MAN TGS 35.500 8X6

Witam wszystkich ponownie

MAN
TGS 35.500
2018
Około 50 000
4 osie, wywrot trójstronny
żwirownie, budowy max 100 km wokół firmy

Już jakiś czas temu zakończyła się moja przygoda z MB Arocsem po przejechaniu blisko 300 tkm. Arocs ma się dobrze a ja przesiadłem się tym razem na 4- o osiowego MANA TGS o konfiguracji 8X6. Swoją pracę w budowlance zaczynałem na czteroośce i znów powrót do korzeni :



To w dniu otrzymania ciężarówki.
Auto po koledze, który pojeżdził tylko kilka miesięcy, stąd ta tablica.
Obecnie :







Jak na woła roboczego, autko fajnie doposażone. Wszystko praktycznie, co do szczęścia potrzebne. Lodówka, klima, dobre radio DAB + subwoofer, navi z ekranem dotykowym , ogrzewanie postojowe, duża kabina z łóżkiem co w budowlance jest rzadkością...





Pudło i hydraulika Meiller Kiper, hydroburta. Napęd 8X6 z możliwością całkowitej blokady wszystkich trzech napędzanych osi. Tego nie było w starszych TGS - ach. Taka konfiguracja i 500 KM dają sporo możliwości. To czołg na kołach i niewiele jest miejsc, z których nie da rady wyjechać. Szkoda trochę, że to automat, ale.....
Kulam się nim już jakiś czas, zdążyłem się trochę umeblować :





Nie zawsze więc budowlanka musi kojarzyć się z błotem, kurzem, syfem i szoferem w gumowcach . Jak się dba, tak się ma.
Dla podróżujących na południe Niemiec...Obecnie jeżdżę na przebudowie A99 w kierunku Salzburga, okolice Monachium, węzeł Aschheim. Walić po trąbach i do...usłyszenia .
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.

Tak się zaczytałem w opis ,że nie zwróciłem uwagi kto pisze.przez głowę przeleciała szalona myśl że w polszy takie auto będzie jeździć.
Ładny manik automatów w budowlance coraz więcej,kolega arocsem 8x6 automat gania często na skrywce i daje rade.Szerokości i wielu ton
U niemca nie macie plandek na kiprach jak to jest prawnie rozwiązane.jakbyś mógł przybliżyć temat czysto z ciekawości.

To jest 8x6? Może źle widzę, ale na moje oko obydwie przednie osie są na mostach, co wskazuje na 8x8.
Plandeki w Niemczech to faktycznie ciekawy temat.

Luka, w MAN'ach możesz mieć napęd 8x6 mimo, iż przednie piasty wyglądają na 8x8. Z tego co mi wiadomo to wtedy oś jest przystosowana pod większą nośność (nie wiem czy ilość piór nie jest większa).

Mcr, spytaj szefa czy nie sprzedaje jakiś starych maszyn. Jak coś to jestem zainteresowany.

Nie , nie.. to typowe 8X6. Pochwa przedniego mostu jest przygotowana pod napęd, ale u mnie jest nie napędzana. Może kwestia tego, co sobie kupujący życzy. A co do plandek....pewnie i są jakieś regulacje prawne określające zabezpieczanie materiałów sypkich/ pylących itd. W praktyce jednak nigdy nie spotkałem się, by ktokolwiek przykrywał swój ładunek na wywrotce. W tych stronach jeździ tego od groma, różnej maści i wielkości przewożąc kruszywa, piach, gruz i wszystko odkryte. Wyjątek stanowią ciężarówki z asfaltem, ale tu bardziej chodzi o zatrzymanie ciepła, niż o zapach, czy lekki dym z masy asfaltowej. To czarne złoto przy odbiorze z asfaltowni ma około 180 st. C i niewiele chłodniejsze musi dotrzeć pod rozściełacz

Fajny sprzęt całkiem
Szkoda ze to 3w bo taka tylnozsypowa lepiej wygląda ale wiadomo mniej praktyczna
Myślałem że zakończyłeś karierę tam bo pisałem kiedyś w temacie Arocsa i cisza
Czemu taka zamiana ?

Pracując u tego Niemca, spanie masz zapewnione w jakimś hotelu czy tam bloku pracowniczym czy śpisz po prostu w kabinie, a tylko na weekendy gdzieś wybywacie? No chyba, że mieszkasz na stałe w Niemczech to nie mam pytań.

Co do sprzętu, jeszcze nigdy nie spotkałem tak wypasionej ośki. Ba, nawet na międzynarodówce niejedni mają gorsze wyposażenie.

W wielu przypadkach 8x6 ma napęd na 1-oś a 2 pozostaje mało zauważalna że jej niema.znam przypadek gdzie przeszło jako 8x8.

Tomek, wysiadłem z Mercedesa, ponieważ musiałem na parę miesięcy zjechać do Polski no a w tym czasie przyszedł na moje miejsce nowy kiero i jeżdzi dalej. Ja po powrocie dostałem 4 o ośkę i tak ciągnę dalej. Może i lepiej, więcej spokoju. A co do spania.... mamy dzienne budowy, więc szychta odbębniona i powrót do firmy. Ja wynajmuję tu pokoik,więc codziennie wykąpany i codziennie w swoim łóżku .

Mozesz zapodać czasem jakieś zdjęcia z budowy jak to dawałes w poprzednim temacie

No dobra, coś tam postaram się raz kiedyś wrzucić, chociaż teraz bywam raczej w mniej atrakcyjnych miejscach i co najwyżej mogę pokazać, jak wygląda Bavaria za stodołą . Ale czekaj, czekaj....niedawno na naszej żwirowni , pierwszy dzień pracy chłopaka z Polski w pewnej firmie za fajerą :








i......Miecio śpi ułożony na boku . Pewnie, każdemu to może się przytrafić, ale malutka 3 ośka ? Jeżdżę tu od 8 miu lat i takiego zawodnika jeszcze nie spotkałem. Ja to widziałem i najlepsze były te fruwające przez okno papiery. Woził chyba bibliotekę z całego miesiąca . Co gorsza, dobę wcześniej auto było podlakierowane, bo poprzedni driver, też z Polski przypakował w ciągnik z jakąś tam maszyną .
A u mnie....praca od świtu już :





Trochę przeładowałem, ale co tam....



Dziś była sama drobnica i tak przepierdziałem cały piątek. Tera czas na " pifko "

Aaa tam, driver mindzynarodny, i tak wszystkie rozumy pozjadał, co to tam tako cteroośko po budowie jeździć...
To tak wracając do tematu, czemu na patelnię lub czteroośkę szukają z doświadczeniem .

A własciwie to jakie stawki są teraz na wywrotkach u niemca.

Zależy od stażu, od tego co potrafisz oprócz fajerowania. Czasem jest np. trochę pracy w warsztacie... W moim regionie więcej się nie da, jak 13.5 - 15.5 eurasa / godz. brutto z pełnymi świadczeniami.

Język?komunikatywny niemiecki?czy po polsku ?

Niemiecki komunikatywny na tyle, byś dogadał się ze swoim dispo, co, gdzie, jak. Na tyle komunikatywny, byś dogadał się na budowie, co chcesz i byś zrozumiał, czego chcą od Ciebie. Najczęściej jeździmy w pojedynkę, choć nie zawsze. Dochodzi pisanie faktur na zakończenie dniówki, przynajmniej w firmie, w której pracuję. To tyle

Cytuj:

Język?komunikatywny niemiecki?czy po polsku ?

Mcr zapomniał wspomnieć o tym że tam gdzie mieszka znajomość niemieckiego niewiele pomaga. Przeciętny bajer posługuje się wyniesionym z domu dialektem, a co trzeci sepleni.

To miałeś chyba naprawdę ogromnego pecha. Jestem tu dość długo i z sepleniącym jeszcze nie miałem do czynienia. A jeśli chodzi o mowę, nie masz zupełnie racji. Owszem bawarski dialekt często jest słyszany i używany, ale jeśli zaczynasz rozmowę czystym niemieckim, to i do Ciebie zwracają się tak samo. Urzędy, sklepy...wszędzie oficjalnie niemiecki w czystej postaci. Zgodzę się, starsi ludzie i przeważnie na wsiach jadą po bawarsku, ale to ułamek tych, z którymi muszę się spotykać i kontaktować.

Cytuj:

U niemca nie macie plandek na kiprach jak to jest prawnie rozwiązane.jakbyś mógł przybliżyć temat czysto z ciekawości.

Z plandekami jest wszędzie tak samo - masz zabezpieczyć ładunek by go nie gubić i tyle, ale w Polsce się panom władza ubzdurało, ze nawet jak wieziesz żwir 16-32 który nie ma fizycznej możliwości opuścić skrzyni to i tak masz mieć plandekę ... co jest bzdurą oczywiście. Ładnie załadowana wywrotka, by nad burty nie wystawało i ogień, a nie ze szmatami latać... Nawet na zdjęciu widać jak kolega ma ładnie załadowaną tą 4 ośkę - fachowy operator wie jak to zrobić, a nie jak u nas bogowie np w Wapiennie na lafarge'u - ładują świetnym sprzętem, akularki, co to nie fifa rafa operator, kopę lat to samo robi, ale żeby załadować idealnie jak być powinno (bez górki na małej żwirówie, czy nie pod jedną burtą wszystko, że wysypać się nie idzie, a ostatnio miałem na napędzie 6t, a naczepa przewalona w ciul - to już za dużo dla tych wyjadaczy, ale kierowce [wycenzurowano] , bo o 30cm za daleko podjechał to od razu ... ).

masz RACJE czasem krótkie kółka na obsypanie fundamentów to po całodniowym skakaniu z plandeką to człowiek z tyrany jak herbatnik