Jazda bez KW

Witam. Ostatnio nurtuje mnie jedno pytanie. Więc w chwili obecnej jestem w trakcie robienia prawa jazdy C+E. Moje pytanie brzmi, jakie konsekwencje grożą, gdy np. złapaliby mnie bez KW, a miałbym normalnie prawko C+E? I jechałbym PUSTYM, niezaładowanym zestawem, jako "drugi" kierowca.

Pustym z tego co się orientuję to nic nie grozi, bo nie przewozisz ładunku i na dobrą sprawę to mogłeś skoczyć do sklepu po bułki? Trzeba tylko pamiętać o tacho. My czasem coś przyciągamy na bazę nowego albo przeciągamy przyczepy z jednego miejsca w inne, z tego co się orientowaliśmy, to w razie kontroli z tym byłby najmniejszy problem. Teraz nie mamy wcale bo chłopak zdał KW, ale 2 miesiące na egzamin w OSK czekał... W każdym razie proszę o weryfikację kogoś bardziej obeznanego.

Do sklepu po bułki to może tylko WŁASNYM Tyrem

Za wyk. zarobkowego transportu drogowego bez wymaganej KW jest kara pieniężna, ale nie wiem jaka

Mogę jedynie pocieszyć, że rozmawiałem z chłopakiem, który robił ze mną KW i jeździ już kilka dobrych lat na Hiszpanie i mając kontrole we Francji, Niemczech, Austrii, Czechach każdy patrzy, czy masz uprawnienie do prowadzenia danego pojazdu. Nie patrzą na KW.
I wyszło na to, że KW jest potrzebna tylko na Polskę.

Również jak szoferka Guciek, proszę o weryfikację

Znalazłam w sieci coś takiego na tej stronie

Cytuj:

Do samej jazdy ciężarówką lub autobusem (jeżeli nie przewozi się zarobkowo osób) nie jest potrzebna specjalna kwalifikacja wstępna. Dlatego jeżeli ktoś ma np. prywatnie zakupioną ciężarówkę i potrzebuje przewieźć duże rzeczy dla siebie, nie musi mieć skończonego takiego specjalistycznego szkolenia. Tak samo jest, gdy kierowca porusza się pojazdem ciężarowym wykorzystywanym przez siły zbrojne, pojazd jest poddawany testom np. przez producenta samochodów lub autobusów. Podobnie jest, gdy przejazd odbywa się bez ładunku, np. w celu dokonania naprawy. Kwalifikacja wstępna nie jest wymagana, jeżeli pojazd wykorzystywany jest na użytek osobisty lub gdy służy do przewozu urządzeń niezbędnych kierowcy do jego pracy. Jednak w tym drugim przypadku prowadzenie pojazdu nie może być podstawowym zajęciem kierowcy. Dlatego bez ukończenia kwalifikacji może jechać ciężarówką osoba, która np. przewozi urządzenia potrzebne do usuwania drzew, gdyż to jest jej główne zajęcie. Kwalifikacja wstępna jest jednak wymagana, gdy przewóz rzeczy lub osób odbywa się w ramach np. pracy w firmie transportowej.

Czyli jeśli kolega Damian nie pozostaje zatrudniony jako kierowca zawodowy i jedzie pustym autem to z tego wynika, że teoretycznie nic mu za to nie grozi wg tego tekstu. Nie powiem, mnie też ten temat interesuje, na tą chwilę czasu brak, ale jak wrócę to poszukam trochę, no chyba, że jakaś dobra zorientowana dusza uświadomi nas wcześniej

PS tomekkomar jeszcze nie szoferka, dziś się jadę na egzamin pisać dopiero, długa droga przede mną

Na dobrą sprawę, jeśli ktoś jeździ tylko zagranicę to teoretycznie nie musi mieć KW bo poza granicami naszego cyrku nikt o czymś takim nie słyszał, ale nawet jeśli nigdy nie zatrzyma go polska policja albo ITD to do firmy może wejsć kontrola i sprawdzić dokumenty każdego kierowcy a wtedy może być przypał na psiarni

[Damian_DAF]

Dzięki koledzy i koleżanki za odpowiedź.

Polska kwalifikacja wstępna to nic innego jak unijny tzw kod 95.
W polskim prawie jazdy jest on wpisany pod pozycją 12 wraz z ważnoscią uprawnień ( 5 lat)

Cytuj:

Znalazłam w sieci coś takiego na tej stronie

Cytuj:

Do samej jazdy ciężarówką lub autobusem (jeżeli nie przewozi się zarobkowo osób) nie jest potrzebna specjalna kwalifikacja wstępna. Dlatego jeżeli ktoś ma np. prywatnie zakupioną ciężarówkę i potrzebuje przewieźć duże rzeczy dla siebie, nie musi mieć skończonego takiego specjalistycznego szkolenia. Tak samo jest, gdy kierowca porusza się pojazdem ciężarowym wykorzystywanym przez siły zbrojne, pojazd jest poddawany testom np. przez producenta samochodów lub autobusów. Podobnie jest, gdy przejazd odbywa się bez ładunku, np. w celu dokonania naprawy. Kwalifikacja wstępna nie jest wymagana, jeżeli pojazd wykorzystywany jest na użytek osobisty lub gdy służy do przewozu urządzeń niezbędnych kierowcy do jego pracy. Jednak w tym drugim przypadku prowadzenie pojazdu nie może być podstawowym zajęciem kierowcy. Dlatego bez ukończenia kwalifikacji może jechać ciężarówką osoba, która np. przewozi urządzenia potrzebne do usuwania drzew, gdyż to jest jej główne zajęcie. Kwalifikacja wstępna jest jednak wymagana, gdy przewóz rzeczy lub osób odbywa się w ramach np. pracy w firmie transportowej.

Czyli jeśli kolega Damian nie pozostaje zatrudniony jako kierowca zawodowy i jedzie pustym autem to z tego wynika, że teoretycznie nic mu za to nie grozi wg tego tekstu. Nie powiem, mnie też ten temat interesuje, na tą chwilę czasu brak, ale jak wrócę to poszukam trochę, no chyba, że jakaś dobra zorientowana dusza uświadomi nas wcześniej

PS tomekkomar jeszcze nie szoferka, dziś się jadę na egzamin pisać dopiero, długa droga przede mną

No właśnie, wyrażenie prywatna ciężarówka mówi samo za siebie

Co do braku KW można jeszcze prowadzić nowy samochód od producenta do firmy i pracując w serwisie czy gdzieś, gdzie produkują takie auta, można je testować. Do tego nie jest potrzebna KW.

gdy jedziesz autkiem i nie masz kw, i zlapie cie policja moga co najw, dac ci 500 zl mandatu i wysadzic z auta.

Z tego co ja słyszałem to bez KW można prowadzić pojazdy za okazaniem zaświadczenia, że firma na którą jest zarejestrowany pojazd nie prowadzi odpłatnego transportu drogowego.

Co z tego , że za granicą nikt tego nie sprawdza? Jeśli pracownik jest zarejestrowany w Polskiej firmie, to i musi spełniać wymagania jakie są tu stawiane. Raz na 5 lat każda firma transportowa ma mieć przeprowadzoną kontrolę. I jednym z etapów tej kontroli jest okazanie się wykazem kierowców oraz spełnieniu przez nich określonych wymogów.

Pobieżne czytanie tematów to jedna z cech charakterystycznych użytkowników tego forum.

Cytuj:

a dobrą sprawę, jeśli ktoś jeździ tylko zagranicę to teoretycznie nie musi mieć KW bo poza granicami naszego cyrku nikt o czymś takim nie słyszał, ale nawet jeśli nigdy nie zatrzyma go polska policja albo ITD to do firmy może wejsć kontrola i sprawdzić dokumenty każdego kierowcy a wtedy może być przypał na psiarni

Słowa klucze: Kontrola, dokumenty, przypał, psiarnia.

Odkopie trochę temat bo nurtuje mnie jedna rzecz.
Jaka kara grozi jeśli zatrzymało by mnie ITD lub policja na jeździe zestawem bez wpitego w prawo jazdy C+E, KW i badań? Tzn te wszystkie papierki ze zdanych egzaminów miał bym przy sobie.

jeżeli uprawnienia juz zostały wydane w PWPW lecz ich jedynie nie odebrałeś z urzędu miasta to bodajże 50 zł za każdy dokument

jeśli nie zostały jeszcze wydane - a od egzaminu mija kilka dni zanim zostają wydane - 500 zł za brak uprawnień do kierowania pojazdem i wysiadka z auta. pojazd odbiera osoba z odpowiednimi uprawnieniami, a w przypadku braku takiej możliwości chyba odholowanie na parking, co tanie nie jest

jeśli sie myle prosze sprostować

Jechał bym patelnią bez wbitego w prawo jazdy C+E, a miał bym jedynie przy sobie kartkę o zdanym pozytywnie egzaminie na ta kategorie oraz przy sobie miał bym też psychotesty, orzeczenie lekarskie i świadectwo kwalifikacji. Prawo jazdy dopiero wysłane do produkcji.
Czy nie groziło by to też wstrzymaniem prawa jazdy oprócz kar finansowych?

nie bo masz przecież prawko tylko nie wyprodukowane no chyba ze byś przed odebraniem prawka złapał 24 punkty karne

Jeśli nie masz prawka wyprodukowanego to nie możesz prowadzić, zwykle w takich wypadkach nie ma dużych kar finansowych, ale różnie może być zależy na kogo trafisz.

Problem będzie może mieć Twój pracodawca w przypadku ITD.

kolego to zależy od tego czy uprawnienia zostały juz wydane. popatrz na dotychczasowe prawo jazdy na kat B, przypomnij sobie, kiedy miałeś egzamin na tą kategorie, następnie popatrz z tyłu na datę wydania uprawnień. Jest ona późniejsza niż data egzaminu.

ponadto, jeśli podpisałeś wniosek o wstrzymanie dokumentów w ośrodku egzaminowania, i ośrodek jeszcze ich nie wysłał, również jest to traktowane chyba jako brak uprawnień ( jako przykład przytoczę fakt, że po zdanym egzaminie C podpisałem wniosek o wstrzymanie dokumentów do momentu zdania CE. gdy odebrałem dokument po egzaminie, z tyłu w tabelce kategorie BE C oraz CE miały tą samą datę, późniejszą o kilka dni od egzaminu na kat CE).

wniosek z tego taki, że zdany egzamin jeszcze nie oznacza że wg prawa posiadasz te uprawnienia.