Hej,
mam dla Was drodzy moi znajomi taką sytuację:
Rondo, dwa pasy do ronda, na rondzie trzy pasy. Jadę prawym pasem autobusem, rondo puste - wjeżdżam z prawego pasa na środkowy (tak mi wygodniej i łagodniej). Z lewego pasa osobówka wjeżdża tuż za mną na rondo i próbując zająć środkowy pas obtrąbia mnie, pokazuje mi swoje piękne palce i robi miny niczym goryl podrywający piękną gorylicę swoją pełną paletą mięśni twarzy.
Cóż, sytuacja opisana. Co sądzicie o takim wjeżdżaniu na rondo? Wg mnie mam pełne prawo zająć środkowy pas, co więcej mam pierwszeństwo przed osobówką. (co nie zmienia faktu, że to bardzo niepopularny manewr i może się źle skończyć)