Niezrozumiałe skrzyżowanie prosze o pomoc

Dodam,że jeżdżę dużo po Krakowie,Kielcach,Warszawa nie raz i rzadko co mnie zaskakuje a tutaj 3km od mojej miejscowości taka wioska i już trochę człowiek zgłupial



http://i41.tinypic.com/2prwrq1.jpg

czyli ten co znak ustąp pierwszeństwa po lewej ustępuje temu z prawej wiadomo ale temu co jedzie z tej prostej i skręca w lewo to ten z ustąp mu ustępuje tak? nie ma tak,że ten ustąp tyczy sie tylko tego z prawej a ten z prostej chcąc w lewo skręcić musi tego z ustąp na prost puścić tak jest tylko w równorzędnych oznakowanych a tutaj ten z ustąp ustępuje temu i temu tak?

i do pierwsze skrzyżowanie teraz:

http://i44.tinypic.com/2j1n81x.jpg

czyli zasada ta sama ten co ma tam ustąp ustępuje temu z prawej i chodż by nawet ten z ustąp skręcał w prawo to i tak ustępuje temu tez co jedzie z tego łuku tak?


a tu podglądowe zdjecie tego z ustęp pierwszeństwa http://i39.tinypic.com/2edcebm.jpg

i teraz to co napisałem dobrze mówię? bo jak jest np skrzyżowanie równorzędne i oznakowane ten z przeciwka stop ja stop a po boku droga z pierwszeństwem to wiadomo ze jadąc prosto puszczam tego z prawej lewej(z drogi z pierwszeństwem i jadę)ale tutaj jest tak,że nie równorzędne a na dodatek ustąp pierwszeństwa ma tylko jedna osoba więc ja nie mając znaku traktuje drogę jako z pierwszeństwem i ten z tego ustąp ustępuje mi chociaż skręcam w lewo tak?

kolego.
na trzecim zdjęciu masz wszystko jasne jest znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu" i pojazd nadjeżdżający tą drogą ma ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na drodze która idzie łukiem.
na tamtych dwóch drogach nie widać znaków więc nadjeżdżający tymi drogami powinni zastosować się do reguły prawej strony i tyle.
a tak naprawdę te drogi są tak szerokie i ''szybkie", że każdy nadjeżdżający powinien zachować zasadę "ograniczonego zaufania" dla innych użytkowników drogi i nie ma co się zastanawiać jak ktoś się pcha na siłę niech jedzie bo widać mu bardzo się spieszy ( nie wiadomo gdzie).

Kolego nie da się tego czytać, sorry może spróbuj Ty Dorzuć kilka przecinków i wyeliminuj określenia "z prawej lewej" bo można dostać zwarcia półkul mózgowych.

Zacznijmy może od definicji, co oznacza znak ustąp pierwszeństwa.

Cytuj:

A-7) "ustąp pierwszeństwa" - Znak ten ostrzega o zbliżaniu się do skrzyżowania, na którym droga podporządkowana (na której jest umieszczony znak), krzyżuje się lub łączy z drogą z pierwszeństwem. Znak ten może być również umieszczony przed torowiskiem pojazdów szynowych. Kierujący pojazdem, widząc taki znak, musi ustąpić pierwszeństwa przejazdu kierującym zbliżającym się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako droga z pierwszeństwem. Znak ten znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony. Umieszczona pod znakiem tabliczka (T-6c) lub (T-6d) wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie.
Znak ten, występując łącznie ze znakiem C-12, oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu, przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.

http://www.kursprawojazdy.pl/znaki_ostrzegawcze.html

właśnie tym co z góry nie koniecznie bo jak jest skrzyżowanie równorzędne i jadę prosto to temu z lewej i prawej a ten z przeciwka ustępuje mi jeżeli skręca dla tego pytam tutaj bo tu jest sytuacja,że ja mam tylko znak a oni nie mają znaku dla tego pytam bo tego z prawej to wiem ze ustępuje ale temu z przeciwka jeżeli ja ''JADĘ PROSTO'' a on skręca? lecz on nie ma znaku żadnego?

Cytuj:

właśnie tym co z góry nie koniecznie bo jak jest skrzyżowanie równorzędne i jadę prosto to temu z lewej i prawej a ten z przeciwka ustępuje mi jeżeli skręca dla tego pytam tutaj bo tu jest sytuacja,że ja mam tylko znak a oni nie mają znaku dla tego pytam bo tego z prawej to wiem ze ustępuje ale temu z przeciwka jeżeli ja ''JADĘ PROSTO'' a on skręca? lecz on nie ma znaku żadnego?

ty się nie posługuj znakami których nie widzisz.
masz na swojej drodze znaki to nie zaglądaj na inną drogę.

jak na tamtej drodze nie ma znaków to niech oni się martwią.

Cytuj:

właśnie tym co z góry nie koniecznie bo jak jest skrzyżowanie równorzędne i jadę prosto to temu z lewej i prawej a ten z przeciwka ustępuje mi jeżeli skręca dla tego pytam tutaj bo tu jest sytuacja,że ja mam tylko znak a oni nie mają znaku dla tego pytam bo tego z prawej to wiem ze ustępuje ale temu z przeciwka jeżeli ja ''JADĘ PROSTO'' a on skręca? lecz on nie ma znaku żadnego?

od kiedy 12latkom zaczeli dawać prawo jazdy? zero składni w twoich postach :S

jeśli ty jedziesz prosto a on skręca to ustąpi, bo jazda prosto ma pierwszeństwo nad skręcaniem :S

powiedzcie tak:

http://tinypic.com/view.php?pic=2prwrq1&s=5

ustąp pierwszeństwa ma tylko ten po lewej a tutaj na łuku drogi nie ma żadnego znaku i chodzi mi ciągle o jedną odpowiedź:

czy ten co ma tutaj ustąp pierwszeństwa po lewej i chce on jechać prosto to ustępuje temu z prawej okej ale temu z naprzeciwka też czy nie? dodam,że ten z naprzeciwka nie ma znaku i skręca po łuku o i takie proste pytanie? proszę o odpowiedz

To jest klasyczny przykład źle/słabo/nieoznakowanej drogi.
Znam takie skrzyżowania, gdzie tylko jedna droga "ma ustąp", a druga jest nieoznakowana. To jest minimalistyczne podejście do oznakowania, a spotkałem się kiedyś z teorią, że robi się to specjalnie, by kierowcy nie byli zbyt pewni siebie (mam pierwszeństwo), jechali wolniej i zachowali szczególną ostrożność.

Odpowiadając na Twoje pytanie, ten "po lewo" ustępuje też temu z naprzeciwka. Otóż dlatego, że droga z pierwszeństwem musi mieć jakiś przebieg. W tym przypadku biegnie po łuku.

czyli kolego jak na zdjęciu ten co ma ustąp pojedzie ostatni mimo,że prosto jedzie tak?

Chłopaki, ale w czym Wy tu macie wątpliwości? Proste skrzyżowanie z jedną drogą główną i podporządkowaną. Skoro jest oznaczone jak na rys.1 oznacza, że możesz to zinterpretować tak jak na rys.2. A jeździć na takim skrzyżowaniu chyba umiesz, co?

Źle oznaczone skrzyżowanie? Czemu? Widać znak ustąp? Widać. Nic więcej tu nie potrzeba.



Rysunek robiony na szybko, nie patrzcie na oznakowanie poziome.

Źle o tyle, że w pierwszej sytuacji poruszający się drogą z pierwszeństwem, nie mają tej pewności. Wypatrywanie "nie swojego" znaku "ustąp" nie zawsze jest możliwe, albo bezpieczne.

Cytuj:

czyli kolego jak na zdjęciu ten co ma ustąp pojedzie ostatni mimo,że prosto jedzie tak?

Tak, to że ma prosto nie ma tu nic do rzeczy.

Cytuj:

Źle o tyle, że w pierwszej sytuacji poruszający się drogą z pierwszeństwem, nie mają tej pewności. Wypatrywanie "nie swojego" znaku "ustąp" nie zawsze jest możliwe, albo bezpieczne.

Ja jakoś mam taki nawyk, że oprócz swojego oznakowania patrzę też na znaki jak to ująłeś "nie swoje". I nie ma dla mnie w tym niczego nienaturalnego ani niebezpiecznego. W końcu jak inaczej się upewnisz, czy przypadkiem nie jesteś na skrzyżowaniu równorzędnym?

Nie bez powodu ten znak ma zupełnie inny kształt niż inne znaki ostrzegawcze i można go rozpoznać w ułamku sekundy nawet jeśli nie jest skierowany do Ciebie przodem. Tak samo znak "droga z pierwszeństwem".

Na takich skrzyżowaniach można spodziewać się po innych wszystkiego, zresztą jak wszędzie indziej. Dlatego wiadomo, mała prędkość, ograniczone zaufanie, wypatrywanie znaków swoich, cudzych i dziur, bo jak utkniemy w kraterze na środku skrzyżowania to dopiero spowodujemy niebezpieczeństwo

Dokładnie

Moim zdaniem niektóre sytuacje są tak proste i oczywiste że niektórych to przerasta, czasem właśnie w takich miejscach najłatwiej o błąd i dzwon, a to wszystko z pewności siebie i czasem jazdy na pamięć. pracuje w krakowskich łuczanowicach i przedstawie jedną krzyżówke :



Czasem gdy skręcam w lewo a z prawej jedzie 3 skręcająca też w lewo, to albo ustępuje mi pierszeństwa albo omija mnie z mojej prawej strony Podobnie niekiedy bywa z dwójką która jadąc na wprost lub w prawo przepuszcza mnie. Czasem gdy dwójka skręca w lewo może się ze mną minąć bezkolizyjnie ale też puszcza Jedyna sytuacja którą rozumiem, to gdy trójka jest autobusem który skręca w lewo, przepuszcza mnie skręcającego w lewo bo nie może się złożyć Oczywiście wraz z przyjściem wiosny, a potem lata trzeba włączyć powójną ostrożność i nie ufać nikomu bo na droge wylega masa traktorów itp z dziwnymi ludźmi za sterami Oczywiście przytoczone przeze mnie sytuacje nie mają miejsca zawsze ale czesto się zdarzają.

Ogólnie to mnóstwo kierowców nie czuje się pewnie na skrzyżowaniach i jeżdżą na zasadzie "obserwacji". Polega to na tym, że mniej lub bardziej ostrożnie dojeżdżają na skrzyżowanie i obserwują, co robią inni. Jak widzą, że inni w sposób zdecydowany przetną kierunek ruchu, to stają a jak ktoś jest mniej zdecydowany (musi ustapić pierwszenstwa, albo też nie wie ) to wjeżdżają.

Wbrew pozorom to świetnie działa, oczywiście do czasu