Samochód rodzinny, wyprawowy, wycieczkowy, przestronny

Cytuj:

Amerykańskie nie wysilone v6 musi palić

Szwagier ma Pande i wcale duzo taniej nie jezdzi

C5 zdecydowanie odpada bo mi się nie podoba a pierwsze kryterium to musi mi się podobać. Tak samo Espace, jeszcze w środku te zegary umiejscowione centralnie, lubię klasycznie zamontowane ze wskazówkami, bez żadnych cyfrowych wyświetlaczy. Wiem, że jestem marudny. Po długim weekendzie jadę po komisach obejrzeć tego Voyager'a, zobaczymy jak będzie. A też ostatnio tak zacząłem się interesować bliźniakami z serii Galaxy, Alhambra, Sharan. Pewnie gorsze od Chrysler'a ale co ktoś powie o tych konstrukcjach? Bardzo popularne auta rodzinne, co o zawieszeniu, wyciszeniu, częściach, silnikach? Panda dobra propozycja... ; D

użytkowałem przez rok Forda Galaxy. auto wygodne, ale:
skomplikowana budowa i bardzo uciążliwe wymiany części,
wymiana akumulatora to wybebeszanie pół auta pod maską,
jakiś dziwny system przewietrzania i ogrzewania. w chłodniczce jest cały czas gorący płyn chłodzący, a nawiew ciepłego powietrza reguluje się otwierając i zamykając taką klapę. ja miałem to szczęście, że to zepsuło się latem i do wnętrza wlatywało trochę ciepłego powietrza - średnia przyjemność,
silnik 2,0l taki średni, zagazowany już kłopotliwy, źle nierówno chodzi dużo zużywa.

kolega z forum kamperowego się ogłasza:
http://tablica.pl/oferta/fiat-ducato-td ... 82a84;r:;s:

tutaj uwaga, ubezpieczenie za kampera jest dużo niższe od samochodu osobowego. ponieważ używa się go nie na okrągło, jeździ w celach turystycznych, czyli zgodnie z przepisami oraz posiadacze to osoby dojrzałe.
ja za swojego płacę 400zł rocznie (3,5t DMC, 2500ccm TD).

Cyryl jesteś na forum od ponad 8 lat i nie nauczyłeś się używać funkcji "zmień"?


Ja nie wyobrażam sobie użytkowania ducato codziennie, to jest katorga. Takie auto może być drugim, trzecim w domu, wyobraź sobie jazdę tym w warunkach miejskich ?
Poruszania się w trasie, raz, dwa, trzy razy w roku można to przeboleć. Co dzień jest to udręka.

Daleko nie muszę szukać dwa tygodnie temu byłem u ciebie w mieście(Wrocławiu), wracając toyotą rav4 ze ślizgającym się sprzęgłem na wyższych biegach była to czysta katorga, przy jeździe s8 w miare bo się toczyła 140-160 można było jechać, ale jakiekolwiek wyprzedzanie. Zwłaszcza utkwił mi pamięci odcinek chyba wieluń-syców. Wyprzedzania nie wchodziło w gre jak coś jechało 60, ja również musiałem się toczyć przez 50km za nim 60, bo nie mogłem go wyprzedzić.

Identycznie wygląda jazda takim ducatem na co dzień, co innego wypad na majówkę kamperem super, można zwiedzać, ale do jazdy na co dzień wolę nawet nie używać ale mieć jakiś tam zapas mocy, samochody są coraz nowsze, coraz mocniejsze i takim autem poruszać się na co dzień jest raczej głupotą, bo służy on do innych celów.

Ja widzę to trochę inaczej ale fakt, że takie Ducato jest dość spore choć nie wykluczam i czegoś aż takich gabarytów. Na drodze to ja raczej jestem wyprzedzany niż wyprzedzam. Jeżdżę zgodnie z przepisami więc nie potrzebuję żadnych demonów prędkości, ważne by tam gdzie jest ograniczenie do 90 km/h jechał 90 km/h a tam gdzie jest 50 km/h jechał te 50.

zgadzam się, że jazda na co dzień takim Ducato nie ma sensu, ale przy tej cenie starczy kasy na jakieś mniejsze auto do miasta, a to na wypady weekendowo-wakacyjne.

Idąc takim tokiem myślenia można kupić wygodną świetnie wyposażoną osobówkę i przyczepe kempingową......

Cytuj:

A też ostatnio tak zacząłem się interesować bliźniakami z serii Galaxy, Alhambra, Sharan. Pewnie gorsze od Chrysler'a ale co ktoś powie o tych konstrukcjach? Bardzo popularne auta rodzinne, co o zawieszeniu, wyciszeniu, częściach, silnikach? Panda dobra propozycja... ; D

To ja sie wypowiem Sharanem 97' mam od ~4 lat (kupilem przy przebiegu 78 tys mil, w tej chwili jest ponad 150 tys, czyli ponad 100 tys km razem zrobilismy). Poki nie kupilem Voyagera bylo to moje ulubione auto Niestety w Irlandii podatek za silnik wiekszy niz 2.0 powala...
Przypuszczam, ze to co pisze Cyryl tyczy sie nowych modeli, bo seria pierwsza (moj Sharan) i druga (Galaxy 01' bliskiej znajomej) tych wad nie przejawia.
Silnik 2.0 podobno jest nie do zdarcia, ale mocy to mu baaardzo brakuje (115KM). Gazowalem go ok. 30 tys km temu (sekwencja BRC) - bez problemow (tfu!). Reszta mechaniki - w normie. Wnetrze - dosc funkcjonalne, ale brakuje np. drzwi przesuwnych (polecam wersje z obrotowymi siedzeniami z przodu).
Auto ma sporo zalet i trzy wady - cena (Voyagera kupusz duzo taniej), biegi w podlodze (ciezko przejsc na tyl) i elektryka (pekaja kable idace do drzwi). No i jest wyraznie mniejszy niz Grand Voyager.

Voyager z manualną skrzynią też będzie miał biegi w podłodze.

Ale odsuwane drzwi robią robote, do vojtka można porównać kie carnival, był jakiś fiat z odsuwanymi drzwiami i chyba jakaś mazda.


W szaranie 3 rząd foteli nie ma racji bytu, jest bezsensowny.

Aż tak źle jest z trzema rzędami siedzeń w Sharan'ie? W Touran'ie to fakt, że to jest porażka ale Sharan ile większy.

Tam jest brak miejsca na nogi.

Cytuj:

Idąc takim tokiem myślenia można kupić wygodną świetnie wyposażoną osobówkę i przyczepe kempingową......

no tak, ale turystyka z przyczepą i kamperem to dwie różne rzeczy, akurat dla mnie przyczepa nie wchodzi w grę.
kamperem jedziesz gdzie chcesz i stajesz gdzie chce, nawet na dzikusa.
przyczepa z racji wymogów masy nie posiada dużego zbiornika na wodę czystą i wodę szarą (tą ze zlewów), więc nadaje się tylko do stawania w miejscach zorganizowanych.
takim autem jak pokazałem jedziesz nad jezioro, nad rzekę, gdzie chcesz i stajesz. natomiast przyczepą tego nie zrobisz. zaletą przyczepy jest to, że możesz odpiąć osobówkę i pojechać do sklepu, ale na kamperze najczęściej masz rower i możesz zrobić to samo, nie zużywając paliwa.

wydaje się, że turystyka kamperowa i karawaningowa są bardzo podobne, jest kilka wspólnych zlotów i jedna organizacja - http://www.pfcc.eu/, ale siedzimy na różnych forach, bo zagadnienia tych odmian turystyki są różne.

wracając do Forda Galaxy ostatni rząd siedzeń jest dla dzieci poniżej 130cm wzrostu. inne osoby trzeba tam sadzać za karę.
o tych siedzeniach można napisać, że są i to wszystko. samochód spełnia wymogi pojazdu 7-osobowego, co potwierdzone jest w dowodzie rejestracyjnym, ale jechać w 7 osób to gehenna dla tych z ostatniego rzędu siedzeń.
dodatkowo ja miałem wieczny kłopot z parującymi szybami w czasie deszczu jadąc w dwie osoby, także gdyby w aucie było 7 osób to musiałbym chyba im założyć maski gazowe, a szlauchy wyprowadzić na zewnątrz.

Cytuj:

wracając do Forda Galaxy ostatni rząd siedzeń jest dla dzieci poniżej 130cm wzrostu. inne osoby trzeba tam sadzać za karę.

Bez przesady Co prawda sam jezdze Sharanem w ukladzie siedzien 2+2+bagaznik na psa i wozka (reszta foteli lezy w domu), ale to tak samo jakby mowic, ze jezdzenie przywolywna juz przezemnie Panda jest katorga No jest mniej wygodne, ale da sie

Cytuj:

dodatkowo ja miałem wieczny kłopot z parującymi szybami w czasie deszczu jadąc w dwie osoby, także gdyby w aucie było 7 osób to musiałbym chyba im założyć maski gazowe, a szlauchy wyprowadzić na zewnątrz.

Sprawe zalatwia wymiana filtra kabinowego - u mnie nie paruje, a jedze w dosc wilgotnym klimacie i z psem, ktory kocha plywac (znaczy, czesto jest mokry w samochodzie).

Filtr kabinowy trzeba jeszcze dobrze założyć.

Voyager ma w cudownym miejscu umieszczony kabinowy, trzeba mieć długą rękę żeby wsadzić ją za schowek. Ogólnie rozmieszczenie filtrów w tym aucie(mówię o dieslu CRD to porażka)

Nie lubię generalnie doradzać w wyborze samochodów bo każdemu z nas podobają się inne, a potem dostaje się od razu kontrę. Ale jednak podam kilka z tych którymi się poruszałem. Co do wyboru dla Kolegi Muniek1310 pojawiły się już wcześniej ciekawe pojazdy to na pewno Toyota Corolla oraz Avensis są to samochody naprawdę ponad czasowe (przy odpowiednim serwisowaniu), komfortowe i co najważniejsze konserwatywne w wyglądzie. Do tego dodał bym jeszcze Peugeota 406 jest to naprawdę komfortowy pojazd, w miarę nie psujące się, tanie części zamienne, za fajna cenę przy zakupie; minusem jest to że ciężko znaleźć nie zniszczony model Combi (dodałem to autko bo czytałem że poruszałeś się Peugeotami) za to odradzam Peugeota 307 oraz 407 nie wiem być może miałem takiego pecha, ale sypie się elektryka oraz zawieszenie w tych modelach, a w silnikach Diesla pompa (to może być wina naszego wspaniałego paliwa na stacjach) oraz turbina. Na temat Amerykańskich samochodów się nie wypowiadam bo nie miałem z nimi żadnej styczności. Co do wyboru dla Koleżanki Guciek pisałaś że jeździłaś Vw Caddy i Ci przypadł do gustu według mnie ma największą przestrzeń wewnątrz i na tym kończą się jego atuty co mnie raziło w tym pojeździe wnętrze w jasnym kolorze (tapicerka) która zaraz była uświniona, twarde fotele, twarde zawieszenie, drogi serwis. Co do reszty pojazdów to Peugeot Partner plusy to wnętrze, na prawdę dobre zawieszenie (wytrzymało skok 60 cm z ładunkiem zapadnięta droga za to Golf IV , który jechał za mną wpadły mu amortyzatory do środka i uszkodził miskę olejową) silniki dość oszczędne, dobra blacha co do minusów kiepski serwis fabryczny, słabe wyposażenie za wszystko trzeba dopłacać, tłukące się drzwi tylne. Opel Combo dynamiczny i oszczędny silnik Diesla, ładne wnętrze i łatwe w utrzymaniu, dobre zawieszenie; minusy haczący się bieg wsteczny w zimie, drogi serwis, padające silniczek wycieraczek, palące się notorycznie żarówki. Fiat Doblo to taki wół roboczy na plus to tani serwis oraz silnik który dobrze znosi gaz, na minus jasne wnętrze, słabe zawieszenie, pierwsze naprawy układu kierowniczego przed 100 tyś. Km. Te pojazdy które opisałem w większości to wersie Van z przebiegami przekraczającymi grubo ponad 100 tyś Km i kiepsko serwisowane. Jeśli Koleżanko będziesz szukać takiego pojazdu doradzam wybrać się na wyprzedaże samochodów po leasingu z wielkich flot organizowane przez banki można tam wybrać na prawdę fajne auto z dużym przebiegiem, ale za to w pełni serwisowane i dobrą ceną. Wybór pozostawiam każdemu z was. Pozdrawiam Wilk 09 .

Cytuj:

pracując przy budowie AOW miałem samochód służbowy Peugeot Partner Tipee z salonu, ta nowa wersja.
bardzo fajne auto.
przede wszystkim siedzi się w nim jak na krześle, a nie jak w większości osobówek jak na nocniku, czego bardzo nie lubię.
ma bardzo przestronne wnętrze, jest funkcjonalny, a w razie czego można złożyć tylne siedzenia i przespać się w nim.
miał bardzo bogate wyposażenie, włącznie z bagażnikiem dachowy wewnętrznym. czyli nart nie musiałeś zamykać i podczas jazdy nie trzeba uwzględniać bagażu na dachu.
miał taki mały silnik 1,6 HDi Diesel. średnio w ciągu roku zużywał mi 5,5l/100km jazda w mieście, trasa, ale też budowy.
służył mi w czasie weekendów do wycieczek i doskonale się sprawdził.

Ja dużo jeżdżę służbowo partnerem, z tym, że jeszcze model 02-08,a właściwie to jest to ten sam samochód od 96 roku (berlingo/partner). Jeżdże nim 2,5 roku, nabiłem około 100 000 km i też byłem sceptyczny, bo osobiście francuza bym nie kupił. Jednak trzeba przyznać, że do takiej pracy jest idealny i niezawodny. Włącza się tego śmiesznie brzmiącego klekota 1.6 HDI (można tez rozpoznać ten silnik w focusach) i wiadomo, że dojedzie się do celu. Do tego dośc miękkie i wytrzymałe, a nawet bardzo wytrzymałe na nasze drogi zawieszenie. U mnie przez ten okres szybkiej jazdy po pipidówach, po dziurach, jedynie raz lączniki po 20 zł i jeden wahacz.
No i oczywiście regeneracja tylnej belki, większość berlingo/partnerów ma krzywe tylne koła

Przypadłość dotycząca wałków rozrządu, o których pisał ktoś później dotknęła też nasz egzemplarz. Wymiana jednego wałka (z Ruvile'a coś 500 zł chyba) i łańcuszka łączączego wałki (a całość napędza pasek).
Nie jest to jakiś majątek.

Siedzi się faktycznie fajnie, bo na krześle, choć siedziska mogłyby być dłuższe. Poza tym te fotele się szybko "wysiadują". Nie wiem jak w modelu 08-

W każdym razie nie jest to taka głupia propozycja, w wersji osobowej oczywiście.

Oglądałeś coś?

Widziałem Voyager'a. Zajebi***e przestronny i wygodny. Stylistyka trochę mniej mi się spodobała ale wcale się nie zniechęciłem. Była to wersja silnikowa 2,5 CRD i powiem, że całkiem całkiem. Był to rocznik 2003. Jeszcze pooglądam między innymi Toyotę Corollę i "nudną" Fabię. Zobaczymy ale dzięki za polecenie sprzętu bo uważam, że jest to samochód godny polecenia choć wolałbym z tyłu kanapę a nie oddzielne fotele, takie moje widzimisie.

Zawsze możesz wywalić fotele i w ich miejsce zapiąć kanapę.

No jasne, że tak dlatego się nie zniechęciłem bo wszystko można dostosować do potrzeb własnych. Ale mówię, plastiki nieciekawe dla mojego gustu.