Jazda na BDF z tandemem, opinie.

Witam, jestem nowym użytkownikiem forum, wiec prosze o wyrozumiałość.

Pytanie a raczej dyskusje kieruje do ludzi którzy mieli doczynienia z jazda ze skrzyniami BDF. Jestem mlodym kierowca tzn mam 3 lata doswiadczenia na solówce, kilka razy w zyciu ciągłem przyczepe typu tandem. Ostatnio dostałem oferte pracy na BDFie z tandemem. Praca jest w Niemieckiej firmie Dachser (mieszkam w niemczech) z racji tego, ze mam zerowe doswiadczenie w tym temacie, prosiłbym o podzielenie się doświadczeniami związanymi z BDF. Zalezaloby mi na tym rodzaju pracy z racji dobrych godzin pracy. Pytanie czy swieżak sobie poradzi z podpieciem skrzynek i cofaniem. Moze ktos z was tez zaczynal tak.

Z gory dzieki za informacje

Kolego pewnie że sobie poradzisz, to bardziej zależy od chęci.
Na "mojej trasie" wszystkie daszery i podobne jeżdżą z przyczepami centralnoosiowymi więc manewry stosunkowo proste być może cała flota jest taka.
Kilka lat temu jak na Rabena w Sosnowcu przyszły przyczepy na obrotnicy to chłopaki mieli gimnastykę ale i tak sobie radzili...choć chyba pudeł z przyczep nie podmieniali, niewiem czemu szybko te auta zniknęły.

A co sobie masz nie poradzić? Ja jeździłem i tandemem w BDF, jak i przyczepą na obrotnicy, z obrotnicą więcej zabawy, wprawdzie epizody były z zapinaniem ale filozofii nie ma. Jeśli masz poziom oleju w głowie na minimum to ogarniesz temat.

Jazda z BDF i podmiana pudeł to żadne pismo. Warunek, poprzednik musi być rozgarnięty, myśleć nie tylko o sobie, ale też o kolegach, którzy muszą to później zaczepić i zabrać.To cały mankament tej roboty.

dzieki Panowie, za odpowiedź, jeszcze kwestia jak praca poukładana... wiem, ze rozladunek reczny, tzn towar na paletach, z tego co mi mówiono 150 km dziennie 3-4 punkty, ale coś wszystko za pieknie wyglada, albo mi sie tak wydaje, jak juz wspominalem jezdze solowka i dziennie mam nawet 20 punkty i 300 km:)

Tu poczekasz tam poczekasz dzień się skończy i pewnie więcej nie zrobisz.