wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Kolizja a zarządca drogi.
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=44485
Strona 1 z 1

Autor:  Grzesiek_KBR [ 11 maja 2015, 19:57 ]
Tytuł:  Kolizja a zarządca drogi.

Sprawa wygląda następująco: wczoraj kolega wywinął orła na drodze wojewódzkiej. Dokładnie to zaliczył dachowanie na zakręcie, było po deszczu i była spora plama po jakimś oleju. Na miejscu była policja zrobiła notatkę, punktów ani mandatu nie dostał, ale teraz pytanie od kogo teraz wyrwać odszkodowanie, zarządcy drogi, danego odcinka?

Autor:  zzx [ 11 maja 2015, 20:01 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

Tak to zarządca odpowiada za to co się dzieje na drodze.
Jak znam życie bez sądu się nie obejdzie.

Autor:  Grzesiek_KBR [ 11 maja 2015, 20:14 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

Cytuj:
Tak to zarządca odpowiada za to co się dzieje na drodze.
Jak znam życie bez sądu się nie obejdzie.
Tak też podejrzewałem, tylko czy z notatką pierwsze do zarządcy czy od razu do sądu?

Autor:  Wilk 09 [ 11 maja 2015, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

Cytuj:
Tak też podejrzewałem, tylko czy z notatką pierwsze do zarządcy czy od razu do sądu?
Odnośnie Twojego pytania. Kolega najpierw powinien znaleźć zarządce danego odcinka drogi. Następnie zgłosić zaistniałą kolizję. Jak się nie mylę to protokół ma dwie, albo trzy strony. Musi dokładnie podać stan nawierzchni, przyczynę, zgłoszenie do służb kontrolnych i roszczenia wobec zarządcy drogi. Następnie zarządca będzie miał termin na rozpatrzenie sprawy. Każdy zarządca drogi posiada swojego ubezpieczyciela do którego po stwierdzeniu nieprawidłowości zostanie wysłana sprawa. Jeśli zarządca odmówi roszczenia wtedy sprawę trzeba będzie złożyć do sadu. Jeśli sprawa trafi na wokandę to zarządca będzie chciał udowodnić że kolega nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze (i tutaj będzie potrzebna notatka od służb kontrolnych), trzeba będzie się uzbroić w cierpliwość. Mój były szef się z nimi męczył dwa lata, a finału sprawy nie znam.

Autor:  Cyryl [ 12 maja 2015, 5:33 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

sprawa jest bardzo trudna, bowiem w Polsce jest wiele rzeczy niezgodnych z przepisami.

1. jeżeli był to zakręt oznaczony znakiem ostrzegawczym to kierujący jest obwiązany zachować szczególną ostrożność. ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. mówiąc prostym językiem jechać tak aby się nic nie stało. to, że był po deszczu nie jest żadnym argumentem. administrator może się łatwo wykpić, ponieważ w Prawie i Ruchu Drogowym w wyżej wymienionej definicji nie są sprecyzowane warunki, czy mają to być tylko te związane z niebezpiecznym zakrętem - profil drogi, czy też inne jak dziury, plamy oleju itp.
prawdę mówiąc jeżeli administrator drogi nie będzie odśnieżał i stopień trudności pokonania tego zakrętu w porze zimowej będzie dużo większy, co nie wynika ze znaku bo pod znakiem nie ma tabliczki lub osobnego znaku oznaczającego oszronienie jezdni, wygranie takiej sprawy jest bardzo problematyczne.

2. jest jeszcze drugi aspekt tej sprawy.
w uprawnieniach policji czytamy: (policjant jest uprawniony do) 7)   wydawania poleceń:
a)  osobie, która spowodowała przeszkodę utrudniającą ruch drogowy lub zagrażającą jego bezpieczeństwu, albo osobie odpowiedzialnej za utrzymanie drogi,

o ile pierwsza część tego przepisu jest znana policji, to druga jest albo pomijana, albo niezrozumiała. według prawa policja widząc zły stan drogi stanowiący zagrożenie dla użytkowników ruchu, może zadzwonić do administratora drogi i wydać mu polecenie poprawy sytuacji. np. usunięcie tej palmy oleju, odśnieżenie, poprawę usytuowania znaku drogowego, naprawy dziury stanowiącej zagrożenie itp. w rzeczywistości policja nie ma wiedzy kto jest administratorem której drogi i nawet wiedząc o tym przepisie i nawet chcąc go stosować nie miała by możliwości.
więc jeżeli udałoby się udowodnić, że policja miała wcześniej świadomość i nie zareagowała istnieją bardzo małe szanse na wygranie sprawy.

jednak w obu przypadkach jeżeli nie zrobiłeś zdjęcia na miejscu mogącym być dowodem w sprawie i jeżeli w protokołach policyjnych nie ma wzmianki o prawdziwej przyczynie wypadku sprawa jest przegrana.

Autor:  Luka [ 12 maja 2015, 8:04 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

Sprawa moim zdaniem nie jest beznadziejna, bo policjanci nie zaczęli "dzień dobry, nie dostosował pan prędkości do warunków panujących na drodze" i dlatego obeszło się bez mandatu i bez punktów. Od ich notatki będzie sporo zależało w tym sporze.

Autor:  zzx [ 12 maja 2015, 20:59 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

http://www.zdm.waw.pl/sprawy-w-zdm/odsz ... a-pojazdu/

Tak w Warszawie wygląda zgłoszenie szkody w mieniu czyli co i jak należy napisać.....
na samym dole masz druk zgłoszenia szkody spokojnie możesz go wykorzystać oczywiście po modyfikacji (jest w word więc bez problemu).
no i tak jak wcześniej koledzy pisali ustalić kto jest zarządcą drogi - może być GDDKIA, gmina, powiat, województwo ewentualnie osoba prywatna.
następnie gdzie jest zarządca ubezpieczony i do tego ubezpieczyciela należy złożyć roszczenie.

Autor:  gulin [ 12 lis 2015, 13:31 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

sory za wykopaliska.....dlaczego nikt nie zasugerował,że winny jest ten kto stworzył zagrożenie?czyli "właściciel" oleju?
prościej było by od niego wyegzekwowac kase....ale najpierw trzeba było go znależć :mrgreen:

i nie jest to do końca prawda,że zarządca drogi odpowiada za wszystko co sie na niej dziej...bez przesady....troszkę logiki Panowie...

Autor:  zzx [ 12 lis 2015, 19:39 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

Cytuj:
sory za wykopaliska.....dlaczego nikt nie zasugerował,że winny jest ten kto stworzył zagrożenie?czyli "właściciel" oleju?
prościej było by od niego wyegzekwowac kase....ale najpierw trzeba było go znależć :mrgreen:

i nie jest to do końca prawda,że zarządca drogi odpowiada za wszystko co sie na niej dziej...bez przesady....troszkę logiki Panowie...
rzeczy oczywistych jak próba znalezienia właściciela plamy nawet nie warto było umieszczać w propozycjach - jak zresztą sam przyznałeś.

Autor:  Grzesiek_KBR [ 12 lis 2015, 19:43 ]
Tytuł:  Re: Kolizja a zarządca drogi.

No więc skoro odgrzebane, to ustalili i zarządce i prawdopodobnego winowajce miejscowej śliskości, jednak sprawa utknęła w pewnej instytucji z niebieskim szyldem....

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/