Mój fiat stał między wigilią a nowym rokiem równy tydzień, na wyłączonym heblu i też zagadał bez problemu, po zagrzaniu świec napięcie 23,8 i zagadał normalnie, teraz robimy jakieś remonty itp, więc odpalany jest co jakiś czas
Drugi stoi od wigilii, w poniedziałek będzie palony, zobaczymy co powie
Stare 420, po miesięcznym postoju też paliły dobrze na mrozach, jeszcze jak bywały
Jak aku miały opory, przeładowywaliśmy je przez noc, rano kompresor, wpięcie w instalacje, wciśnięte sprzęgło i też gadały
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.