Jak to jest z tym zabezpieczeniem do licencji?

Witam zainteresowanych.

Jestem w trakcie zapoznawania się z wymogami dot. uzyskania uprawniającej do wykonywania zawodu przewoźnika drogowego.

Zastanawia mnie kwestia zabezpieczenia finansowego w wysokości 50 000 euro.

Cytuj:

2. Licencji, o której mowa w art. 5b ust. 2, udziela się przedsiębiorcy, jeżeli:

znajduje się w sytuacji finansowej zapewniającej podjęcie i prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego określonej dostępnymi środkami finansowymi lub majątkiem w wysokości 50 000 euro.

I tu nasuwa mi się kilka pytań.

1. Bez tego zabezpieczenia nie mogę szukać ładunków na giełdach i świadczyć usługi jako pośrednik przy przewozie rzeczy czyli jeździć jako przewoźnik w kraju i zagranicą? Transport mogę jedynie wykonywać na potrzeby własne?

2. Czy przy wykonywaniu transportu krajowego takie zabezpieczenie nie jest wymagane i jest to wymóg potrzebny tylko przy uzyskiwaniu licencji wspólnotowej?

3. Czy zabezpieczenie na pierwsze auto, czyli te 9 000 euro może być "pokryte" z tego zabezpieczenia wymaganego przy licencji spedycyjnej, czy muszą być to odrębne środki na koncie?

Ty chcesz mieć tira i wozić ładunki, czy chcesz mieć komputer i handlować ładunkami odliczając sobie "swoje"? Bo to dwie różne sprawy.

Cytuj:

1. Bez tego zabezpieczenia nie mogę szukać ładunków na giełdach

Możesz, do tego nie jest ci potrzebne zabezpieczenie

Cytuj:

i świadczyć usługi jako pośrednik przy przewozie rzeczy czyli jeździć jako przewoźnik w kraju i zagranicą?

Że co ???

Cytuj:

3. Czy zabezpieczenie na pierwsze auto, czyli te 9 000 euro może być "pokryte" z tego zabezpieczenia wymaganego przy licencji spedycyjnej, czy muszą być to odrębne środki na koncie?

Nie

blvckstvr - przeczytaj jeszcze parę razy ustawę o transporcie drogowym szczególnie cześć wyjaśniającą pojęcia.
co to jest pośrednictwo przewozu rzeczy, transport zarobkowy, transport na potrzeby własne, licencja spedycyjne, zezwolenie na przewóz rzeczy itd.....
jak przeczytasz i zrozumiesz to zapraszamy do dyskusji.

Cytuj:

Ty chcesz mieć tira i wozić ładunki, czy chcesz mieć komputer i handlować ładunkami odliczając sobie "swoje"? Bo to dwie różne sprawy.

Powiedzmy "mieć tira i wozić ładunki" tyle że pod własną spedycją.

Czy do tego żeby negocjować i brać ładunki z giełdy, potrzebna mi jest licencja spedycyjna i co za tym idzie zabezpieczenie?

Cytuj:

Powiedzmy "mieć tira i wozić ładunki" tyle że pod własną spedycją.

No, tak...albo grubo...albo wcale...

Cytuj:

Czy do tego żeby negocjować i brać ładunki z giełdy

Negocjować ??? A co ty tam chcesz negocjować ???

Cytuj:

Cytuj:

Powiedzmy "mieć tira i wozić ładunki" tyle że pod własną spedycją.

No, tak...albo grubo...albo wcale...

Cytuj:

Czy do tego żeby negocjować i brać ładunki z giełdy

Negocjować ??? A co ty tam chcesz negocjować ???

Po raz kolejny podajesz wymijającą odpowiedź i nie odnosisz się do całości wypowiedzi. W rzeczywistości też wtrącasz się i odpowiadasz w połowie zdania? Bądź tak miły i znajdź sobie jakiś inny wątek do nabijania bezsensownych postów.

Cytuj:

Cytuj:

Ty chcesz mieć tira i wozić ładunki, czy chcesz mieć komputer i handlować ładunkami odliczając sobie "swoje"? Bo to dwie różne sprawy.

Powiedzmy "mieć tira i wozić ładunki" tyle że pod własną spedycją.

Czy do tego żeby negocjować i brać ładunki z giełdy, potrzebna mi jest licencja spedycyjna i co za tym idzie zabezpieczenie?

a po co ci własna spedycja dla swojego "tyra"?
jak masz czy chcesz mieć spedycje to po to by pohandlować ochłapami z giełdy szukając kolejnego jelenia.
biorąc ładunek z giełdy to możesz ponegocjować w zakresie "jak tanio pojadę", czy zgadzam się na termin płatności (np. 30 dni po uregulowaniu należności przez właściciela towaru), czy zgadzam sie na dolot 300 km. gratis (no bo wie pan to jest pilny ładunek i klientowi zależy by to na jutro rano było 1500 km dalej). itp. .. "negocjacje"

Cytuj:

Po raz kolejny podajesz wymijającą odpowiedź i nie odnosisz się do całości wypowiedzi.

Podaj mi chociaż 1 argument, który mnie przekona żeby ci wyłożyć wszystko jak kawę na ławę.
Może tego nie wiesz/nie chcesz wiedzieć, ale jak sam se nie dasz rady na początku, to nikt ci nie podpowie...no bo jaki by miał w tym cel/interes?

Cytuj:

W rzeczywistości też wtrącasz się i odpowiadasz w połowie zdania? Bądź tak miły i znajdź sobie jakiś inny wątek do nabijania bezsensownych postów.

j.w

I jeszcze 1 podstawowe pytanie: jakimi funduszami dysponujesz żeby ruszyć z transportem i/lub spedycją?

Cytuj:

Może tego nie wiesz/nie chcesz wiedzieć, ale jak sam se nie dasz rady na początku, to nikt ci nie podpowie...no bo jaki by miał w tym cel/interes?

+1

Cytuj:

Podaj mi chociaż 1 argument, który mnie przekona żeby ci wyłożyć wszystko jak kawę na ławę.

Nie wiem do czego i po co miałbym cie przekonywać, przecież ja cię do niczego nie zmuszam ani o nic nie proszę.

Może nie zauważyłeś ale ten dział jest m.in. po to żeby upewnić się jakie ma się obowiązki wobec prawa.

Ja nikomu nie każę uczestniczyć w dyskusji, a tym bardziej dzielić się swoją wiedzą, jeśli ktoś nie ma na to ochoty.

Tylko po co robisz mi śmietnik z tego tematu? to nie hyde-park

Cytuj:

Może tego nie wiesz/nie chcesz wiedzieć, ale jak sam se nie dasz rady na początku, to nikt ci nie podpowie...no bo jaki by miał w tym cel/interes?

Dzięki za radę, na pewno gdybyś chciał zostałbyś świetnym coachem. Na szczęście w swoim życiu jakimś sposobem spotykam sporo ludzi oferujących bezinteresowną pomoc.

Cytuj:

I jeszcze 1 podstawowe pytanie: jakimi funduszami dysponujesz żeby ruszyć z transportem i/lub spedycją?

A na to pytanie na pewno nie będę opowiadał na publicznym forum, zwłaszcza że to nie temat na taką dyskusję.

Cytuj:

a po co ci własna spedycja dla swojego "tyra"?

Pytałem czysto teoretyczne, właściwie to do niczego.

Ale i tak wychodzę z założenia, że lepiej jest na "swoim" niż "cudzym".

Cytuj:

Na szczęście w swoim życiu jakimś sposobem spotykam sporo ludzi oferujących bezinteresowną pomoc.

Poczekaj na bezinteresowną pomoc w transporcie/spedycji.

Cytuj:

Cytuj:

a po co ci własna spedycja dla swojego "tyra"?

Pytałem czysto teoretyczne, właściwie to do niczego.

Ale i tak wychodzę z założenia, że lepiej jest na "swoim" niż "cudzym".

mając"swoją" spedycję będziesz na "swoim" jak będziesz miał własnych osobistych pozyskanych przez siebie klientów, a tak jak przepuścisz ładunek z giełdy przez swoją spedycją (jak rozumiem będącą niezależną od własnego transportu jednostką) to możesz się spodziewać wizyty smutnych państwa z US z kalkulatorami i masą pytań dlaczego wykazałeś takie a nie inne koszty.

na chyba że będziesz się dumnie reklamował "własna spedycja i transport" itd....