RENAULT MIDLINER opinie wady i zalety

Witam chce kupić renault midliner może mi ktoś podpowiedzieć jak się sprawuje ta renia jakie ma spalanie i awaryjność silniki 6000l i chyba mniejszy 5500l ale nie jestem tego pewny

Silnik ma chyba 170km albo 160

fajne auto,jezdziłem S-150 spalanie 16-19l,kabina dzienna bez kurnika przejechałem pół europy.może szaki ma zdjęcie to wrzuci.

No to proszę:

A kolego jak tam z awaryjnoscia tego auta

Rok prod.94,przebieg około 500tys.nie miałem żadnych poważnych awarii oprócz (wymiana opon,oleju,klocków,okładzin),może miałem szczęście że trafiłem na dobry egzemplarz,złego słowa nie powiem na to auto.

Renault Midliner, 160 KM - ~5500 ccm, rocznik '92. Zabudowa: wywrot+HDS
W chwili obecnej przebiegu nie pamiętam, ok. 300 tys km.
Silnik jest bezawaryjny, podobnie jak skrzynia i tylny most. Natomiast jako wady wypada wspomnieć gnijącą kabinę przy drzwiach, rama również koroduje. Przy tym rodzaju pracy i wieku auta wybijają się tulejki na stabilizatorze poprzecznym tylnym, przedni też był robiony. Zdarzyło się pęknięte pióro resora. Średnie spalanie na 100 km ok 20l (załadunki, rozładunki na chodzącym silniku, jazda głównie miejska).

Witam...Nie wiem czy Ci to kolego jeszcze coś pomoże ale postaram się dodać tu krótką swoją opinię...Jeździłem tym samochodem 2009-2010 w wersji M160,1993 rok,zabudowa 7,50,2,45,2,45 ze skrzynią 6-stką...Auto w chwili gdy przyszedłem miało 790 tysięcy,gdy odchodziłem ponad 845..Przez ten czas przy samochodzie nic opróćz obrysówek na dachu,przepalonej żarówki,i wysprzęglika się nie działo...Samochód miał ładowność 7 t,na pusto przyśpieszał ładnie,z ładunkiem nieco gorzej,jednak biegi bardzo długie po dłuższej chwili szło go rozbujać...Spalanie przy średnim ładunku około 6,5 tony wychodziło mi 19l...Kabina dzienna,wysoko zawieszona w porównaniu do innych solówek z tamtego okresu,(Midlinery były S i M-3 stopnie do kabiny..),wspomaganie,układ kierowniczy wszystko było jak na wiek auta w porządku,dość szybko jak pod domem stał mi to po 2 dniach powietrze schodziło mimo że były nowe zawory..W środku cudów nie ma opróćz fotela pneumatycznego,drugi był też regulowany,lusterek w prądzie i wyłączników prądu itp...Autem jeździłem głownie trasy po całej Polsce,po spedycjach,hałas w kabinie troszkę był,szło się przyzwyczaić...Podsumowując mocne auto,nie boi się ciężarów,niestety nie na poduszkach,czasem strasznie trzęsło,za to mało awaryjne...Dodam że przy tym przebiegu nie brało oleju..Ogólnie miło wspominam to auto,pewnie do dzisiaj bym nim jeździł no ale..Pozdrawiam,szerokości życzę każdemu...