[Renault Magnum '00 Mack 390] Podniesienie mocy

Siema, dostałem ostatnio we władanie Integralkę 390 i mam takie pytanko: czy ktoś się orientuje jak z 390 zrobić 430? bo mamy również taką w firmie i podobno jest to ten sam silnik różni się tylko komputerem ( a przydałoby się kilka kucyków więcej )

[HARNAŚ]

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie "kaseta"
Ale te pare kucyków spowoduje większe zużycie paliwa jeśli będziesz miał ciężką nogę. Natomiast do normalnej a tym bardziej ekonomicznej jazdy te koniki są zbędne. Jak pamiętam czy to 390 - 430 kucy osiąga się niby przy 1900 obrotach natomiast max moment na którym powinno się jeździć jest w zakresie 1100 do 1400 obrotów zatem jazda na obrotach a nie momentem jest kosztem paliwa. Przerabiam podobne tematy u siebie na mackach i nie tylko do dziś, sprawdzone fizycznie ale w drugą stronę np z 480-440 na 400 to tylko około 2-3 litry różnicy w spalaniu przy tych samych trasach ładunkach i kierunkach. Oczywiście kierowcy nie mieli pojęcia o podmianach kaset i zgłaszali ze auta jakby osłabły itd ale efekty były i są.oczywiście jak bezie chciał wydmuchać paliwo rurą to nie ma znaczenie czy będzie to 350 400 500 700 koni.
Ale jesli paliwo nie gra roli to zapodaj kasetę z 470 czemu nie.

Bardziej chodzi mi o to że 390 trzeba dobrze dobrać moment zmiany czy o cały bieg czy o połówkę bo inaczej zdechnie w połowie góry i już jest totalna padaka. 430 jechałem kilka razy na pusto, i w porównaniu do pustej 390 różnica jest kolosalna. Jeśli wystarczy podmiana kasety to tydzień testów można zrobić Dzięki.

PS. to 1900 obr. to jakaś abstrakcja, jak już przy 1600 silnik daje takiego basa że aż szkoda go bardziej kręcić

Do zamknięcia

Pamiętajcie o tym ze sam silnik moze sie nie różnic ale osprzet do niego moze byc inny.

Wysłane z mojego HaTeCeka

Takie silniki to są przeważnie dobrze po bańce przebiegu, także z tym dokładaniem koni to lepiej ostrożnie. Lepiej zadbać o wtryski, pompę i turbo.

Założenie turba od etecha 480 do 440 skutkuje tym, że to auto ni cholery jechać nie chcę, więc z tymi kasetami to nie takie oczywiste.

Cytuj:

Założenie turba od etecha 480 do 440 skutkuje tym, że to auto ni cholery jechać nie chcę, więc z tymi kasetami to nie takie oczywiste.

O tym wlasnie pisalem wyżej. Silnik taki sam ale osprzet inny.

Wysłane z mojego HaTeCeka

Moje auto było wcześniej takie jakby to... rezerwowe. Także jest mniej "wyjeżdżone", ma lepszą pompę wtryski i turbo. Ale ta "wyjeżdżona" 430 lepiej idzie

Pozostaje zadać pytanie o przełozenia w moście oraz rozmiar opon w porównywanych autach bo może tu kwi cały ambaras.

Opony są takie same, ale faktycznie mostami się różnią bo w 430 jest taki z wystającymi zwolnicami jak w AE a u mnie ten nowszy taki jak w Etechach.

Ważne jest przełożenie mostu w korelacji przełożeniami skrzyni biegów. inaczej: czy przy tej samej prędkości na tym samym biegu są te same obroty.

Cytuj:

Bardziej chodzi mi o to że 390 trzeba dobrze dobrać moment zmiany czy o cały bieg czy o połówkę bo inaczej zdechnie w połowie góry i już jest totalna padaka...

czyli chodzi Ci o to, aby Twoje niskie umiejętności maskował mocniejszy silnik.

jeżdżąc dzisiaj słabszym autem masz możliwość nauczenia się właściwej zmiany biegów, co na pewno się przyda. jeżdżąc autem o większej mocy pozwoli Ci to na pomijanie niektórych biegów, co jest trudne dla osoby, która nie ma wprawy w zmianach biegów.

Cytuj:

czyli chodzi Ci o to, aby Twoje niskie umiejętności maskował mocniejszy silnik.

No może nieprecyzyjnie się wyraziłem. Początkowo faktycznie czasem źle dobrałem przełożenie bo nie utrzymywałem odpowiedniego momentu żeby pod tą gorę się wyczołgać. Ogarnąłem już temat i zrobiłem jedną z naszych stałych tras zarówno jednym jak i drugim egzemplarzem. W 430 możliwe jest utrzymanie większej prędkości pod górę przy większym biegu i zdrowych obrotach. I w sumie o to mi chodzi.

Wiadomo że wszystko zależy od ułożenia silnika ale tego 390 i tak należy pochwalić - na obwodnicy Kieleckiej mając 24,5 tony nie raz różne 420 i 440 musiały odpuszczać bo w połowie wyprzedzania brakowało pary :O

Bo to MACK !