Pakiet Mobilnosci a komornik

U nas we firmie średnia wieku to jakieś 35 lat. Ale nic to.

Jak już wyciorasz się u zagranicznego dobrodzieja, jak już dożyjesz odpowiedniego wieku, I dojrzysz do ciupkę mniejszych zarobków, w zamian za bycie kimś/ człowiekiem w firmie a nie tylko numerem, I spaniem w domu a nie gdzie tam dziś pauza wyjdzie, to zaczniesz się zastanawiać czy może bym sobie koło domku trochę pojeździł? Czy aby wszystkie dziady z twojej okolicy popadali? Może został się jeszcze z jeden?
Chyba że planujesz dożyć sędziwego wieku,
tudzież emerytury, na wygnaniu, to powodzenia.

Cytuj:

Ja np uczciwie pracuje, nie mam alimentów ani komorników i mi pasuje zarabiac normalnie kase, a nie jakieś śmieszne diety, a w razie wypadku czy choroby jeść glinę. Jak padną polskie dziady to nie widzę żadnego w tym problemu pojde do niemieckiego/holenderskiego itd dziada, transport nie stanie tego jestem pewny, stawki tez nie spadną bo przeliczając na godziny podobna kase zarabia się jeżdżąc na Taxi w dużym mieście. Cieszcie się dziady ze jeszcze są te stare barany co nie maja mózgów i nie podoba im się ze zarobki będą ozusowane.

Cytuj:

Ja np uczciwie pracuje, nie mam alimentów ani komorników i mi pasuje zarabiac normalnie kase, a nie jakieś śmieszne diety, a w razie wypadku czy choroby jeść glinę. Jak padną polskie dziady to nie widzę żadnego w tym problemu pojde do niemieckiego/holenderskiego itd dziada, transport nie stanie tego jestem pewny, stawki tez nie spadną bo przeliczając na godziny podobna kase zarabia się jeżdżąc na Taxi w dużym mieście. Cieszcie się dziady ze jeszcze są te stare barany co nie maja mózgów i nie podoba im się ze zarobki będą ozusowane.

Grupka wzajemnej adoracji:) dlatego właśnie to forum umiera, kiedyś czytało się z przyjemnością. Obecnie czasem zajrzę ale poglądy tu prezentowane bywają niedorzeczne. Rozumiem że dziada boli dupa że już nie będzie jazdy za magiczne 1€ bo faktycznie nic z tego nie zostanie, tylko żeby mieć akceptowalna stawkę będzie trzeba zaoferować coś więcej niż bezzębny śmierdzący Ihor który godzi się na urągające warunki pracy i płacy w zamian za mniejsza stawkę niż ma pani na kasie w Lidl, ale tu już ciężko bo co poza niska stawka ma do zaoferowania polski dziadtrans? A co do dziadów na robotach w koło komina ich pakiet nie dotknie, możesz spac spokojnie drogi kierowniku dalej będziesz mógł zatrudniać młodych i ambitnych co się godzą na zapoerdol od świtu do zmierzchu plus pewnie jakieś soboty z czasu. A co do szacunku za granica to nie do końca tak jest jak piszesz, jak znasz jezyk zachowujesz się jak biały człowiek to tez nikt na ciebie z obrzydzeniem nie patrzy.

No i? Coś osiągnąłeś tym postem? Czym się różnisz od "bezzębnego Igora" w polskim dziadtransie, dorabiając niemieckiego dziadtransa? Jakiś lepszy jesteś czy co?

Gdzieś tam wspomniałem, że przecież oczywistą oczywistością jest, że dla polskiego kierowcy sytuacja na rynku pracy będzie tym lepsza, im więcej polskich firm się wyłoży. Tu się zgadzamy . Słyszę tę mądrość od lat, cierpliwie czekam, aż nastanie ten dzień, gdzie twoje pragnienie braku pracy w Pl się ziści.

Jeśli uważasz że lepiej Ci będzie na kasie w Lidlu, sądzę że nic nie stoi na przeszkodzie. Spróbuj, nie zapomnij podzielić się wrażeniami.

O mój sen się nie martw, śpię jak dziecko. Ale dziękuję za troskę .


Długi on niczym się nie różni, bo aktualnie jeszcze dorabia polskiego dziada. Z utęsknieniem czeka, aż jego aktualny krwiopijca padnie, I będzie mógł że spokojnym sumieniem iść dorabiać niemieckiego dziada.

Ps. Plum, ja tu nie należę do żadnego kółka wzajemnej adoracji.
Baaa, miałem kiedyś miano "najgorszy użytkownik WC", ale chyba Długi mi je zabrał .

I SIE WYDAŁO

W temacie "dorabiania polskich dziadów" to dopiszę tutaj historyjkę sprzed 83 lat.
Moja babcia opowiadała jak zbliżał się front niemiecki to niektórzy lokalni żydowscy biznesmeni cieszyli się bardzo i w rozmowach z polakami mówili, że jak przyjdą niemcy to nareszcie będzie lepiej i zrobią porządek z polskim bałaganem. Jak wyglądały "porządki" to wiadomo.
Nie liczyłbym za bardzo na to, że "niemiecki dziad" będzie bardziej dbał o polskiego kierowcę niż "polski dziad". Jaki miałby mieć w tym interes? Też mi się wydaje mało prawdopodobne, że niemiec będzie obcokrajowca traktował lepiej niż tubylca. Dlaczego niemcy się nie garną do zawodu kierowcy? Może dlatego, że niemiecki dziad nie jest atrakcyjnym pracodawcą?

Z tymi bizmesmenami żydowskimi to ostro pociągnąłeś. Pod koniec lat trzydziestych w Niemczech już trwały ostre represje w stosunku do żydów, wątpię żeby się cieszyli z nadejścia okupanta

Ajeden, to generalnie ma dość luźny kontakt z rzeczywistoscią.

Wg mnie, polskiego, świętokrzyskiego dziada, z najpodlejszej półki, taki niemiecki dziad to we deupie ma czy jego Manem czy Mb jeździ rodowity Niemiaszek, czy Polak. Najważniejszy jest kontakt, robota, generowane koszty, I ewentualne zyski. Polak wcale nie jest lepszym pracownikiem, I zawsze jest ryzyko, że nie mając swojego życia na wygnaniu, poprostu w poniedziałek po wypłacie, nie przyjdzie do pracy. Znajome dziady w Pl, mówią że to częsta praktyka pracowników z poza Pl. Sory że porównuje Ua pracujących w Pl, do Polaków pracujących w np w D, ale sory, tam nas tak postrzegają, bo poprostu tacy jesteśmy.

Dochodzi bariera językowa, problemy które ona generuje.
Nie tak powiem. Ja tylko z Polakami pracuję, a czasem jakbyśmy się całkiem nie rozumieli, mimo że porozumiewamy sięw tym samym języku. Boję się myśleć co by było gdyby ten człowiek, faktycznie nie trybił co do niego mówię.

Przynajmniej miałby spokojną głowę, bo nie rozumiałby czy go chwalisz, czy [wycenzurowano]

Kierownik - przecież ty nie mówisz normalnym językiem - gadasz, a raczej mędzisz jak "swietokrzyski dziad" .
jeszcze nie nauczyłeś się że kierowca wie wszystko najlepiej i na każdy temat ma coś do powiedzenia?

Cytuj:

Kierownik - przecież ty nie mówisz normalnym językiem - gadasz, a raczej mędzisz jak "swietokrzyski dziad" .
jeszcze nie nauczyłeś się że kierowca wie wszystko najlepiej i na każdy temat ma coś do powiedzenia?

To akurat nasza cecha narodowa.