DPD Opole-Pruszków

Witam
Zasadniczo temat o tyle inny, że nie chodzi mi tutaj o pomoc w wyznaczeniu trasy, tylko oszacowanie czy to w ogóle jest sensownie przemyślane, bo mam taką właśnie nową trasę do objechania. Trasa jest całkiem nowa, wymyślona przez logistyków także tego...

W jedną stronę jest 330km z Opola na Częstochowę, a potem A1 i A2. Na przejechanie tego odcinka mam jakieś 4,5h zgodnie z rozkładem jazdy (starując o 20:30 mam być o 1:00 na miejscu). Dowcip polega na tym, że aktualnie jeżdżąc na Stryków 250km (tyle że faktycznie trochę wcześniej, bo startuję o 15) dojeżdżam w 3:45-4:00h (powrót ciemną nocą przeciętnie 3:30h). Na Pruszków jeszcze jest 80km dalej czyli lekko licząc godzinka jazdy... I teraz nie wiem czy ja coś źle liczę, czy jak bo to wygląda dość... słabo. Tu nawet nie ma mowy o marginesie błędu, zwłaszcza przy blokadzie na 85, nie wspominając o tym że mamy zimę powoli i jednak dobrze by było się nie rozwalić po drodze.

Z drugiej strony TARGEO w dzień liczy trasę na 4:20, a w nocy na 3:50

W dzien bez szans. Nocą idac jak szatan moze sie uda ale ciezko.

Przed Czestochowa masz zwezke z powodu budowy a1 lubi to nawet w srodku nocy sie korkowac. Do tego przejazd przez Czestochowe i dalej na Opole troche wiosek. Przy mojej jezdzie do Opola z Radomska wychodzi okolo 2h 40min jazdy przy zalozeniu ze nie stoje przed Czestochowa w korku

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Ż Wałbrzycha do Strykowa chłopaki jeżdżą i ostatnia szychta wychodzi trochę dłużej bo już trzeba na światłach na powrocie stać, ale spokojnie się wyrabiają.
Znajomy jeździ Legnica - Rawa Mazowiecka i on musi na odcięciu iść żeby trasę zrobić.
Może tutaj też trzeba będzie tak jeździć by się wyrobić.

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

No cóż, moja nawigacja pokazuje 5:01 w jedną stronę, bez uwzględnienia natężenia ruchu...

Dzisiaj jadę na "urealnienie" trasy, czyli mam jechać i notować co z tego wyjdzie... I żeby była jasność - zamierzam jechać przepisowo, bo za bicie rekordów nie płacą, tylko za robotę. Jak wspomniałem wcześniej - idzie zima, mogą być mgły, może być oblodzenie... Trzeba myśleć o tym, że świat na robocie się nie kończy, za to narobić sobie biedy można bardzo łatwo i szybko. Zestawili takie połączenie to niech się martwią jak je wykonać. Najwyżej będą musieli zatrudnić drugiego kierowcę... I dobrze, kolega jakiś zarobi, a ja za nikogo karku nadstawiać nie zamierzam, spokojnie jechać swoje i tyle.

P.S.
Ja też znam takiego jednego kamikadze, trasę dla podwójnej obsady robi sam za 50zł dniówki więcej... A codziennie na odcięciu i po parę(naście) kilometrów przed magazynem bez karty leci. Pytanie czy najpierw go zwinie ITD czy gdzieś przywali...

Jak to nowa linka, to wszystko wyjdzie w praniu, bo plan planem, a życie pokaże.
Jak wyjdzie, że czasu brakuje, to w podwójnej będziecie jeździć.

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Poleciałem, wyszło 4:48 w jedną stronę, w drugą to samo, choć było to ciut oszukane... Dwa wydruki, dwa opisy, a rano i tak afera jak cholera...

I były telefony, były tłumaczenia, że się nie da... Karwasz, krew w piach, dzisiaj wymyślili wariant przez Kluczbork-Wieluń do S8. Całe 10km mniej, tylko że trasa gorsza, bo przejechać trzeba przez centrum Kluczborka i Wielunia... Czarno to widzę, a wszyscy mają temat w dupie totalnie. Czyli koniec naciągania czasu jazdy, klepsydra się skończy to pauza i uj. Tutaj najlepiej działa terapia szokowa - jak paczki dojadą pod wieczór następnego dnia roboczego to fajka zmięknie...

Skąd to ja znam, ty nie dałeś rady a inni dojeżdżają.
To niech któryś z biura od spraw planowania tras wsiądzie i pokaże jak to się robi.
Bo na komputerze czy navi pokazało że da radę dojechać . Tylko często jest mały szkopuł że navi prowadzi przez centrum wiochy a tu czasem trzeba wioche objechać bo są zakazy lub drogę rozkopali.

u spedów na ichniej mapie to tylko 2 -3 centymetry odległości między terminalami - to się robi bez problemu.

zabierz takiego zawodnika na nocna wycieczkę i po prostu mu pokaż czy sie da czy sie nie da - ja moich obecnych spedytorów nauczyłem i dobrze wiedzą że twierdzenie "nie da się zrobić na legalu" jest święte, ale zawsze próbują może kiedyś zmięknę.

To i tak zdrowo pedziles ze tylko tyle wyszlo

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Ja to się zastanawiam co właściwie mogę w tej kwestii zrobić jeszcze, bo moje zdanie się wcale nie liczy tutaj.

To tak jak wymyśliłem po drodze przykład żeby szympans zrozumiał, i z rana tłumaczyłem gościowi to tak:

Wcześniej latałem na Stryków, miałem tam czas dolotu planowy 4h +/- 15min (w nocy gdzieś 20 minut mniej), czyli taki no, powiedzmy że normalny w miarę, chociaż jednak przepisowo to by się niekoniecznie udało. Do Strykowa miałem 250km, do Pruszkowa 80km więcej, na który mi łaskawie dział planowania przeznaczył dodatkowo AŻ 30min. I tak zobrazowałem matematyką na poziomie szkoły podstawowej, że 80km/h w pół godziny oznacza prędkość 160km/h. Nie podziałało, gościu stwierdził że no to najwyżej zmienią rozkład żebym szybciej wyjeżdżał z Opola i będzie gitara...

No "rence mnie opadły", Ci ludzie pojęcia nie mają o przepisach dotyczących czasu pracy kierowców - no tutaj nie muszę tłumaczyć, czemu przekroczenie 4:30 w jedną stronę, na linii na której się jeździ też z powrotem to jest problem. To jak powiedziałem że na 10h to mogę jechać 2 razy w tygodniu oczom mym ukazało się lico myślą głębszą nieskalane... "Jakoś to będzie" - no takiej niekompetencji to ja się w życiu nie spodziewałem w takiej dużej firmie.

Niestety obstawiam że skoro drugi dzień pod rząd próbują w zasadzie tego samego manewru, to ta zabawa się dla mnie skończy koczowaniem 1 Listopada gdzieś na dzikusie, bo czasu nie starczy na powrót. Także może dzisiaj polecę tak bez przesady przepisowo, jak jebnie jutro to będą mieli czas na refleksję.

Cytuj:

To i tak zdrowo pedziles ze tylko tyle wyszlo

Dobre warunki, wyjątkowo mały ruch, całą trasę z butem w podłodze, tylko jedno czerwone światło złapałem. Ale nie wyobrażam sobie tego powtarzać częściej, a raczej w ogóle...

Jaki problem skoro twierdzisz że na tacho nie dojedziesz, to robisz pauze po drodze, niech się im pod dupami pali że paczki nie dojechały na czas, to drugiego kierowcę na parking podeślą po auto .
No chyba że ci koniecznie zależy na tej robocie, bo w najgorszym wypadku to może się na tobie odbić i posuną ciebie z roboty

czego oczekujesz od ludzi którzy potrafią sie posłużyć wyłącznie kalkulatorem?

pojedź im zgodnie z przepisami i ograniczeniami prędkości - na zasadzie wszyscy na radiu gadali że policja ma akcję... i poczekaj na efekt, najwyżej wrócisz na starą linię, nie wyleją cie z roboty bo i tak nie ma kto jeździć.

Mnie się też wydaje, że zadziała tylko terapia szokowa.
Te biurowe mondrole, są tylko dobrzy w wymyślaniu planów całkowicie oderwanych od rzeczywistości.

Tekst "jedź, jakoś to będzie" tak mnie się spodobał, że zacznę go chyba używać w mojej fabryce .

Kierowniku ja juz od dawna używam. A bo mapy google mowia ze w Bremen 3 godziny korka ja nie zdaze. Ola Boga!!!

Jedz, jakos to będzie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Na środkowym pasie w Bremen nie ma korka.
Wiem, bo dzisiaj jechałem.

Oj czasem i na środkowym pasie jest korek
Najlepiej jest w nocy, gdyby nie ograniczenia prędkości to można iść na odcięciu

Rossi to samo tez mowie moim co to ma znaczyć ze ciezarowki stoją sobie 16 kilometrów żeby Hans i Helga szybciej do Reala dojechali? Poza tym, wszystkich nie wyjmą


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wczoraj 4:30 pod bramę, wjechać już nie zdążyłem. Powrót 4:49, ale po drodze 45 wykręcone żeby nie było przypału. A i tak był na powrocie.

W sumie to jest jeden sukces: od poniedziałku ma być podwójna obsada, bo stwierdzili że jednak się nie da... No szok, kto by się spodziewał prawda?

Tylko do końca tygodnia mam jeździć na przypale

---

EDYCJA:
Środa do Pruszkowa 4:25, pod rampą 4:26, powrót w poranek świąteczny na 4:08 pod rampą - darłem ile się dało żeby nie zrobić przekroczenia no i tak wyszło... Ale mądre to nie było... Na szczęście następny kurs już w podwójnej, ma być też zmodyfikowany czas przejazdu, dodadzą ponoć całe 20 minut... No nie powiem, łaskawcy...