MZK Toruń

[s.szymon]

Witam, wiecie może jaka jest płaca w MZK toruń?
Miał ktoś styczność z tą firmą? Słyszałem że świerzych upieczonych kierowców przyjmują.
pozdr

Kolego z tego co się orientuje, to 10,50/h brutto. Przyjmują kierowców, na dzień dzisiejszy brakuje około 20. Pracuję tam 4 lata. Pozdro.

Cytuj:

Kolego z tego co się orientuje, to 10,50/h brutto. Przyjmują kierowców, na dzień dzisiejszy brakuje około 20. Pracuję tam 4 lata. Pozdro.

To ile tam wyciągnie młody kierowca, biorąc wszystkie dostępne godziny? Jak tam tabor wygląda?

Wejdź na stronę firmy, poszukaj informacji etc. Trochę samodzielnosci. Zdjęcia taboru łatwo można znaleźć w necie. Policz sobie, że ze stawki godzinowej wyjdzie Ci jakieś 1700 zł brutto plus pewnie premia więc z 1400 zł zarobisz. Osobiście za takie pieniądze albo przemęczyłbym się, zdobył doświadczenie i myślał o czymś innym jeśli nie masz doświadczenia. Jeśli nie zależy Ci na jeździe koniecznie autobusem, to za te pieniądze nie podjąłbym tej ogromnej odpowiedzialności za ludzi, braku poszanowania przez pasażerów, wstawania przed 3 rano, kończenia pracy po północy, pracy w weekendy i święta. Do niedawna pracowałem w MPK we Wrocławiu więc wszystko jest podparte moim doświadczeniem.

P.S. Pracowałem za wiele lepszą stawkę, ale na "śmieciowej" umowie. Po ponad roku brak perspektywy na umowę o pracę przyczynił się do pożegnania z firmą. MPK w poznaniu potrzebuje kierowców. Byłem na rozmowie i znam wszystkie szczegóły.

Cytuj:

MPK w poznaniu potrzebuje kierowców. Byłem na rozmowie i znam wszystkie szczegóły.

Wiec napisz coś wiecej jeśli to nie jest tajemnicą

Jeśli już rozmawiamy o MPK-ach to ja moge napisać jak wygląda robota w PKM Sosnowiec.
Wiec na początku przez pierwsze 3 miesiące dają stawkę 9,80 zł potem jest umowa na czas 1 roku i stawka wzrasta do 10,70 zł. Ponadto jest kupa dodatków do wynagrodzenia - począwszy od godzin nocnych, dodatek za sprzedaż i kontrole biletów, dodatek za przebieg autobusów (czytaj: dodatek za to, że trafiłeś na hebla ), premia regulaminowa, dodatkowo dla kierowców ze stażem pracy jest wysługa lat. Ogólnie - ja młody bez wysługi lat za te 168~176 godzin w miesiącu zawsze mam co najmniej dwójkę z przodu na ręke. Teraz przy wypłacie mnie miło zaskoczyli bo dali dodatkowo po 200 zł za wykonanie 99,9% kursów podczas trudnych warunków zimowych. Ponadto zawsze są bony na Boże Narodzenie, św Krzysztofa i socjal. A co najważniejsze - od początku dają umowę o prace, a nie jakieś śmieszne umowy śmieciowe czy jakieś inne wynalazki...

Minusy.
Trzeba sie cholernie pilnować. Nie jeździć przed czasem, przeprowadzać kontrole biletów tzn. wpuszczać pierwszymi drzwiami pasażerów (nie dotyczy przegubów), użerać sie nierzadko z wyeksploatowanym taborem (na szczęście tabor ulega cały czas wymianie na nowszy), posiadać co najmniej 10 biletów w ciągłej sprzedaży podczas kontroli GOP-u, być odpornym zjebki i wyzwiska pasażerów, wstawanie o 2-3 w nocy.
Kontroli jest w pip. Oprócz tych z GOP-u są wewnętrzne z PKM-u, które tylko patrzą żeby złapać kierowce na przewinieniu i pojechać mu po premii.
No i to co pisze kolega Wolfzan:

Cytuj:

tej ogromnej odpowiedzialności za ludzi, braku poszanowania przez pasażerów, wstawania przed 3 rano, kończenia pracy po północy, pracy w weekendy i święta.

Dodałbym jeszcze użeranie się zwłaszcza przy weekendzie z rożnego rodzajami osób nietrzeźwych, czy nazwijmy to prosto z mostu - pijakami zwłaszcza gdy kończy się dniówkę i zjeżdża już do zajezdni...
Ogólnie jest to ciężki kawałek chleba, jednak mnie ciągle ta praca "jara" i mimo tych wszystkich minusów na razie nie widze się w innej robocie.

Nie wiem co nowo przyjęci mają za dodatki, ale u mnie wygląda to mniej więcej tak:
-stawka 12,41 brutto
-15% premii regulaminowej
-9% wysługi
-dodatek za godziny nocne (jakieś śmieszne pieniądze około 30zł/mies)
-100% za nadgodziny
-12,5% od sprzedaży każdego biletu.
Jak wygląda praca kierowcy autobusu miejskiego, to chyba większość ludzi zdaje sobie sprawę.
Co do taboru, mamy jeszcze paredziesiąt jelczy, większość z nich w całkiem dobrym stanie, dużo MANów i Solarisów.

Taa, powinni jeszcze szkodliwe płacić, bo pasażerowie są niestety różni. Niejeden myśli, że wsiada do taxówki.

Cytuj:

Taa, powinni jeszcze szkodliwe płacić, bo pasażerowie są niestety różni. Niejeden myśli, że wsiada do taxówki.

A to z jakiej racji? Przecież człowiek będący w pełni świadom i logicznie rozumujący, przyjmując się na takie a takie to stanowisko wie, czego się może spodziewać na danym stanowisku.

i nie piszcie, że "zawsze ponad dwójka" to miód, bo pracodawcy tez tu bywają...

Cytuj:

Cytuj:

Taa, powinni jeszcze szkodliwe płacić, bo pasażerowie są niestety różni. Niejeden myśli, że wsiada do taxówki.

A to z jakiej racji? Przecież człowiek będący w pełni świadom i logicznie rozumujący, przyjmując się na takie a takie to stanowisko wie, czego się może spodziewać na danym stanowisku.

Ja kilka lat temu jeździłem na autobusach i wiem jak to jest. Niektórzy pasażerowie spoko, ale była taka grupa, której coś się nie podobało - a to minuta za późno, a to 30 sec za wcześnie, a to pretensje do mnie, że za gorąco, a to za zimno, a to za duży tłok. Miałem wrażenie, że ludzie czasem wyżywają się na kierowcach za swoje problemy (oczywiście niezwiązane z autobusem). Niestety też czasem mnie mdliło, jak stał ktoś nieopodal, kto się przez jakieś kilka dni nie mył. Jak świeżo upieczony kierowca idzie do takiej pracy, to nie do końca jest świadom tego, co go tam czeka. Mówią, że się można do tego przyzwyczaić - ja przez ponad rok nie mogłem. Na szczęście dostałem inną propozycję pracy, ale jak bym nie miał innego wyjścia, to pewnie dalej bym tam pracował.

Ja od samego początku jestem świadom, co wiąże się z przewozem osób. Większości źle.
Ale Twoje postulaty są niestety, nietrafione. Jeśli taki świeży idzie do pracy i nie zdaje sobie sprawy to jest sam sobie winien. Dlaczego? Bo idzie do pracy, myśli, że będzie miał miód a czeka go zderzenie z brutalną rzeczywistością. Którą, jeśli jest inteligentny, potrafi dostrzec już z poziomu pasażera w autobusie. I po tych obserwacjach jest w stanie sobie nakreślić, co może go czekać.

Dlatego ja nie pchałem się na kurs kat. D, tylko C oraz E.

Z mojej strony E.O.T.

Cytuj:

Miałem wrażenie, że ludzie czasem wyżywają się na kierowcach za swoje problemy (oczywiście niezwiązane z autobusem).

Bo tak jest. Niektórzy myślą, że są panami sytuacji, a jednak to Twój najmniejszy błąd może zdecydować o ich życiu.

Cytuj:

Jak świeżo upieczony kierowca idzie do takiej pracy, to nie do końca jest świadom tego, co go tam czeka.

Należy spodziewać się niespodziewanego. Ludzie są tak nieobliczalni, że nigdy nie wiesz, kiedy coś wymyślą. O ile w MZK ludzie wchodzą i wychodzą, o tyle na turystyce może być gorzej, gdy jest wyjazd na tydzień i już w pierwszym dniu będzie spięcie.

Cytuj:

Bo idzie do pracy, myśli, że będzie miał miód a czeka go zderzenie z brutalną rzeczywistością.

Niektórzy miodu wcale nie oczekują. Chcieliby wykonać swoją robotę i mieć względny spokój. Bo pasażerowie sobie odpalą browara, pochleją, pośpiewają i pójdą spać. A kierowca poza jazdą ma jeszcze słuchać, przytakiwać i włazić w dupę, żeby pax czuł się najważniejszy. Wyjścia są dwa: albo się z tym pogodzić i nauczyć jak sobie radzić z towarzystwem, albo uciec na ciężarówkę, albo jeszcze dalej - do biura, czy na sortownię śmieci.

Cytuj:

Cytuj:

Miałem wrażenie, że ludzie czasem wyżywają się na kierowcach za swoje problemy (oczywiście niezwiązane z autobusem).

Bo tak jest. Niektórzy myślą, że są panami sytuacji, a jednak to Twój najmniejszy błąd może zdecydować o ich życiu.

Cytuj:

Jak świeżo upieczony kierowca idzie do takiej pracy, to nie do końca jest świadom tego, co go tam czeka.

Należy spodziewać się niespodziewanego.
Ludzie są tak nieobliczalni, że nigdy nie wiesz, kiedy coś wymyślą.


Po pierwsze "primo" - Jest tyyyyle nieprzewidywalnych sytuacji, że trzeba być naprawdę odpornym na stres i na PSEUDOLUDZI, którzy myślą, że są ważniejsi od Prezydenta

Jeżeli ktoś jest odporny , to po jakimś roku można się przyzwyczaić .
To jest tak samo jak z wożeniem gnojówki
Z tym, że gnojówka chociaż śmierdzi, to przynajmniej nie gada

Po drugie "primo" - Zarobki są zróżnicowane od pracodawcy i WYJEŻDŻONYCH godzin.
Pracodawca musi zapewnić "grafik" na miesięczną normę godzin pracy (przy umowie o PRACĘ), ale z uwagi na to, że w większości Przedsiębiorstw brakuje kierowców, to przeważnie jeździ się więcej niż "norma".
I tu problem jest z tym, czy Pracodawca jest choć trochę uczciwy czy OSZUST
Jedni płacą za godz. nadliczbowe plus inne dodatki tak jak "ustawa" przewiduje, a inni końńńńnbinują, aby płacić jaknajmniej

Wypłata NETTO za miesiąc pracy może się wahać od 1600.oo do 2800.oo zł. (z dodatkami)

Od kiiiilku lat pracuje (pracowałem) w Komunikacji Miejskiej, w kilku końńńplenie różnych przedsiębiorstwach.
W jednych było lepiej, a w drugich gorzej zarówno pod względem utrzrymywania stanu technicznego taboru jak i pod względem w relacjach pracodawca-pracownik.
Jedni przygotowywali grafiki tak jak się należy, a drudzy "na sztukę".
Np. przychodzisz do pracy, a okazuje się, że jedziesz na inną trasę
Dla "starego" to nie problem (czasami), ale dla kogoś nieznającego wszystkich tras, to problem jest.
Nie znasz trasy, to albo pomylisz ulicę lub przystanki i możesz zapomnieć o premii
Odmówisz wyjazdu, to w najlepszym wypadku tracisz dniówkę.

W moim przypadku największym OSZUSTEM okazał się MOBILIS Sp.z oo.
Obecnie jest sprawa w Sądzie przeciwko Mobilisowi o ponad 20 000.oo zł z racji nie wypłaconego należnego wynagrodzenia za pracę w przeciągu ostatnich trzech lat.

ps
W Sądzie Pracy można się procesować max. za TRZY LATA wstecz.
Przy sprawach o wartości do 50 000.oo zł. nie pobierana jest żadna opłata sądowa.
Należy jedynie złożyć wniosek i odpowiednio udokumentować swoje roszczenia

pps
Praca jako Kierowca w Komunikacji Miejskiej jest dobrą szkoła przetrwania na drodze
Gdzie potrenujesz za darmo
A tu jeszcze płacą

W Krakowie Mobilis wygrał przetarg na obsługę 12 linii, może od teraz będą płacić, ewentualnie jeszcze bardziej ciąć koszty względem pracowników w celu zbilansowania tym wysokich wydatków poniesionych przez wygórowane oczekiwania zleceniodawcy...

Cytuj:

W Krakowie Mobilis wygrał przetarg na obsługę 12 linii, może ...........

MORZE to jest na północy Polski

Dlaczego Mobilis wygrał przetarg w Warszawie 10 lat temu
Ponieważ dał tak niskie stawki w przetargu , że żaden inny żyd by tego nie przebił

Zatrudnili sporo ludzi......
A jak się okazało, że gdyby zapłacili wszystkim tyle ile obiecali, to Prezesowi zabrakło na karmę dla psa......
Wobec tego.....zaczęli oszukiwać na wypłatach
Aby obniżyć koszta własne, to w tej chwili 80 % Kierowców pracuje na Umowę Zlecenie.....
Za szkody powstałe w skutek kolizji, gdy można udowodnić Kierowcy autobusu przynajmniej 25% winy, to Kierowca autobusu PŁACI Z WŁASNEJ KIESZENI, chyba że sam ubezpieczy się od O.C. (niezależnie od ubezpieczenia firmy).