Kurs na instruktorów i wykładowców Wrocław

8 kwietnia rozpoczyna się kurs na instruktorów i wykładowców nauki jazdy, który będę prowadził.

jakby ktoś był chętny zapraszam.
jednak należy pamiętać, że po nowelizacji takie uprawnienia można robić tylko w swoim miejscu zamieszkania.

Już miałem nadzieję, że uda mi się odbyć ten kurs. Ale przez miejsce zamieszkania masz na myśli stały adres zameldowania? Czy jeśli jestem zameldowany tymczasowo we Wrocławiu, to też da radę?

ważne jest jaki adres napiszesz na wniosku o uzyskanie uprawnień, jeżeli Wrocław to zdajesz we Wrocławiu, jeżeli np. Białystok to zdajesz tam.

nie wiem jak to jest z Tobą, ale jeżeli możesz na dokumentach wpisywać adres zameldowania tymczasowego, to będziesz mógł tutaj robić.
musisz jednak pamiętać, że później w wydanej legitymacji instruktorskiej będzie taki adres jak we wniosku, więc prędzej czy później będziesz musiał to zmienić. a legitymację musisz co 5 lat podbijać na podstawie badań psychotechnicznych i dopuszczenia przez lekarza, więc praktycznie jest dożywotnia.

Cyrylu mam do Ciebie pytanie odnośnie kursu na egzaminatora. Z czystej ciekawości wgłębiłem się ostatnio w wymagania jakie trzeba spełnić itd. Na forach czytałem również wypowiedzi osób które są w trakcie takiego kursu na egzaminatora lub już go skończyli (np Word Warszawa Odlewnicza taki oferuje) i Panowie z tych że stron bardzo burzliwie dyskutowali na temat popytu na takich ludzi. Podobnież oficjalne przyjęcia to fikcja. Wszystkie stanowiska obsadzone i ani rusz nie da się wkręcić bez cichego słówka. Jak to wygląda z Twojej strony i Twojego doświadczenia ? Jest sens wydać kilka tys zł jeśli nie jest się blisko "środowiska" instruktorów i egzaminatorów ?

główną składową szkół jazdy i WORD-u są ci którzy szkolą się i zdają na kat. B.
od jakiegoś czasu mamy niż demograficzny i nic nie wskazuje na to, aby się coś miało zmienić.
szkoły jazdy uciekają przed tym przeobrażając się w ośrodki szkolenia operatorów maszyn budowlanych i dźwignic (stąd szkolę na HDS-y, żurawie samobieżne i podnośniki koszowe), natomiast w WORD-ach nie ma takich ruchów. oni tylko egzaminują kandydatów na prawo jazdy.

kiedy tych kandydatów ubywa ośrodki się kurczą.
we Wrocławiu gdzieś koło 2009 ubyło 8-9 egzaminatorów, kiedy jeszcze 5-6 lat temu dziennie zdawało ponad 200 osób i egzaminy na kat. B odbywały się od 7 rano do 20, dzisiaj przy zmniejszonej liczbie aut (i egzaminatorów) egzaminy są najwyżej do 18:00 i to rzadkość.

jeszcze w latach 2006-2008 kolega będący egzaminatorem w Częstochowie, mimo posiadanych uprawnień na kat. od A do D, szkolił się ze mną u Austriaków w T&T na instruktora doskonalenia jazdy i instruktora ekonomicznej jazdy, przeczuwając gorszy czas i mając świadomość, że będą zwalniać tych mniejszymi kwalifikacjami.

zmiany od 18.02 tego roku spowodowały jeszcze mniej chętnych do zdawania i dzisiaj we Wrocławiu można zaobserwować połowę osobówek bezczynnych w WORD-zie, a co za tym idzie egzaminatorów.
jeżeli w miarę szybko sytuacja się nie zmieni, to WORD pozbędzie się następnych egzaminatorów.
a że Wrocław nie leży na księżycu, podejrzewam że podobnie jest w innych miastach.

stąd pojawiły się u nas samochody osobowe "L" z napisami: "jazda doszkalająca z byłym egzaminatorem".
mój kolega instruktor zrobił w tamtym roku uprawnienia egzaminatora jednej kategorii i raczej nie przydadzą mu się przynajmniej w najbliższej przyszłości.

także możliwość zatrudnienia się jako egzaminator z wcześniejszą praktyką jest bardzo trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe, a bez doświadczenia w tej chwili graniczy z cudem. przynajmniej we Wrocławiu.

jednak większe uprawnienia to większe możliwości, gdy z końcem roku skończyła mi się robota w budownictwie drogowym, zacząłem się rozglądać za szkołami jazdy. z powodu mniejszej ilości kursantów one też wyzbywają się instruktorów, jednak mając uprawnienia od B do D, mając doświadczenie w wykładach, KW, KO, szkoleniu na płytach poślizgowych w ramach KW, w szkoleniu operatorów HDS, żurawi samobieżnych, podnośników koszowych, szkoleniu instruktorów oraz z zakresu bezpiecznej jazdy i ekonomicznej, a co najważniejsze ciągnącego za sobą klientów, miałem nawet możliwość wyboru firmy.

Cytuj:

...Jest sens wydać kilka tys zł jeśli nie jest się blisko "środowiska" instruktorów i egzaminatorów ?

jeszcze chciałem coś dodać:

możliwość zatrudnienia to jedno, a potrzeba większych możliwości to drugie.

jeżeli ktoś nie przymiera głodem i może odżałować trochę kasy, to czemu nie. nie można przewidzieć, co nam się przyda za jakiś czas.

w latach 2006-2008 był burzliwi rozwój transportu międzynarodowego i nic nie zapowiadało załamania się tej dziedziny, a jednak zupełnie bez potrzeby jeden, dwa weekendy w miesiącu spędzałem na torze pod Poznaniem.

dzisiaj nie żałuję.

z tego co słyszałem nie jest to łatwe

wszystko jest dla ludzi, zależy jak poważnie to się potraktuje i ile pracy włoży.