duzy mobil widze, że nie szczędzisz krytki wobec Cyryla, a ja uwazam że Ty również przesadzasz.
W odpowiedzi na to, co napisał Cyryl do mnie osobiście, to oczywiście pamiętam i przyznałem Ci wtedy racje, nie wiem po co to teraz przywołujesz bo prowadzimy normalną rzeczową dyskusje, tutaj raczej nie uda Ci sie udowodnić swojej racji bo właściwie każdy z nas ma racje.
Poza tym napisałem, że z wieloma kwestiami sie zgadzam.
Duzy mobil, no nie do końca jest tak, że nie ma ludzi nieprzygotowanych.
Są tacy ludzie, którzy nie rpzeumują sie egzaminem, a zaczynają plakać przy trzecim niezdanym.
Tutaj sie z Cyrylem zgadzam, takiemu nie pomoże najlepszy instruktor i wykładowca.
Poza tym można by długo długo pisac....
Co do placu.... a i owszem często jest tak, że nikt sie nami nie opiekuje na placu, ale to ma też swoje zalety.
Zupełnie inaczej sie jeździ po placu z gościem w środku, albo z gościem który tupie nogą obok auta i patrzy co robisz...
A jak sobie całkiem na osobności jeździsz to możesz robić różne dziwne rzeczy (na przykład mające na celu wypróbowanie innej techniki niż ta podsunięta na tacy), co przełoży sie na większą świadomośc danego zadania....
Pamietam jak sie irytowałem jak przy pierwszym podejściu do równoległego instruktor nie chciał mi dac żadnej wskazówki!
Mówił no próbuj!
Sprobowalem, pierwszy raz nie wyszedł, ale drugi wyszedł idealnie bez zadnej wskazówki!! No moze nie idealnie ale w polu auto sie zmieściło.
Tak wiec przynajmniej była satysfakcja że można było coś zrobić bez złotych rad
Cytuj:
egzaminatorzy mając na grzbiecie bicz, który z resztą sami ukręcili, w tej chwili kurczowo trzymają się ustawy. i na dobrą sprawę, każdy tu z obecnych mógłby być egzaminatorem mając wymagania spisane na kartce według której przeprowadzałby egzamin. wszelkie wymagania stawiane przez ustawę dla egzaminatora są niewykorzystywane, więc zbędne.
Cyryl, nie do konca masz racje, dlatego, że po prostu za dużo wiesz, za duża masz praktyke i za duże doświadczenie, przez co masz wyrobione dośc sztywne zdanie niezmienne pewno od paru lat.
Jeśli twierdzisz, że egzaminatorzy są tak krótko trzymani przez przepisy i to one tak bardzo wpływają na egzamin to sie gruuuuuuubo mylisz i tak naprawde niebardzo znasz temat od strony kursanta.
Egzaminatorzy robią wszystko po swojemu, wielu u mnie nie przykłada wagi do obsługi pojazdu, mozna wlaczac swiatla bez wysiadania z auta itp itd, na placu obowiązują tylko zasady zwiazane z zadaniami dotyczącymi zadan manewrowych...
Na mieście to już inna bajka, z moich doświadczeń wynika, że po prostu wszystko zalezy od odczuć egzaminatora. Jak widzi, ze dobrze idzie to przymyka oko na niektóre rzeczy.
Cyryl prawda jest taka, że właściwie w większości miast możnaby oblać każdego na byle skrzyżowaniu, gdzie nie ma opcji nie przejechac sie po linii
Jednak wiekszosc egzaminatorow ma na tyle rozsądku ze wie co jest mozliwe a co nie. Tak naprawde nawet u perfekcyjnego kursanta znajdą sie podstawy do oblania, ale przeważa
rozsądek
Tak wiec nie bede bawił sie w procenty tak jak Cyryl i będę sie trzymał wersji, ze miarą rzetelności egzaminatora jest właśnie rozsądek, żeby móc obiektywnie ocenić czy rzeczywiscie trzeba uwalić czy może jednak nie.
Cytuj:
moje poglądy na uczenie do prawa jazdy zostały zweryfikowane, aby w pełni wykształtować kierowce w transporcie międzynarodowym trzeba od 3 do 5 lat - MINIMUM.
Cytuj:
że owocem mojej pracy są kierowcy już gotowi do
samodzielnej jazdy (kat. B) lub samodzielnej pracy (kat. C, C+E i D).
To dla mnie takie troche niespójne.
Nie raz nie dwa zwracałes uwage na to, ze to tylko papier, tak więc dziwią mnie słowa, że wypuszczałeś kursantów gotowych do pracy.
dostrzegam różnice pomiędzy pierwszym cytatem, a drugim, jednak skoro 3-5 lat trzeba aby stać sie dobrym kierowcą w transporcie miedzynarodowym, to nie wierze że po 30 h jazd wypuszczałeś kursanta, który poradzi sobie bez problemu w pracy.
Cyryl, tak więc generalnie wniosek jest taki, ze nawet takiemu komuś jak Tobie można przedstawić rzeczy, o których Ci sie nawet nie śniło, wiec dopuszczaj też inne wersje niż te, które tak sumiennie propagujesz