Tour de USA. Pozostałe trasy hioba. Zapraszam, miejsca sporo

E tam wygląd się i tak nie liczy prawie... ale przedzmy do Twojej trasy bardzo ładna i zazdroszczę Ci takich tras... może Ty napiszesz w Moim temacie cos??:D Pozdrawiam Cię Kolego:).

Cytuj:

łojdana łojdana napisał:

a zajebiscie by było


Zaje...co

wymskło mi się pod wpływem "podniecenia" pod wpływem pomysłu który napisałem po tym niezrozuamiałym dla ciebuie słowem (dzieli nas pare dekad:D)

Cytuj:

Pewnie i taki filmik powstanie

ojj to czekam z utęsknieniem na taki filmik...chciałbym się chociaż "wizualnie" poczuć jak trucker do tego amerykański trucker

Koledze łojdana łojdana zapewne chodzi o filmik krecony z mniej-wiecej takiej perspektywy:

http://www.youtube.com/watch?v=eyPNgyg13KI

Problem by byl z umiejscowieniem kamery.

Cytuj:

wymskło mi się pod wpływem "podniecenia" pod wpływem pomysłu który napisałem po tym niezrozuamiałym dla ciebuie słowem (dzieli nas pare dekad:D)

Please... nie rób ze mnie jakiegoś półglówka, który na dodatek jest starcem stojącym nad grobem. Słowo o ktorym mowa jest starsze od nas obu i znane mi od wielu lat. Mój problem polega na tym, że jest to słowo wulgarne i nie bardzo wiem, po co je tu używać. Nawet "MS Word" poprawiając pisownię, zaznacza, cytuję: "Wskazany wyraz jest uznawany za wulgarny".

Bardzo sympatycznym i rzeczywiście nowym słowem jest"zajefajnie" i śmiało możesz tamto zastąpić tym.

Cytuj:

może Ty napiszesz w Moim temacie cos??:D Pozdrawiam Cię Kolego:).

Kolego, i tak już mam za dużo tych tematów. Nie licz więc za bardzo na to

Cytuj:

Koledze łojdana łojdana zapewne chodzi o filmik krecony z mniej-wiecej takiej perspektywy [...]
Problem by byl z umiejscowieniem kamery.

To akurat najmniejszy problem. Kamerka jest mała, lekka, można ją przykleić nawet taśmą izolacyjną w dowolnym miejscu. Ale z taką perspektywą jest inny problem... moja kierownica jest po lewej stronie

[ Dodano: Nie, 31.12.2006, 6:22 ]
W takim razie czas na opis ostatniej tegorocznej trasy. Charlotte-Boston-Newark-Charlotte. 2600 km w dwa dni.

Wyruszyłem w środę po południu. Ładunek był już załadowany przez innego kierowcę i naczepa czekała na naszej bazie w Lexington, w Północnej Karolinie, godzinkę jazdy od mojego domu. Ładunek do rozlewni Coca-Coli. Nie wiedziałem, czy to szklane butelki, czy koncentrat, ale okazało się, że to puste aluminiowe puszki, więc pełny ładunek ważył niewiele ponad trzy tony.

Po drodze spotkałem Defendera, którego ciągnął na przyczepce Disco. Potem, jak już wyjechałem z ładunkiem z bazy, spotkałem niecodziennego Peterbilta cabovera. Na następnym zdjęciu Hummer, ale nie widać wiele, bo miałem przestawionego zooma w aparacie i mam zbyt wielkie zbliżenie. W każdym razie jest to Hummer H2, ale nie „SUV”, ale „SUT”, „Sport Utility Truck”, czyli pick-up. Potem skrzyżowanie koło Richmond, w Wirginii, które jest tak wysokie, że ja z moim łękiem przestrzeni chyba bym tam nie wjechał. Na szczęście autostrada I-95 idzie tam na poziomie ziemi. Mówiąc o Richmond… jest pewien powód, dla którego na każdej paczce papierosów Marlboro był napis „Richmond, Virginia”. Na zdjęciach Głowna siedziba koncernu Phillip Morris, produkującego te papierosy. Dalej parę zdjęć z przejazdu przez miasto.



We Flying J spotkanie z Rumunem. On też Volvem, ale starszym modelem, VN 770. Dalsza trasa była w nocy, a więc ze zdjęć nici. Następne są już z powrotnej drogi, z czwartku. Jak się nie ma zabytkowych zamków, to zawsze można je sobie wybudować… Hotel Sheraton, gdzieś na przedmieściach Bostonu. To BMW to jeden z moich ulubionych rodzinnych aut. Coś jest w dwunastocylindrowych silnikach, co mnie pociąga. Nieoznakowany, policyjny Chevy Camaro, schowany za wiaduktem, czeka na swoją ofiarę. Następne miasto to Hartford, stolica Connecticut. Mini kabriolet. Więcej zdjęć Hartford. Betoniarka OshKosh, z silnikiem z tyłu, za to z otworem beczki z przodu. Na autostradzie I-95 w Connecticut, na wschód od Nowego Jorku, zawsze tłok. Po lewej widać już Atlantyk, za horyzontem leży Long Island. Takie domki to typowa zabudowa na północnym wschodzie USA.


Teraz Nowy Jork. Przejazd przez Cross Bronx Expressway to zawsze stres i korki. Na szczęście było sporo rodaków, więc umilaliśmy sobie czas rozmową przez CB. Dziś przyczyną korków był truck z naczepą, która dosłownie się przełamała na pół. Prawdopodobnie był przeładowany, a droga u wylotu z mostu George Washington Bridge jest niesamowicie dziurawa, i to wystarczyło, by stosunkowo delikatna amerykańska naczepa nie wytrzymała obciążeń. Dalszy przejazd przez most, do New Jersey.



Zawsze człowiek się lepiej czuje, jak to ci z przeciwka mają teraz korek. . Widok Na Manhattan. I już widok Manhattanu od strony New Jersey. Policja stanowa w NEW Jersey. Mają mundury jak odźwierny w operetce. Nawet lampasy na spodniach. Nawet żółte lampasy na spodniach. Tam się chyba paliły te trawy, ale już wszystko ugaszone.



Nawiasem mówiąc, z Bostonu do Newarku posłali mnie na pusto, a w Newarku na parkingu czekała na mnie naczepa z papierowymi ręcznikami i chusteczkami do magazynu sklepu Harris Teeter w Indian Trail, miasteczku sąsiadującym z Matthews, gdzie mieszkam. Znowy fajny ładunek, tylko 5 ton. Niektóre drogi, a zwłaszcza mosty w okolicy Nowego Jorku są tak wąskie, że naprawdę zostaje tylko parę centymetrów luzu. Trzeba uważać, zwłaszcza, jak się jedzie, robi zdjęcia i jeszcze odpowiada komuś na gadu-gadu Jakość zdjęć nie najlepsza, ale widać w lusterku wstecznym, że od boku naczepy do mostu jest nie więcej, niż z 10, czy 20 centymetrów. Spotkanie z kolegą, a raczej koleżanką, bo to kobieta prowadziła tego Fredka. Sprzedawca używanych ciężarówek, choć to miejsce raczej przypomina składnicę złomu. Parę zdjęć mostów i kanałów i zdjęcie truck stopu. Nie całkiem przypomina on Flying J, ale za to wypatrzyłem Volvo z polskim orzełkiem na sleeperze. Znowu korek. To już blisko lotniska w Newarku. I już wyjazd na zachód, autostradą I-78. Będę wracał inną drogą, przez Appalachy, omijając zatłoczoną autostradę I-95, idącą przez Waszyngton i inne wielkie miasta na wschodzie. Ale i tu ruch spory. Cóż, okres Świąt, wszyscy podróżują.



O świcie nawet dym z fabrycznego komina wygląda malowniczo. Zaczyna się piątek, ostatni dzień podróży. Do domu tylko 7 godzin jazdy, ale rozładunek dopiero wieczorem. Tankowanie, jak zwykle, we Flying J. W środku wszystko, co potrzebne i co niepotrzebne kierowcy w drodze. A w międzyczasie do tankowania zajechał KW W 900 z olbrzymiastym sleeperem. Ten sam Kenworth z fabrycznym, 72-calowym sleeperem wygląda przy nim wręcz ubogo. Szkoda, że oba takie brudne. I już w drodze…


Chłopisko wpadło. Zdarza się każdemu. Zjazd na autostradę I-77. Stąd już niedaleko dod domu. Trochę ponad 200 km. Góry zawsze są piękne, nawet w bezśnieżną i bezlistną zimę. 12-kilimetrowy zjazd, z rampami do ratowania się, gdy zawiodą hamulce. Co własna drogówka, to własna. Wyglądają dużo lepiej, niż ci odźwierni z New Jersey. Ale wolałbym nie oglądać tego pana z bliska. Już się zbliżamy do domu, jezioro Lake Norman i korek, bo po przeciwnej stronie stłuczka i każdy chce popatrzeć. Jeszcze jeden USX truck i jeszcze raz ten domek nad jeziorem. Chevrolet Trailblazer SS. Silnik 6 litrów, niemal 400 KM i setka w sześć sekund. Jak Ferrari 348 sprzed 25 lat. Tyle, że ferrari miało połowę mniejszy silnik i 100 koni słabszy. Ale za to Chevy jest wygodniejszy i nie potrzebuje równej drogi. W ogóle nie potrzebuje drogi.



Już Charlotte, przejazd koło downtown. Najwyższy budynek w Charlotte, główna siedziba Bank of America. W lusterku Kenworth K 100. Taka była moja pierwsza własna ciężarówka. Teraz to już rzadki widok na drogach. Corvette poprzedniej generacji, tzw. C5. Independence Bulvard to siedziba wielu salonów sprzedaży aut. Teraz Dodge. Chevrolet. Mercedes. Hummer. Następna ofiara policji i swojej niefrasobliwości. Salon Mini i BMW. M3 Cabrio w leasingu za $700 miesięcznie? Hmmm. Trzeba by pomyśleć…

Ładnie utrzymany Trans Am i główne skrzyżowanie mojej mieścinki. Po lewej pod knajpą widać najnowszą, bordową Corvette, C6. Jeszcze jeden Trans Am. Na przełomie grudnia i stycznia na motorze? A dlaczego nie, jak jest 20 stopni? I to plus 20? Znowu betoniarka z dodatkową osią. Taki Ford był kiedyś symbolem luksusu. Miał kabinę zawiedzoną na czterech poduszkach powietrznych i się łagodnie bujał na dziurawych drogach wtedy, gdy większość trucków nie miała nawet dwu. Magazyn sklepu, gdzie przywiozłem towar. Za rozładunek płaci moja firma, kosztowało to $ 150.-, mimo, że większość ładunku była na paletach. Ale i tak zajęło im 5 godzin. I wreszcie do domku, oczekiwać na Nowy Rok. Na filmie kawałek trasy do domu z miejsca, gdzie parkuję ciężarówkę. Sfilmowane aparatem fotograficznym. Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim! I zapraszam na następną trasę.



A na koniec link do filmu z drogi z parkingu do domku:

http://video.google.com/videoplay?docid ... 4877&hl=en

bardzo fajny filmik...gdyby był jeszce nakręcony z trucka...

hiob tak se myśle...żyjesz w USA dobrze Ci sie wiedzie i dlatego mozę tak kochasz Polskę...czy gdybyś żył w Polsce, w biedzie itp też by tak było...?
ja żyjąć w Polscę moge powiedzieć: Kohcam USA

nie wiem któa godzina tan u was w każdym bądź razię Szczęsliwego Nowego Roku ;]

Filmiki bardzo ładnie oddają piękno amerykańskich krajobrazów. Na pierwszym, czarna dobrze odśniezona droga a dookoła śnieżna biel, nie to co w polsce po takim "pierwszym ataku zimy" kiedy drogi przeważnie również są białe Na drugim autostrada wijąca się pośród tych skał też ładnie wygląda Pozdrawiam i również "Happy New Year"

Cytuj:

bardzo fajny filmik...gdyby był jeszce nakręcony z trucka...

hiob tak se myśle...żyjesz w USA dobrze Ci sie wiedzie i dlatego mozę tak kochasz Polskę...czy gdybyś żył w Polsce, w biedzie itp też by tak było...?
ja żyjąć w Polscę moge powiedzieć: Kocham USA

nie wiem któa godzina tan u was w każdym bądź razię Szczęsliwego Nowego Roku ;]

Nie rozumiem Twojej logiki. Co ma bieda do miłości Ojczyzny? Czy swoich rodziców kochasz, bo mają kasę? Wyjechałem, bo było biednie, ale nie przestałem być Polakiem i kochać Polski. Od mamy i taty także się wyprowadziłem i nie przestałem ich przecież przez to kochać.

Dzięki za życzenia. U nas Nowy Rok sześć godzin później, ale w końcu też nadejdzie.

sądze że wiesz o co mi chodzi tylko tak sie "droczysz"
toteż nie bede nabijał postów i rozwijał ten wątek
w każdym bądź razie mi sie w Polsce nie podoba, bieda, bezrobocie, politycy którzy prowadzą ten kraj do zguby i tyle;]
ale co tu o tym gadać:D dziś Sylwester i trzeba miec dobry humor:D:D

Hiobie jak zwykle trzymasz poziom opisów i jakości zdjęc. Galeria niesamowicie ciekawa bo egzotyczna i dobrze zrobiona:) Ciekawa sprawa z tym jak mówisz o tym że BMW 750i to idelanie auto rodzinne Mnie osobiście w tym aucie przytłacza ta ilość elektoniki pamiętam jak siedziałem w takim pełno przełączników guzików i oczywiście firmowe pokrętło do obsługi komputera pokładowego.
Twoje filmiki również mi się podobały bardzo ciekawe krajobrazy.
Mam nadzieje że w przyszłym roku dalej będziesz rozwijał swoją galerie i udzielał się na naszym forum

Cytuj:

Ciekawa sprawa z tym jak mówisz o tym że BMW 750i to idelanie auto rodzinne Mnie osobiście w tym aucie przytłacza ta ilość elektoniki...

Tu także i-Drive jest mocno krytykowany i gdybym miał wydawać własne pieniądze, raczej zdecydowałby się na coś w rodzaju E-63 AMG, ale w tej klasie samochodów każdy z nich by mnie usatysfakcjonował. Realne marzenia jednak na razie kończą się na Chryslerze 300C z silnikiem Hemi. Może nawet 425-konny SRT8, jak by się trafiło, ale i zwykły, 340-konny móglby być. Może już za rok...

Nawiasem mówiąc to BMW 760, nie 750. Pozdrawiam.

Cytuj:

Nawiasem mówiąc to BMW 760, nie 750. Pozdrawiam.

Aj tak to jest jak sie przegląda miniaturki a myślałem że największy to włąsnie 5 litrowy silnik a tu prosze znowu mnie życie zaskoczyło (chyba że tu chodzi o to że to jest wersja na USA bo te sie trochę różnią od europejskich) A jeśli chodzi o AMG to też ciekawe konstrukcje, ostatnio nawet trafiłem na ciekawy LINK. A o amerykańskim V8 to już nawet nie mówie bo jakoś te silniki zawsze mnie pasjonowały i mam fobie na punkcie tego gardłowego ryku

Również pozrawiam i korzystając z okazji Najszczerze życzenia noworoczne Niech Ci sie w nadchodzącym roku wiedzie jeszcze lepiej niż w tym który za pare godzin porzegnamy.

hiob
Kolejne ładne foty a filmik jak dla mnie bomba

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 65b42.html
ta sytuacja,heheeh nie do pomyślenia>>
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 15ec8.html
a tego mastodonta to można w Polsce spotkać coraz częściej jak gna po polskich Highway-ach
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5253d.html
mi sie bardziej podoba nowy Merc S class w tym BMW jest za duzo elektroniki chociaż w S class tez przesadzili,ale s class jest bardziej eleganckie:)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... a00dc.html
-w mojej mieścinie takie dwa jeżdżą ,bardzo mi sie ta corvette podoba,ale również gdybym miał wybierać to kupiłbym Ford-a mustang-a>!!
no hiob super foty brawo:):)...czekamy na następne>!!>:)...do usłyszenia

Dawno nie było nowych fotek, więc choć symbolicznie trochę dodam. Najpierw, po nowym roku krótka trasa do Tennessee, z oponami do fabryki Nissana. Potem z Tennessee niewiele lepsza trasa do Atlanty, a z Atlanty Chicago. Teraz jadę z Chicago przez Indianapolis do Los Angeles.

Najpierw zdjęcie szyldu fabryki opon w Charlotte. Potem mały Mack z kabiną Renówki, ale to teraz rodzina, więc nic dziwnego. Parę fotek z naszej bazy w Tunel Hill w Georgii. Mglista szosa w Indianie i zachód słońca w Teksasie. I jeszcze Peterbilt jako reklamowy billboard sprzedawcy ciężarówek. Kilka podobnych, myślę, że ciekawych zdjęć aut jadących o zmroku w przeciwnym kierunku. Zrobiłem je przez uchylone okno, na terenie robót na drogach, więc dlatego jechali w przeciwną stronę sąsiednim pasem. Na koniec zdjęcia z Williams, Az, gdzie spędziłem na parkingu niedzielę, zaczynając ją, oczywiście, od mszy w pobliskim kościółku. To ta sama miejscowość, gdzie parę tygodni temu spotkałem Volvo VT 880 i o którym pisałem w innym miejscu.



Przypominam, że wszystkie filmy, jakie mam, są tutaj:

http://video.google.com/videosearch?q=t ... ideo&hl=en

Pozdrawiam.

Z tej seri zdjec najbardziej podoba mi sie to jak twoja ciężarówka stoi obok płotu w małym śniegu i 3 zdjęcie od konca podobają mi sie te malowidła za Outarzem...

[hiob]

Kilka godzin temu zima, a teraz środek lata. Jestem w Oceanside, Ca, gdzie zapowiadają na dziś +28C. Na razie jednak jeszcze parę zdjęć z dzisiejszego ranka. Już chyba ostatnie palące się świąteczne lampki na choinkach w Ameryce



A to film, jaki nakręciłem tuż przed zaparkowaniem na noc pod tymi kolorowymi drzewkami. Jest to nocny przejazd główną ulicą Williams :

http://video.google.com/videoplay?docid ... 6291&hl=en

I jeszcze jeden, "time lapse video", przyspieszony zachód słońca:

http://video.google.com/videoplay?docid ... 5548&hl=en

No tez tak myślałem jak oglądałem zdjecia juz wczsniej na fotosiku,ze to jest to samo miejsce gdzie spotkałes VT880. Ma sie pamiec

Witam Zdjęcia bardzo mi się podobają, widze zupełnie inne kolory lampek na choinkach i ta szopka bardzo ładna . Wracając do Traków to pięknie wyglądają te fotki Ciężarówek znad przeciwka ......Czekam na dalsze fotki z twoich tras

Tu nie ma co dużo mówić... Ślicznie tam jest, mając tak proste drogi, świetne maszyny i widoki jak z obrazka, można jeździć i jeździć No może delikatnie przesadziłem, ale napewno więcej czasu miałbym ochotę spędzić w szoferce, tam, aniżeli w Polsce...

Kolejne zdjęcie jest z z webcam, kamerki do laptopa, dlatego taka marna jakość. Obiekt też niespecjalny. Potem parę zdjęć z przydrożnej zatoczki, gdzie zaparkowałem na noc. Slońce własnie zachodzi i zaczyna być chłodniej, ale było dziś 28C. Plus 28.