Poszukuję informacji/pracy

Witam.
Dzisiaj miałem egzamin na kategorie E:/ i niestety porażka. Doszedłem do wniosku, że po prostu za bardzo chcę i zbyt szybko dążę do celu. Porozmawiałem tak od serca z egzaminatorem (Ostrołęka ma na prawdę ludzkich egzaminatorów) i doszliśmy (sam to podejrzewałem u siebie, ale kim jestem by świecić jako ekspert) że ja nie mam po prostu obycia gabarytowego. Postanowiłem na razie odstawic egzamin na E i tu mam parę pytań: po pierwsze, czy jeśli teraz przerwę, znaczy zawieszę na około pół roku zdawanie (po co wydawać pieniądze i liczyć na szczęście a potem rozbić nie swoje, drogie auto - ciężarówkę) czy nic mi nie przepadnie? Nie będę musiał np. na nowo odbywać kursu na E, potem jakieś egzaminy czy inne nowości? I drugie, czy ktos zna jakąś firmę w Szczytnie lub Olsztynie, która zatrudniłaby kogoś do pracy na busiku czy solówce bez doświadczenia? Moze DHL Olsztyn tak pomyślałem, albo jakaś inna firma, która dysponuje solówkami/busikami, dzieki którym mógłbym nabrać wprawy w prowadzeniu czegoś wiekszego niz moja osobówka? Jeśli tak, bedę wdzieczny za każdą radę, odpowiedź:) i zapomniałem sie zapytać wiec edytuję: czy ta strona OLX (OXL?) dawna tablica, to traktować te ogłoszenia serio? Czy to raczej mało wiarygodne źródło szukania pracodawcy?

A która to była próba, że już chcesz się poddać? Zacznijmy od tego.

W sumie trzecia. I to nie jest poddanie się, a raczej zdobycie doświadczenia, i po prostu chcę już pracować. Nie czekać od egzaminu do egzaminu. I tak btw. bo zapomniałem w poprzednim poście napisać: mam 30 lat, średnie wykształcenie, język angielski w stopniu komunikatywnym w mowie i piśmie, prawo jazdy B od dwóch lat (a jeżdżę prawie codziennie - by ćwiczyć i wciąż się uczyć), C mam od półtorej roku. mam kartę kierowcy, wszystkie aktualne badania stwierdzające brak przeciwwskazań do pracy kierowcy, ukończony egzaminem z ocena pozytywna KW. Bez nałogów... tzn palę papierosy jedynie, ale w drodzę, za kierownicą raczej nie. Na KW pokazywali nam filmik jak koleś kierując samochodem, palił, dym wpadł mu do oka, zapiekło, kilka sekund utraconej uwagi.... Jakos mi sie to wryło w pamięć.
Piszę to bo podejrzewam, ze owo forum przeglądają nie tylko młodzi w tym zawodzie jak ja, ale i moze jakis pracodawca się zdecyduje i da mi szanse:).

Próbuj zgłaszać się do hurtowni spożywczych, firm kurierskich ale nie na busa tylko coś co wozi paletówkę typu Raben, Schenker, Nagel. OLX jest portalem wiarygodnym, coś na pewno da się znaleźć. Trochę kreatywności, samozaparcia i dasz radę:) Zresztą tak naprawdę na egzamin na CE(przynajmniej w Lublinie) czeka się nie dłużej niż tydzień a o pracę wtedy o niebo lepiej.

a nie możesz po prostu wykupic kilka dodatkowych godzin w szkole?
Dzwoń i pytaj sie o prace. Coś pościemniaj żebyś nie wyszedł na "golasa" przed nowym pracowawca. Szukaj na OLX i praca.gratka może coś znajdziesz.
Jazda na busie nic Ci nie da w obyciu z gabarytem. Musisz wsiąść na typowa cięzarówke (w koncu masz C) i przyzwyczaic się do gabarytu.

każdą umiejętność niećwiczoną tracimy.

z tego co piszesz wynika, że do egzaminu podchodziłeś 3 razy, dobrze byłoby wiedzieć na czym padłeś, bo to daje wniosek gdzie są Twoje słabe punkty.
dodatkowo warto wiedzieć, czy przyczyną porażki był stres związany z egzaminem czy też brak umiejętności.
mimo wszystko daje to nie najlepszy obraz jak byłeś uczony.
jeżeli dokupisz lekcji to czeka Cię dodatkowa praca, ale tez dodatkowy wydatek. tutaj proponuję wykupienie lekcji w innej szkole jazdy dla porównania. nie mniej jednak coś potrafisz i jeżeli teraz zrobisz dłuższą przerwę czeka Cię więcej pracy, bo zaczniesz prawie od początku i oczywiście większy wydatek finansowy.

No cóż, Cyrylu, raz padłem na łuku (ta przeklęta odległość), drugim razem padłem na wjeździe przyczepą, tyłem, do tego stanowisko co nazywam je "garażem":/ Obwiniam tu jedynie stres. Bo trzy razy podchodziłem, i trzy razy miałem ten sam zestaw - ten trudny, z wjazdem tyłem do garażu. Na sama myśl, że po łuku czeka mnie sporo ćwiczeń, nerwy mnie dobijały:/

jeżeli uczyłeś się jeździć na łuku lub do garażu, to powiedz ile razy robiłeś to prawidłowo na 10 prób?

co ważniejsze jeżeli przy wjeździe do garażu popełniałeś błąd to czy wiesz dlaczego?

I to jest właśnie paradoks. Na 10 prób, na ćwiczeniach 9 miałem udanych. A w aucie egzaminacyjnym jestem jak jakis dureń:/ nie wiem nic. Z tym że autem jakim uczyłem sie jeździc, nie ma plandek, ani na przyczepie, ani na solówce, a te egzaminacyjne juz to mają i moze to jest problem.

dlatego moim zdaniem weź sobie jakąś godzinę na placu, ale tam gdzie mają identyczny zespół pojazdów jak na egzaminie i sprawdź jak Ci pójdzie.

Cytuj:

dlatego moim zdaniem weź sobie jakąś godzinę na placu, ale tam gdzie mają identyczny zespół pojazdów jak na egzaminie i sprawdź jak Ci pójdzie.

Dokładnie. Jak ma plandeki to szukaj osk z podobnym zestawem. Musisz się przyzwyczaić do innego widoku w lusterkach. Czy auto na egzaminie ma panoramiczne lustra czy egzaminator traktuje je jak te dla siebie?

teraz wszystkie WORDy muszą mieć zabudowane auta bo tak wymagają tego przepisy. To, że w Twojej autoszkole jest zestaw beż zabudowy świadczy o tym, że to dość słaba szkoła skoro nie ma pieniedzy na dostosowanie samochodu. Idz do innej autoszkoły i to jak najszybciej bo inaczej będziesz sie z tym bujać nawet rok... No chyba ze bedziesz mieć fart i wylosujesz inny zestaw manewrów

najfartowniejszy zestaw to: łuk (obowiązkowy) powrót TYŁEM, górka (tutaj co z tyłu obojętne), no i najłatwiejszy garaż ukośny niesie za sobą wyjazd TYŁEM.

ja taki właśnie miałem za drugim razem
za pierwszym miałem parkowanie tyłem ale cos nie wyszło. Nerwy stres i koło na pachołku

Jabson: tak ma panoramy, i mogę z nich korzystać do woli. Kurczę... z plandeką i robi aż tak dużą różnicę? Może coś w tym jest. Może i macie rację - bo już się obawiałem ze coś nie tak ze mną, tym bardziej że B zdałem za pierwszym razem, C za drugim, a z E walczę i walczę... No poszukam takiego OSK co ma zestaw z plandekami:) Dziękuję za rady chłopaki. Jesteście niezastąpieni:)