DOUBLE COIN opinie o oponach

Witam
Sotosuje ktoś te opony? Cenowo wyglądają atrakcyjnie jak z trwałością tych opon? Chciałem załozyć do naczepy megi 435/50/19,5

Ja założyłem zrobiły juz niemcy i narazie nie widac oznak - ja mam 445/45/19,5

W firmie mamy jedną naczepę z takimi oponami. Kupione półtora roku temu w sumie na próbę, ale wszystko wskazuje na to, że to nie ostatni zakup. Ścierają się równo (dopiero starł się niedawno ten wzorek pomiędzy bieżnikiem), naczepa hamuje jak trzeba i wcale nie wyrzuca jej na boki jak naucza Uniwersytet Parkingowy. Nowe opony markowe mają dużo wyższe ceny, a używane to w sumie loteria.

Ja tez zalozylem double coin na probe i jak narazie bardzo dobrze sie to sprawdza , u mnie rozmiar 385/55R19.5 na naczepie. W tej chwili opony maja ok 140tys przebiegu ( I-os w naczepie ) i sadze ze jeszcze 100tys dokreca wiec przebieg nieznacznie mniejszy od Conti HTL1 a roznica w cenie znaczna.

Witam-mam propozycję założenia Double Coin na naczepę. Proszę o opinie na temat tych opon ludzi którzy coś na nich przejechali. Pozdrawiam

Dodam że cena jest dość atrakcyjna w porównaniu z innymi markami.

ja mam na solówce 315/60 double coin i szczerze polecam. Przebiegów dużych nie robię ale lekko nie mają i nic sie nie dzieje. Poza tym w zimie przyczepność w porównaniu do wcześniejszych good yerów o niebo lepsza. poza tym kupiłem je za 800zł sztukę brurtto jakieś 3 lata temu więc to była według mnie mega okazja.

To jakie przebiegi robisz, a dokładniej ile zrobiłeś na tych oponach i ewentualnie jak szybko leci bieżnik? Akurat interesuje mnie ten rozmiar na napęd, bo moje obecne bieżniki z Jaworzna to jest poprostu dramat, nie miałem do czynienia z gorszymi oponami.
Miałem w hakowcu oponki napędowe 315/70/22.5 o nazwie Lux... coś tam, nie pamiętam, ale chyba też z grupy Double Coin. Miały identyczny bieżnik jak Bridgestone. Też miały ciężko, regionalne trasy i załadunki na tartakach. Ale nie było żadnych problemów, zrobiły około 150 000 i zostały zajeżdżone na wleczonej.

kurcze nie wiem ile zrobiłem na nich, moze z 60-70tys mam je od 2-3 lat po bieżniku nie widać śladu zużycia jest równy. Model RLB 450. dodam ze to solówka 4x2 na pusto waży 10-11t + drugie tyle ładunku. nadlewane opony z kon-witu wytrzymały moze miesiac. Powiedziałem nigdy więcej.

Opony na I osi w naczepie w rozmiarze 385/55r19.5 po przebiegu 235tys poszly do naciecia i trafia na os srodkowa , od poczatku z oponami nie bylo najmniejszych problemow wiec sadze ze na srodkowej osi jeszcze sporo przezyja.

Cytuj:

Opony na I osi w naczepie w rozmiarze 385/55r19.5 po przebiegu 235tys poszly do naciecia i trafia na os srodkowa , od poczatku z oponami nie bylo najmniejszych problemow wiec sadze ze na srodkowej osi jeszcze sporo przezyja.

na środku jeszcze sporo przejeżdżą

Zbyt wczesnie je chwalilem , jedna po przekladce na srodek zrobila 700km i wytrzelila na autostradzie.

Cytuj:

Zbyt wczesnie je chwalilem , jedna po przekladce na srodek zrobila 700km i wytrzelila na autostradzie.

troszkę dziwne , że tak od razu wywaliła, a to pogłębienie było dobrze zrobione tzn okrągłym nożykiem i max 3mm od dna bieznika? No i w HTL1 najbliższego rowka od barku się nie pogłębia tylko te środkowe. To nie jest normalne , że akurat pogłębiona i to na środku wywaliła. Rozumiem , że były rotowane z całymi felgami, nie demontowane i montowane.

Tak , rotowane byly z calymi felgami.Ogladalem opony po nacieciu i nie bylo widac w zadnym miejscu siatki,cisnienie tez ok.Najdziwniejsze jest to ze kierowca mial tylko 12ton ladunku na calej naczepie podczas wystrzalu.

Witam
Wiec tak zakupilismy opony double Coin na oś prowadzącą rozmiar 315/60/22,5 cala i jakieś nie porozumienie opony po ok 80tk zaczeły pękać przy stopach. Pękania sięgały ok 20 cm. Opony oddane na gwarancje. Gwarancja przeszła ale została uznana w 85% pozostałe procenty zostały nam odliczone od kwoty jaką zapłacilismy. Stało się tak z dwiema oponami. Najpierw jedna wiec dokupilismy trzecią ale kiedy druga w taki sam sposob zaczeła pękać to zrezygnowalismy z tych opon

szczerze? powinieneś się cieszyć bo nawet w przypadku markowych opon gwarancja to często fikcja.
A tu dostałeś zwrot kasy

Cytuj:

szczerze? powinieneś się cieszyć bo nawet w przypadku markowych opon gwarancja to często fikcja.
A tu dostałeś zwrot kasy

co do procentowego zwrotu vs. zużycie sprawa normalna i zapisana nawet w warunkach gwarancyjnych kazdej nowej opony.
A co do gwarancji to zawsze bawi mnie tekst "reklamacje rozpatrujemy od strzału" z prostego powodu czym producent pewny swojej jakości tym gorzej jest przepchnąć reklamacje. Zauwazyliście , że np przy zimnych nalewkach jak wywali to za drobną opłatą (różnica zużycia) nie dyskutują ale przyjmują reklamacje. po prostu jedna kupa jest na sprzedaż a druga do wymian gwarancyjnych. Taka to jakość że już w dniu zakupu z założenia ma wybuchnąć (pomijam wpadki producentów, bo i nawet wiodącym markom się zdarza ale sa to przyznane mniej lub bardziej oficjalnie oraz przede wszystkim krótkie partie). Oczywiście tutaj finał na korzyść kupującego i dobrze. Ale jak zwykle co tanie to drogie: montaże/demontaże, nerwy, awarie i dzięki Bogu bez ofiar co najwyżej lampa i nadkole.
Pękanie od stopy zazwyczaj oznacza wożone ciężko na kiepskiej jakości oponie.