Witam.Mam w zamiarze w przyszłym roku spróbować transportu na "swoim." Wiem jaka jest obecnie sytuacja w transporcie i gdyby nie to, że mam możliwość załatwić dobrze i szybko płatną robotę to bym o tym nawet nie myślał.Trasy to byłaby głównie Polska z uwzględnieniem co jakiś czas Niemiec lub Czech.Pomysł jest w głowie od dawna,ale się chyba człowiek trochę rozleniwił w trybie 2/1 i gdzieś go ciągle przesuwałem w czasie.Stąd teraz moje pytanie do Was Wszystkich a szczególnie do tych, którzy mają najwięcej styczności z autami o które będę pytał.Więc tak, ładunki będą w 99% lekkie, sporadycznie 15 czy 20t.Przez to, że jest to robota w większości na kraj myślę o E5 lub EEV.Z aut które najbardziej biorę pod uwagę to sentymentalnie i sercem FH XL EEV 10-13r i bardziej rozumem DAF 105 SSC z końcówki produkcji, może być ATE.Co do VOLVA, miałem w 2012r taką nówkę 460EEV na stanie przez 3 lata i byłem z tego auta pod każdym względem bardzo zadowolony,poza kabiną dlatego w grę wchodzi tylko XL-ka bo miałem zwykłego Globa.Gdy zdawałem to auto z przebiegiem 370tys wymienione były jedynie opony przód i akumulatory.Auto bezawaryjne,komfortowe, ekonomiczne.Wiadomo wtedy nowe i tylko ja nim jeździłem,teraz z 800 czy 1.2mln na blacie loteria...DAF jest dla mnie jedną wielką zagadką, nigdy nim nie jeździłem a cała wiedza to zasłyszane opinie.Jedyny plus poza ceną, że mam w pobliżu kilku magików co dłubią przy DAF-ach.Po zakupie chciałbym to auto doprowadzić do stanu jako takiej pewności dla siebie na drodze i stąd pytania, głównie do Kierownika czy Bauera,Siergieja TG,Miha,Johna bo wy macie lub mieliście w swoich flotach te auta i tu jest duże źródło wiedzy...
Co wypadałoby na starcie dla spokojnosci wymienić,poza standardem ojeje, filtry, paski,rolki itd, myślę o sprzęgle chyba że było niedawno zmieniane, myślę też o oleju w skrzyni i moście,pompa wody, wiadomo jakieś akumulatory czy opony to standard.Wolę odrazu trochę dołożyć i mieć jakiś teoretyczny spokój,niż później coś robić na drodze bo ta robota jest na awizacjach i nie mogę sobie raczej pozwolić na jakieś awarie z towarem za plecami.Wiadomo,przy takich autach,z takimi przebiegami to wszystko może się zdarzyć, dlatego wolałbym od startu więcej w auto zainwestować by ograniczyć ryzyko awarii.Tu pada pytanie:jakie to mogą być realne koszty dla DAF-a i dla VOLVO, części i robocizna przy tym pakiecie startowym.Zakładam przy dobrych wiatrach 10-12tys,przy gorszych 20tys.Gdzieś w głowie jeszcze mi siedzi SCANIA R380 Topline,ta niby najprostsza mechaniczne,ale nie wiem czy to dobry trop.Więc, biorę popcorn i słucham Waszych rad.