DAF 105.410 tandem, duże spalanie ON i oleju silnikowego.

Witam,

Kupiłem DAFA 105.410 tandem rok produkcji 11.2008, pierwsza rej 02.2009. Przebieg oryginał 890 000. Wszyscy mi mówili, że to już nie olejak. Po kupnie odrazu pełna obsługa (filtry oryginał wszystkie) olej castrol vecton 10w40 Low saps. Bierze oleju około 8 l / 5000 km. I nie dość, że to to jeszcze na kraju spalanie kierowcy wychodzi 38-40 l/100km. Tonaż różnie od 5 do 24 ton. Powiedzmy, ze 24t to około 75% ładunków. Mało pustych przelotów. Tygodniowo około 2000km. Moc ma, błędów brak.

Proszę o pomoc bo przy tym spalaniu to dokładam do tego interesu..


Już 100 razy wole many l2000 mają po 17 lat, 1,5 mln przebiegu i oleju 0 biorą....

To że żre olej silnikowy nie ma nic wspólnego ze zużyciem juchy. Może żre bo był np przegrzany.

Co do diesla, że tak zapytam, kierowca podmieniany na pewnego? Bo tu najprędzej leży problem.

Ad blue pobiera, czy oszczednosci i nie?

Adblue pobiera, z tym żadnych oszczędności. Hmm kierowca w sumie, jak jechałem pierwszą trasę nim na śląsk to wywóz miałem około 13 ton a powrót 22 ton paneli, i wyszło mi 30,5 tylko, że jako pierwsza trasa to jechałem delikatnie bez gniecenia w pedał... Chyba bedę musiał jeszcze raz wsiąść...

A może mu zmienić olej na 15w40?

Oleju nie ruszaj. Upewnij się tylko, że jest to olej o oznaczeniu ACEA E6.
A co do spalania to "czterystadziesiątka" jest specyficzna do eksploatacji. Jak będziesz cisnąć "do spodu" to weźmie, ile widzi.
Poza tym: ciśnienie w oponach.

Zapomniałem dodać, jest to automat. Sam zauważyłem (nigdy wcześniej automatem nie jeździłem), że ten daf bardzo szybko się wkręca na obroty.. Chwila moment a tu już obrotomierz poza zielonym polem. A jak sie go trzyma do zielonego pola, to bardzo powoli się rozpędza, a ten szofer może gniecie żeby to rozpędzanie szło szybko (zwłaszcza z 24t). No nic ze spalaniem zobaczę jak sam jeszcze raz wsiąde. Ale co z tym olejem remont silnika w tym samochodzie mnie przeraża

Sprawdziłem ten olej spełnia norme ACEA E6/E7

Mi 105 do UK spaliła 36l/100 km z 24 tonowym ładunkiem, mimo że większość trasy autostradami się jedzie i na tempomacie.


Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Cytuj:

Mi 105 do UK spaliła 36l/100 km z 24 tonowym ładunkiem, mimo że większość trasy autostradami się jedzie i na tempomacie.


Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Ile?
105.460 ATe 2013 rok z chłodnią do pełna + paliwo + palety 31-32/100km

Cytuj:

Adblue pobiera, z tym żadnych oszczędności. Hmm kierowca w sumie, jak jechałem pierwszą trasę nim na śląsk to wywóz miałem około 13 ton a powrót 22 ton paneli, i wyszło mi 30,5 tylko, że jako pierwsza trasa to jechałem delikatnie bez gniecenia w pedał... Chyba bedę musiał jeszcze raz wsiąść...

A może mu zmienić olej na 15w40?

Olej też nie ma nic do spalania.

Wsiadaj sam, coś czuję że będziesz miło zaskoczony ile Dafisko zeżre, potem jedź dawać ogłoszenie o miejscu pracy dla kierowcy

OK jak najszybciej się postaram to zrobić jak będzie troche mniej roboty na warsztacie i w biurze. Po powrocie odrazu zdam relację.

Jak się felerny trafil to i 2011rok brał olej. Duze spalanie raczej wywolane jest usterką.

Kierowca też może mieć dużo wspólnego. Niedawno robiłem identyczną trasę co inny kierowca. Jemu wyszło 36L norma a mi 31.8L 24t. W obie strony po Szwajcarii i w Niemczech A9 i A72. Różnica była taka, że on 90 non stop sadził a ja 82.

Położy nogę na pedal i jedzie.
Moim klientom na problemy ze spalaniem często proponuje ustawienie ogranicznika na 85-86, zaobserwowalem, że nawet i 4l oszczędności.

Możliwe, że kierowca gniecie, wcześniej u mnie jeździł kilka ładnych lat MANem L2000 220 koni solóweczką. W sumie nie palił za dużo w granicach 20-21 litrów zawsze 12t DMC.

Daf może tyle pali bo poprostu nie przyspiesza i nie jedzie tak żwawo jak Manik no i duzo szybciej się wkręca, nie trzeba bardzo gnieść żeby wskazówka obrotomierza była na czerwonym polu w dodatku to automat no i kierowca też już starszej daty i nigdy takim "nowoczesnym" autem nie jeździł.


W każdym razie jak nie pojadę w trasę sam osobiście to się nie dowiem...

Pobór oleju silnikowego dalej na poziomie 3-4 l na około 2200 km, czyli tygodniowa tą 4l oleju trzeba niestety wlać.

Postanowiłem, że zmienię mu olej na mobil delvac 10w40 xhp esp, nie wiem czy to coś da, podejrzewam, że nic ale o castrolu różne opinie słyszałem..

Zaobserwowałem jeszcze jedno. Z ładunkiem 23 tony czyli około 40t DMC zestawu, turbina przy pełnym gazie daje tylko 1,5 bara. Czy to nie za mało ?

Pozdrawiam

W 410 turbina daje ciśnienie na poziomie 1,7 - 1,8 bar. Jeździłem przez prawie 3 lata 105.410, tam wskaźnik pokazywał ciśnienie na poziomie 1,5 - 1,6 bar. Pytałem na serwisie, czy to usterka, czy brak kalibracji czujnika. Otrzymałem odpowiedź, że to normalne wskazanie, że nie mam co sobie zawracać tym głowy. Inną kwestią było to, że bardzo przyzwoicie wychodził w paliwie.

Nie ma czegoś czegoś takiego jak kalibracja czujnika.

Proponuje wyjąc i wyczyścić czujnik doładowania. W razie czego naprawiamy te silniki.

Witam,

W końcu znalazłem czasu na zrobienie trasy osobiście tym autem.

Trasa wyglądała następująco:

Sulejówek - Września A2 - Września - Suchy Las DK92 + przejazd przez z Poznań, w Suchym Lesie rozładunek, towar około 16 ton. Prędkość na tempomacie 87-88. Średnie spalanie komp pokazał na rozładunku 29,4 l/100km.

Potem przelot na pusto do Lubonia też przez miasto tam załadunek 7 ton powrót DK92 do Wrześni i do Warszawy A2, w Warszawie 3h bujania się w korku... Jazda tempomat 85. Średnie spalanie na bazie 29,7 l / 100km.

W sobotę rano wyjazd do Wyszkowa na rozładunek znów 2 h w korku w Warszawie. Powrót spalanie 30,1 l/100km.

Również zauważyłem, że licznik w stosunku do nawigacji przekłamuje o 3 kilometry na h w dół. Czyli tempomat ustawiony na 83 to jedziemy 86. Czyli licznik za mało kilometrów troszke bije więc spalanie w rzeczywistości pewnie jest troszkę niższe.

Spalania oleju na tym odcinku nie zauważyłem.

Jazda normalna, tak jak wszyscy. Specjalnie nie jechałem bardzo delikatnie, żeby wynik spalania był sprawiedliwy, a nie jakiś naciągany.

Narazie ustawię mu normę na 33l / 100 km bo wiadomo ładunki zdarzają sie 24t, rzadko, ale jednak.

W kążdym razie szlag mnie trafiał jak z wawy na sląsk wywoził 24 tony, powrót papier toaletowy czyli z 3 tony może a tu spalanie na kompie 38,5 l...

Pozdrawiam

Zauważyłeś, że licznik (prędkościomierz) przekłamuje w stosunku do nawigacji. A nie zauważyłeś przypadkiem, kiedy była robiona legalizacja tachografu i na jakich oponach?
Nie opowiadaj bajek o prędkości, bo jeśli idzie o wskazania prędkościomierza, drogomierza to nie można nic zarzucić. Oczywiście mam na myśli sytuację, w której wszystko jest tak, jak powinno być (odpowiednie opony, legalizacja tacho).
A skoro zaniża prędkość to wymienione były opony bez późniejszej legalizacji tachografu. Nie jestem pewien czy powinno się to robić po wymianie opon.
A jeśli wierzysz w prędkość, którą podaje nawigacja...
Co się tyczy spalania które miałeś na "odcinku testowym" to i tak wysokie. Przy takim tonażu, takiej trasie powinno wyjść jeszcze 1 - 1,5 l/100 km mniej.
Dobry kierowca będzie w stanie przywieźć 2 litry mniej, gwarantuję Ci to.

Mi licznik zawyża ok 4 km/h, niecały rok od legalizacji, opony te same. Sam tachografiarz był zdziwiony tak dużym przekłamaniem, ale bez powtórnej legalizacji nic się nie da zrobić.