Kolego korbus, lepiej pośmigaj czymś mniejszym, pośmigaj z kierowcą, zobaczysz lepiej uczyć się na czymś mniejszym i stoponiowo wchodzić w to wszystko, w rytm zawodu, w przyzwyczajenia, w warunki na drodze. Mniejsze auto(czytaj bus, osobówka) jest poprostu łątwiejsze do ogólnego opanowania i więcej wybacza. Wiem to po sobie, ja zaczynałem od busa i jazdy po marketach, często robiłem po 20h na dobe bez snu, a jak spałem to po 2-3h dziennie i tak tydzień w tydzień. A na drogach, jeździ tyle debilów że naprawde szkoda gadać, a to na górce wyjedzie Ci na czołówke jakis idiota, a to z podporządkowanej ktoś wyskoczy, a to pijany menel wejdzie pod koła, to wszystko jest standart na polskich drogach, po za tym są wąskie, dziurawe i pełno w nich kolein. Więc dośwadcz tego na mniejszym aucie(czego oczywiście nie życze), bo tak jak napisałem mniejszym napewno lepiej sobie poradzisz.
Cytuj:
Jak Cie nie ciągnie za kierownice to czemu nie
a takich jak Ty kolego to jest niestety dużo na drodze, nierozgarnietych, co to im się wydaje że mają prawko i są panami drogi. Znam osobieście przypadki, jeden pojechał w trase-co od razu na głeboką wode wskoczył- na wąskiej drodze przstraszył się drugiej ciężarówki i wjechał do rowu bo nieumiał się minąć, drugi dobrze nie umiał cofac osobowym i jak cofał na wąskiej drodze to zabardzo się złamał i wpadł przodem do rowu. Znam więcej przykładów głupoty ale nawet niechce o tym mysleć bo mnie to irytuje bardzo.