Cytuj:
Marcin a jak ci się jeździ w Pawtransie? Chyba wcześniej robiłeś w Agromexie... Jak robiłem w Arce widywałem jednych i drugich na Orlenie w Poźrzadle.
Tak, jeździłem w Agromexie... z kolei raz podwoził mnie kierowca z Arki na stopa (więc podziękowania należą się przy okazji).
Nadal jeżdżę na skoczka, bo jak widzę jak wyglądają zjazdy kolegów na swoich autach to szkoda gadać. Tym sposobem wsiadam na kółko, przeważnie na tydzień, czasami jakaś dobówka wypadnie w trasie (szczęśliwie już dawno nie robiłem 45 godzin w aucie... i dobrze, bo jeśli jeżdzę na skoczka to bez sensu takie pauzy... wtedy prosiłbym o swoje auto). Po kółku wysiadam na 65 godz (piszesz sms na komputer spedycyjny od kiedy gotowość do przejęcia auta). Robie troszkę mniej kilometrów, ale jestem częściej i więcej w domu (i taki układ mi pasuje). Zresztą, czasami koledzy na swoich autach nie robią wiele więcej kilometrów ode mnie. Minusem bez wapienia są dojazdy, chociaż to też zależy pod jakim spedytorem jest kierowca.
Jeszcze niedostałem noty za coś czego nie zrobiłem, ale nie będę chwalił zbyt wcześnie (zresztą o różnych historiach słyszałem, i wiem że noty za paliwo się zdażają). Kilkanaście razy zdażyły mi się premie paliwowe (od 100 po 300 zł, ale koledzy chwalą się że mają większe). W okresie letnim obowiązuje norma letnia, w okresie zimowym zimowa.
Pieniążki na czas, czasami Ci przypomną jak sobie czegoś nie dopiszesz... więc w tym temacie nie kantują, to się liczy na plus.
Jazda jest na tacho, chyba że masz talent i jesteś nauczony do jazdy na dwóch batach... nikt Ci bronił nie będzie.
Na razie chyba styknie
Aaa... i potwierdzam że pies na bazie zdechł... więc tutaj też pewnie szykuje się wolny etat, tylko nie wiem czy działalności nie będzie musiał założyć.