Witam.
Problem polega na tym przy ruszaniu zaladowanym zestawem podstawą jest lekko i PLYNNIE biorace sprzeglo. W moim samochodzie nie da sie plynnie ruszyc, bo pedal akurat w momencie kiedy sprzeglo zaczyna sie zalanczac (dociskac docisk do tarczy i tego drugiego kolo z wiencem) skacze powodujac bardzo duze szarpniecie. Kazdy kto jezdzi zestawem o masie ponad 40 ton wie jak to jest szarpnac niechcacy przy ruszeniu kiedy zablocony but zeslizgnie sie ze sprzegla - tutaj efekt jest taki sam.
Zaznaczam, ze nie jest to jakas mala [wycenzurowano], tylko powazna usterka przez ktora prawie nie da sie jezdzic.
W samochodzie w ciagu pol roku zamontowane jest kompletne nowe sprzeglo (docisk, tarcza, lozyko, splanowane to duze kolo od silnika), nowe servo (zamienik za 400zl, oryginal 850), nowa pompka pod pedal (zalozona dzis).
Czekam na rady, w poniedzialek lub wtorek pojade do mechaniora, chce wiedziec jak z nim rozmawiac.
Ja osobiscie obstawiam servo, ale to jest tak prosty mechanizm ze co sie tam moglo zepsuc? Lub moze lozysko wyciskowe sie przyciera w jednym miejscu i tam tak skacze?
Pomocy, juz nie wiem co z tm robic.