Kiedy zaczynałem w tym transporcie jeździć, było to dokładnie dwa tygodnie przed 15 TS-em w zeszłym roku.. Mało brakowało a nie dotarł bym do Krakowa. Wtedy sytuacja była inna, euro niskie, co przekładało się na fakt, iż jeden kierowca na jeden sprowadzony pojazd, dawało wynik zarobkowy.. Ale jak wiadomo czasy się zmieniają.. Teraz to już inna bajka.. Teraz chcą przywieźć jak najwięcej samochodów przy jak najmniejszej liczbie kierowców.. Stąd wiele firm zajmujących się handlem, wynajmuje "lohry". Dlatego krótko odpowiadając na Twoje pytanie: nie
Sumując koszty przejazdu w obie strony, wyżywienie, hotel, autostrady (np. we Francji), wychodzisz ze stratą bądź na przysłowiowe zero. W poprzedniej firmie będąc sam przez 10 dni we Francji, "wysłałem" do kraju poprzez różne środki transportu z jakich korzystaliśmy, ok 35 samochodów.. Plusem było to, że wtedy wszystkie były w obrębie 250 km od Paryża. Ale zdarzały się objazdówki po całej Francji, trwające niejednokrotnie kilkanaście dni..