Ja w zasadzie robie fotki w jednym miejscu więc myśle że jestem tam w miare rozpoznawalny przez kierowców bo sporo jeździ tych samych aut. Niektórzy się uśmiechają, niektórzy nic nie robią, niektórzy mrugną światłem czy przytrabią, a inni to patrzą jak na debila, powiem że na początku było dziwnie, ale teraz spoko jakoś nie rusza mnie nic, to samo z osobówek, sporo znajomych mnie już pytało co ja tam robie. Generalnie nie miałem żadnego dymu czy coś, gdy auta stoją to dla zasady podchodze i pytam czy moge strzelić fotke, raz mi się zdarzyło że gość odmówił, więc za kare musiał łomem wydłubywać kamienie z bliźniaków
, stał za autem no to wtedy ja i tak zrobiłem co chciałem. Raz gość steyrem specjalnie się zatrzymał i podszedł do mnie zapytać po co robie zdjęcia, powiedziałem mu że interesuje się tym od dziecka i robie fotki dla siebie, potem pokazuje w necie, zawsze tak mówie w razie pytań. On powiedział że jak tak to spoko bo, zdarzało się tak że w jednej wiosce gość robił zdjęcia i na policje dzwonił. Innym razem jeden koleś do mnie podszedł i pytał po co fotki itd. i że on sobie nie życzy żeby robić zdjęcia jego gablocie, i że gdybym chciał je wykorzystać to musze mieć jego zgode i takie tam inne ciekawe historie, i zeby nie robić jeśli nie chce miec problemów
i tak mam jego auto na filmie. Jest tez jeden gość z którym zdarzyło mi się rozmawiać już wcześniej, i ostatnio do mnie mówi:
-dalej robisz zdjęcia? dziewczynom byś porobił a nie tak
+ja mówie: dziewczyny to są od czego innego a nie od zdjęć
zobaczyłem tylko błysk w jego oku i uśmiech, sandał i wystartował