KAT C+E. Czy jest teoria?

Znalazłam info:
"Prawo jazdy kat E/C

Kurs obejmuje 20 godzin teorii (godziny lekcyjne po 45 min) oraz 25 godzin praktyki (godziny zegarowe po 60 min). "

Czyli wychodzi na to, że jest też teoria? Której nie zdaje się na egzaminie państwowym?
Jak to jest?

Na kursie jest, na egzaminie nie

[pirek666]

wystarczy poczytać forum na szkoleniu w auto szkole jest teoria bo musza powiedziec jak mniej wiecej wyglada jazda zestawem

c+e niema teorii chyba że coś się zmieniło w 2013 , na kursie jeśli jest to i tak nikt Ci nie karze chodzić .

Cytuj:

na szkoleniu w auto szkole jest teoria bo musza powiedziec jak mniej wiecej wyglada jazda zestawem

Dobry kawał

Cytuj:

c+e niema teorii chyba że coś się zmieniło w 2013 , na kursie jeśli jest to i tak nikt Ci nie karze chodzić .

Nic się nie zmieniło - ja chodzić nie musiałem, chociaż chodziłem jak miałem czas żeby przypomnieć sobie co nieco.

Podczepię się...

Czy zdając kat. D, mając zdaną teorię na kat. C, mam też teorię?

Cytuj:

Podczepię się...

Czy zdając kat. D, mając zdaną teorię na kat. C, mam też teorię?

Tak - i zajęcia i egzamin.

z tego co mam w głowie 20h teorii i 40h jazdy jeżeli posiadasz prawo jazdy kat. C1 lub C.

na egzaminie pisemnym na kat. D jest część poświęcona przewozom pasażerów i ich bezpieczeństwu, czego nie ma na inne kategorie.

Czyli wychodzi na to, że to prawda, że teorie należy odbębnić...
tylko po co to i komu jak przed chwilą robił "chyba" tą samą teorie.. jeszcze rozumiem jak ktoś robił to wieki temu... ale jak miesiąc?
Powinno być, że teoria jest ważna np. rok z C.. i nie trzeba jej realizować przy robieniu C+E przez ten okres...

Cytuj:

Czyli wychodzi na to, że to prawda, że teorie należy odbębnić...
tylko po co to i komu jak przed chwilą robił "chyba" tą samą teorie.. jeszcze rozumiem jak ktoś robił to wieki temu... ale jak miesiąc?
Powinno być, że teoria jest ważna np. rok z C.. i nie trzeba jej realizować przy robieniu C+E przez ten okres...

Taki jest wymóg i koniec - ciesz się że egzaminu teoretycznego nie musisz ponownie zdawać.

A co do "odbębnienia" - myślisz że w szkołach jazdy podchodzą do tego na serio? Nie ma egzaminu, ludzie już mają kat. C, więc już to przerabiali. Zatem jeśli nie chcesz chodzić, to nie musisz - chyba że denerwuje Cię fakt że musisz zapłacić za teorię na którą nie pójdziesz... Ale tego już nie przeskoczysz

Radhezz
Traktują to na tyle poważnie, że moja połówka, która zdała prawko na C 29kwietnia (teorie również) musi poczekać, aż uzbiera się grupa na teorie ;P

Ale masz racje powinien się człowiek cieszyć, że już tego zdawać nie trzeba... bo jeśli na 18 osób teorie zdaje jedna... to jest na prawdę źle.

tutaj jedna uwaga:

oczywiście różne szkoły jazdy różnie to traktują, ale proszę pamiętać o jednym, te wykłady z teorii nie zwalniają z samodzielnej nauki.
wczoraj miałem jazdę na kat. D i zapytany o coś mój kursant powiedział, że tego nie było na wykładzie. dla mnie to żadne usprawiedliwienie. dostał zadanie domowe z tego przepisu o który pytałem i na następną jazdę, albo będzie znał, albo nie ma jazdy, aż się nauczy.

Cytuj:

tutaj jedna uwaga:

oczywiście różne szkoły jazdy różnie to traktują, ale proszę pamiętać o jednym, te wykłady z teorii nie zwalniają z samodzielnej nauki.
wczoraj miałem jazdę na kat. D i zapytany o coś mój kursant powiedział, że tego nie było na wykładzie. dla mnie to żadne usprawiedliwienie. dostał zadanie domowe z tego przepisu o który pytałem i na następną jazdę, albo będzie znał, albo nie ma jazdy, aż się nauczy.

Nie będzie miał jazdy za które zapłacił ?

Cytuj:

tutaj jedna uwaga:

oczywiście różne szkoły jazdy różnie to traktują, ale proszę pamiętać o jednym, te wykłady z teorii nie zwalniają z samodzielnej nauki.

Bo tak zauważyłem że na wykładach nawet na kat. B (bo na takie chodziłem w celu przypomnienia sobie przepisów) nie wszystko jest omawiane - właściwie to tylko najważniejsze znaki i przepisy, plus "pewniaki" które się pojawiają w pytaniach. Reszta do przerobienia w domu.

Cytuj:

Cytuj:

tutaj jedna uwaga:

oczywiście różne szkoły jazdy różnie to traktują, ale proszę pamiętać o jednym, te wykłady z teorii nie zwalniają z samodzielnej nauki.
wczoraj miałem jazdę na kat. D i zapytany o coś mój kursant powiedział, że tego nie było na wykładzie. dla mnie to żadne usprawiedliwienie. dostał zadanie domowe z tego przepisu o który pytałem i na następną jazdę, albo będzie znał, albo nie ma jazdy, aż się nauczy.

Nie będzie miał jazdy za które zapłacił ?

oczywiście że będzie miał jazdę, ale w takim terminie jak się nauczy.

W tym momencie telefon do OSK o zmianę instruktora ;p

Nie no, duże znaczenie ma to o jaki przepis chodzi - jeśli o coś ważnego i oczywistego to ja też bym się wkurzył

Cytuj:

W tym momencie telefon do OSK o zmianę instruktora ;p

no tak, ale gdy zapytałem go: czy uważa pan, że wymagam za dużo? odpowiedział - nie i zgodził się nauczyć to co wymagam.

widzisz nauka jazdy to ciężka praca, jak dużo się włoży na nauce nie ma kłopotu na egzaminie.
to jak w sporcie: jak na treningu dostaniesz w doopę, na meczu jest dobrze, ale jak lekki trening to na meczu kicha.

jeżeli chcesz komfortu, proszę bardzo mogę polecić kilka szkół, których absolwenci po niezdanych egzaminach trafiają do mnie.
ja nie trzymam żadnego kursanta, od początku mówię, że będzie ciężko, będę wymagał i nie tylko jazda. jednak jak dotąd to ja zrezygnowałem z kursanta, który nie chciał się uczyć. żaden kursant jeszcze nie zrezygnował ze mnie.

Jedno jest pewne nikt się za nas teorii nie nauczy i albo sami ją opanujemy.. albo mamy problem.
Instruktor ma nam przez wykład przybliżyć przepisy... ale powiedźmy sobie szczerze kursy weekendowe sprawiają, że poziom wiedzy mamy ograniczony. Kto normalny 8h teorii dziennie wytrzyma i będzie jeszcze kontaktował. No i przecież oczywiste są przerwy i kończenie szybciej

Ja powiem szczerze niedługo to się chyba zacznie walka o kursanta.. już tyle szkół padło...

Cytuj:

Jedno jest pewne nikt się za nas teorii nie nauczy i albo sami ją opanujemy.. albo mamy problem.
Instruktor ma nam przez wykład przybliżyć przepisy... ale powiedźmy sobie szczerze kursy weekendowe sprawiają, że poziom wiedzy mamy ograniczony. Kto normalny 8h teorii dziennie wytrzyma i będzie jeszcze kontaktował. No i przecież oczywiste są przerwy i kończenie szybciej

Ja powiem szczerze niedługo to się chyba zacznie walka o kursanta.. już tyle szkół padło...

U mnie w miescie szkoły mają się dobrze, zmowa cenowa jest więc kandydaci nie mają za bardzo w czym wybierac