Cytuj:
W tym momencie telefon do OSK o zmianę instruktora ;p
no tak, ale gdy zapytałem go: czy uważa pan, że wymagam za dużo? odpowiedział - nie i zgodził się nauczyć to co wymagam.
widzisz nauka jazdy to ciężka praca, jak dużo się włoży na nauce nie ma kłopotu na egzaminie.
to jak w sporcie: jak na treningu dostaniesz w doopę, na meczu jest dobrze, ale jak lekki trening to na meczu kicha.
jeżeli chcesz komfortu, proszę bardzo mogę polecić kilka szkół, których absolwenci po niezdanych egzaminach trafiają do mnie.
ja nie trzymam żadnego kursanta, od początku mówię, że będzie ciężko, będę wymagał i nie tylko jazda. jednak jak dotąd to ja zrezygnowałem z kursanta, który nie chciał się uczyć. żaden kursant jeszcze nie zrezygnował ze mnie.