie część robót będzie robiona na prywatnych posesjach, gdzie zbyt długie 4x2/4x4 może mieć problem się zmieścić, a co dopiero taka kobyła.
Żurawie na demontowanej konsoli dopiero wchodzą na rodzimy rynek i są póki co mało popularne. Możesz na coś takiego trafić z importu, tak jak wyżej. Ile zajmuje montaż/demontaż takiego żurawia? Producenci twierdzą, że kilkanaście minut. Ale to na chwilę obecną. A nie wiadomo ile w sprzęcie 10-letnim.
Jeśli robotę będziesz miał tak ułożoną, że nie będzie Ci się przeplatała praca na żurawia z pracą wywrotką, to jest to ciekawe rozwiązanie. Jeśli będziesz musiał "skoczyć" coś załadować, a za chwile wykiprować do tyłu, można się zastanawiać czy jest sens.
http://www.youtube.com/watch?v=Af7rcFNq ... detailpage
http://www.hmf.com.pl/aktualnosc_hmf_na ... j,200.html