Kategoria Am

Oglądałem przed chwilą fakty i tam mówili że maja wprowadzić kategorie Am czyli motorower. Teraz aby jeździć motorkiem do 50cm3 był potrzebny dowód lub karta motorowerowa a teraz mają wprowadzić takie coś jak Am czyli motor do pojemności 50cm3 i będzie można na niego zdawać od 14 latu. Moim zdaniem jest to lepsze bo taki 18latek nigdy nie poruszał sie po drodze niczym co ma silnik i wyjeżdża na drogę nie znając wogole przepisów a teraz bedzie chciał sobie kupić skuter czy coś to będzie musiał robić prawko i bardzo dobrze. czekam na wsze opinie

Nie wiem czy jest to dobre rozwiązanie, ale napewno jakaś reforma jest potrzebna.

Motorowerami poruszają się głównie ludzie nie mający zielonego pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Kartę motorowerową wydają szkoły na podstawie nie wiadomo czego, a ludzi jeżdżących bez jakichkolwiek uprawnień już nawet nie pomnę. Dotychczas nie były one wielkim problemem, ale odkąd zaczęliśmy zwozić sprzęt z Chin za śmieszne pieniądze, na drogach zaczyna robić się gęsto od skuterów. I mimo, że uważam je za dużo mniej uciążliwie i niebezpieczne niż ciężarówki to chciałbym mieć świadomość, że ktoś kto prowadzi ten pojazd ma jakieś pojęcie o ruchu drogowym.

Osobiście dodałbym coś jeszcze:
1. Automatyczne wbicie tej kategorii, po zdaniu egzaminu na jakąkolwiek wyższą kategorię (oprócz T).
2. Zmianę definicji motoroweru - zniesienie konieczności konstrukcyjnego ograniczenia prędkości do 45km/h (to i tak martwy przepis).

[Piotrekk]

Co Nie mający zielonego pojęcia o przepisach Jak ja zdawałem u mnie w szkole(byłem w podstawówce ale miałem 13lat) to tylko ja zdałem, i 2 kolegów z 3 gimnazjum, i dziewczyna z 2 klasy gimnazjum na 69 zdających. Prawie wszyscy polegli na teorii. A 2 osoby poległy na praktyce. Więc to chyba coś daje do głowy, że te osoby co zdały mają(mamy) coś w głowie

no tak tylko ze jest jeden - w tym np takie osoby co jak były młode miały motorowerową np mój brat to jak zrobił prawko na samochód to mu wzieli ta motorowerową i teraz jak by se chciał kupić to musi robić znowu prawo jazdy i to jest trochę chore a co do tych 45km to i tak nikt tego nie przestrzega

He? Po co oddawał motorowerową Moi bracia robili kilka lat temu i żaden nie musiał oddawać motorowerowej, przecież jej nie musisz mieć

Cytuj:

Co Nie mający zielonego pojęcia o przepisach Jak ja zdawałem u mnie w szkole(byłem w podstawówce ale miałem 13lat) to tylko ja zdałem, i 2 kolegów z 3 gimnazjum, i dziewczyna z 2 klasy gimnazjum na 69 zdających. Prawie wszyscy polegli na teorii. A 2 osoby poległy na praktyce. Więc to chyba coś daje do głowy, że te osoby co zdały mają(mamy) coś w głowie

No to u Ciebie. U mnie też nie było tak hop siup, ale popytaj kolegów z innych szkół jak było u nich.

Dla mnie to już bardzo zamierzchłe czasy, ale pamiętam, że egzaminy na kartę motorowerową organizowały też różne firmy związane właśnie z tą branżą - co prawda we współpracy z policją, ale i tak chodziło wyłącznie o formalność - "uprawnienia" dostawali wszyscy.
W motorowerowym świecie przestałem się obracać kilka lat temu, ale wtedy widziałem jak jest i bardzo wątpię żeby przez ten czas cokolwiek się poprawiło.

Po za tym oprócz młodzików z kartami są jeszcze seniorzy których wiedzy nikt nie zweryfikował, a mimo to mogą jeździć. Aż ciarki mnie przechodzą jak widzę takiego 80-latka ledwo utrzymującego równowagę, który pomyka sobie krajówką wśród ciężarówek i aut jadących grubo powyżej 100km/h.

Obecne przepisy dot. motorowerów może i były dobre ale 25 lat temu, kiedy natężenie ruchu na drogach było znikome. Dzisiaj potrzeba czegoś nowego, nieco bardziej pasującego do obecnie panującej sytuacji na drogach.

Popieram jak najbardziej. Ale prawdę mówiąc osoby poruszające się rowerami też o przepisach wiedzą tyle co i nic... Nie da się zrobić tak aby każdy był zadowolony. Nie koniecznie musi być to prawo jazdy na plastiku, ale żeby chociaż jakiś egzamin państwowy albo coś takiego, a nie nauczyciel od techniki da Ci test z 25 pytaniami. Jak odpowiesz na 18 to idziesz na jazdę, jazdę egzaminuje ten sam koleś, nie obleje Cię, bo będzie że się mści na Tobie itp, a chce żeby go lubili w szkole więc zdasz. Tak było u mnie w szkole jak zdawałem. Ja byłem pierwszym "szczęśliwym" który trafił na policjanta, i pytałem się dwa razy czy zdałem, bo popełniłem mały błąd przy zatrzymaniu i sygnalizowaniu skrętu, ale powiedział że widział to, ale mała szkodliwość dla społeczeństwa i jakby wszyscy jeździli tak jak ja to by się cieszył.

Byli agenci co się wywracali, bo pierwszy raz czymś z silnikiem jechali i bali się slalomu i wolno żeby tylko pachołka nie potrącić...

Cytuj:

Co Nie mający zielonego pojęcia o przepisach Jak ja zdawałem u mnie w szkole(byłem w podstawówce ale miałem 13lat) to tylko ja zdałem, i 2 kolegów z 3 gimnazjum, i dziewczyna z 2 klasy gimnazjum na 69 zdających. Prawie wszyscy polegli na teorii. A 2 osoby poległy na praktyce. Więc to chyba coś daje do głowy, że te osoby co zdały mają(mamy) coś w głowie

To dziwne
Ja i reszta osób (ok. 20) ze mną zdających otrzymaliśmy ten dokument w sposób znacznie różniący się od tego jaki Ty opisujesz.
Najpierw była teoria, dwóch policjantów z drogówki zadawało pytania, tak banalne że człowiek nie mający nigdy do czynienia z jakimkolwiek pojazdem odpowiedziałby na nie bez trudu. Jednak mimo poziomu zadawanych pytań, widać że kilka osób naprawdę męczyła się żeby na nie odpowiedzieć. Policjant wtedy zadawał im coraz łatwiejsze pytania, lub chociaż jedno oczywiste żeby tylko odpowiedzieli poprawnie. Dlatego nie zdziwił mnie fakt, że teorię zdali wszyscy.
I wtedy poszliśmy na praktykę
Niestety do dyspozycji nie było żadnego motoroweru, trzeba było się zadowolić składakiem "Wigry III", po zrobieniu "ósemki" z kolega na bagażniku obaj zdaliśmy Po tym poszedłem do domu ponieważ ponad moje siły było patrzenie na osoby ubiegające się o kartę motorowerową, które miały problem z jazdą na rowerze. Ogólnie rzecz biorąc ręce opadają i sporo z tych osób zdających razem ze mną nie chciałbym nigdy spotkać na drodze.

każdy rowerzysta powinien posiadać przy sobie dokument uprawniajacy do poruszania się rowerem po drogach ale to tak samo realne, jak polskie autostrady do 2012.

Nie irytują was rowerzysci, którzy wsiadając na rower potrzebują całej szerokości twojego pasa i 20 metrów, żeby w miare po rozpędzeniu przestać jechać zygzakiem? O zjeżdżaniu z chodnika na jezdnie bez absolutnie żadnego, nawet minimalnego zainteresowania, czy ta drogą nie jedzie akurat duży samochód (albo jakikolwiek) nawet nie wspominam.

Miałem kiedyś taką akcje w mieście. Jade ja, przedemną rowerkiem ale po po chodniku dziadek smiga, a przed nami przejscie dla pieszych z wysepką, że ledwo zestaw się mieści. No i nieznana dotąd siła podpowiedziała mi, że dziadek odwali numer stulecia... i nie myliłem sie. Skubaniec wykorzystał przejscie dla pieszych do włączenia się do ruchu, ale zrobił to tak gwałtownie, że i tak nie obeszło się bez ostrego hamowania,bo zjeżdżając z chodnika troche zwolnił. Mimo głośnego pisku opon nawet głowy nie odwrócił, więc wywnioskowałem, że był głuchy i trąbienie nie ma sensu.

Mało brakowało, a bym się dopisał niechlubnie do listy drogowych zabójców (przejscie dla pieszych, starszy człowiek, rower....ehh, gazety miałyby o czym pisać)

Nareszcie ktoś się wziął za skuterki, bardzo dobry pomysł. Chińskie badziewie za 3 tys.zł. kupują dorośli ludzie, którzy nie mają pojęcia o żadnych przepisach, bo do tej pory chodzili pieszo. Poza tym dzieciaki, które też bladego pojęcia o przepisach nie mają i nie dosięgają nogami do ziemii. A pierwszą rzeczą po kupnie i dotarciu silniczka jest zdjęcie ogranicznika i gaz do oporu. Taki skuter wyciąga nawet 70 km/h i jeździ po mieście slalomem między samochodami. Pozostaje tylko mieć nadzieje że ta kategoria prawa jazdy będzie miała uczciwe egzaminy w WORD-ach, a koszty i konieczność opanowania przepisow ruchu drogowego ostudzi zapał niektórych użytkowników.

Ale co do tej motorowerowej to jeżeli twoi nie oddali a teraz by wsiedli na motorower jechali by i by ich chwyciła policja i pokazali motorowerową to by im odebrali te motorowerowe bo jeżeli masz prawo jazdy to nie mozesz mieć motorowerowej

Cytuj:

a nie nauczyciel od techniki da Ci test z 25 pytaniami. Jak odpowiesz na 18 to idziesz na jazdę, jazdę egzaminuje ten sam koleś, nie obleje Cię, bo będzie że się mści na Tobie itp, a chce żeby go

U mnie egz. teoretyczny robił nauczyciel techniki ale egzamin praktyczny, na placu, był koleś z WORD ze skuterem i nadkomisarz z drogówki

Cytuj:

Ale co do tej motorowerowej to jeżeli twoi nie oddali a teraz by wsiedli na motorower jechali by i by ich chwyciła policja i pokazali motorowerową to by im odebrali te motorowerowe bo jeżeli masz prawo jazdy to nie mozesz mieć motorowerowej

[/quote][/quote]

podaj przepis

moim zdaniem dobry przepis wkoncu ktos sie za to wezmie. U mnie w szkole bylo tak ze najpierw na jednej lekcji nauczyciel przytoczyl cos z przepisow a na drugiej na boisku kazdy wsiadl na skuter przejechal sie w ta i z powrotem po placu i kazdy zdal a za kilka miesiecy wiekszosc zyla tym ze jeden z dzieciakow rozpier..... sie pod samochodem bo wymusil pierszenstwo

Cytuj:

Cytuj:

a nie nauczyciel od techniki da Ci test z 25 pytaniami. Jak odpowiesz na 18 to idziesz na jazdę, jazdę egzaminuje ten sam koleś, nie obleje Cię, bo będzie że się mści na Tobie itp, a chce żeby go

U mnie egz. teoretyczny robił nauczyciel techniki ale egzamin praktyczny, na placu, był koleś z WORD ze skuterem i nadkomisarz z drogówki

Cytuj:

Ale co do tej motorowerowej to jeżeli twoi nie oddali a teraz by wsiedli na motorower jechali by i by ich chwyciła policja i pokazali motorowerową to by im odebrali te motorowerowe bo jeżeli masz prawo jazdy to nie mozesz mieć motorowerowej

[/quote]

podaj przepis [/quote]

do nas przyjeżdza policjant (bez motorka musisz sobie sam załatwić:P) i najpierw pyta a potem jakies kółko jest na placu tylko
a co do tego przepisu nie wiem nie znam prawa na pamieć ale to jest 100% co jak zdasz na auto to masz 1 prawojazdy i co jak zdajesz na motor to ci dawają 2 ?

Mój brat w grudniu jak zdał C, to mu dali stare co miał tylko same B, ale z obcietym rogiem

no z obcięty rogiem ale jak będzie miał to prawko i go pokaże policji to tak jak by go wogóle nie miał

Wiem ale nie ma tak że zabierają Ci kartę motorowerową jak masz prawko

Jeśli to będzie kat.Am, czyli pochodna od A to powinna być zdawana w WORD. Poza tym w Wiadomościach mówili że wszyscy którzy jeżdżą na dotychczasowych warunkach będą musieli taką kategorię wyrobić.

U mnie trzeba było najpierw na technice pozaliczać sprawdziany z przepisów co najmniej na 4 żeby cię babka dopuściła do teoretycznego, potem teoria co najmniej na 75% i egzamin praktyczny z policjantem. A co do tej kategorii Am to według mnie nie ma sensu bo i tak połowa ludzi nie będzie tego zdawała bo według nich do jazdy po mieście im nie trzeba bo policja w mieście nie łapie a przynajmniej motorowerów, a ktoś kto ma prawo jazdy nie będzie chyba robił na skuter skoro może jeździć samochodem. Mam nadzieje że to się zmieni i wezmą się za tych gówniarzy szalejących na skuterkach po mieście i łamiących wszelkie przepisy, bo jeżeli ktoś siada na skuter i nie wie jak wygląda znak ustąp pierwszeństwa przejazdu ani którą stroną drogi się jeździ to przepraszam bardzo ale coś się chyba komuś pomyliło

Też dzisiaj się o tym dowiedziałem i nie rozumiem po co to. Może i wiedza na temat ruchu drogowego i o tych pojazdach wzrośnie ale uważam że powinno zostać tak jak jest. Ludzi, którzy jeżdżą bez karty motorowerowej lub przeszłego prawa jazdy kat. Am jest wiele i nadal będzie ich tyle ile jest. Osobiście nie wiem czy będę wyrabiał to prawo jazdy ale jak już się zdecyduję to wolałbym mieć kartę motorowerową niż prawo jazdy. Przynajmniej jak mnie złapią to będą patrzyli jak na dziecko.