wymuszenie kolizji ?

wiele razy spotkałem się z przypadkiem gdy nie cierpliwy kierowca osobówki przez to że musiał zwolnić i stracił pół minuty (dotyczy sytuacji na autostradach) po wyprzedzeniu zjeżdża na prawy pas i hamuje aczkolwiek po raz pierwszy trafiłem na takiego debila (Niemiec) że uciekając na lewy pas w celu uniknięcia najechania, on też uczynił to samo i uniemożliwił mi ominięcie swojego pojazdu (akurat nie byłem mocno obciążony i nie doszło do najechania ale nie zawsze może się to tak skończyć) oczywiście posiadam rejestrator ale jakoś nie mam ochoty na wyjaśnianie takich zdarzeń tym bardziej na terenie obcego państwa
a wrzucam ten temat bo być może mieliście podobne zdarzenia które nie zakończyły się tak szczęśliwie i podzielicie się doświadczeniem w kwestii następstw?

Ale że co, zagapiłeś się, prawie rozbiłeś się na innych samochodzie i co ten Niemiec był temu winny? Bo nie rozumiem.

Wiem, że niektórzy tak robią, choć mi się nie zdarzyło, żeby mi ktoś przed maską hamował. Jak ty jeździsz, że spotkałeś się z tym wiele razy?

Cytuj:

Wiem, że niektórzy tak robią, choć mi się nie zdarzyło, żeby mi ktoś przed maską hamował. Jak ty jeździsz, że spotkałeś się z tym wiele razy?

Zazdroszczę. Przynajmniej raz miałem taką akcję. Koło 6 rano S5 koło Gniezna w kierunku Poznania. Ja na rozbiegowym, na prawym gdzies w oddali osobowy bus pokroju traffica. Wbiłem na prawy, on miał pusty lewy cały czas to wyprzedził mnie, po czym dał na prawy i w heble. Osrał się w momencie jak w ostatnim rzędzie czytali z bliska napis na ramce od rejestracji w akompaniamencie trąb z dachu. Debili nie sieją, oni sami się rodzą.

No na takich to nic nie poradzisz, ale sam mówisz, że raz, a nie wiele razy

Cytuj:

No na takich to nic nie poradzisz, ale sam mówisz, że raz, a nie wiele razy

Raz co mi tak utkwił w pamięci, a czy jeszcze coś było z czasów minionych to sobie przypomnieć nie mogę. Ogólnie kamerka na szybie i nogi do góry bo co zrobisz z idiotą