jak teraz płacą na c+e kraj??

Witam ,
Panowie liczę na sensowne podpowiedzi .
Z związku z tym że muszę z międzynarodówki na jakiś czas przesiąść się na krajówkę wiec proszę Was jak teraz płaca za jazde na c+e od poniedziałku do piątku /soboty?
Mam umówionych kilka rozmów ale żaden szeryf nie chce powiedzieć jaką proponuje forme zapłaty tylko jest to pomiędzy 3-4 tys .Wiadomo żę podstawa plus dodatki ale jak najlepiej to rozliczać ? dodatek od km czy od frachtu?

Fajnie by było jak by ktoś napisał jak macie u siebie w firmach.

Kolego wszystko zależy od roboty, okolice Poznania, dostaniesz około 4tyś na łapę, dla jednego mało dla drugiego dużo, możesz taką kasę dostać za tydzień w budzie, a możesz za trasy, przy których będziesz codziennie w domu, a załadunki polegać będą na przepięciu naczepy, ogólnie temat rzeka.

ok dzieki rozumiem ale jak pisałem ,chodzi mi o tydzień w budzie i jak się rozliczać z km ? czy na procent od frachtu .Wiadomo zę moim woj. nie zarobie wiecej niż 3-4 tys tylko jak się najlepiej z szeryfem umówić by to miało ręce i nogi.
Może ktoś się wypowie na pracujący na podobnych warunkach.

Dolny Śląsk. Mam 3.0mies stała za tydzień w budzie. Staraj się raczej o pensje stałą. Na kraju nie zawsze jest fracht. Takie jest moje zdanie.

Cytuj:

ok dzieki rozumiem ale jak pisałem ,chodzi mi o tydzień w budzie i jak się rozliczać z km ? czy na procent od frachtu .Wiadomo zę moim woj. nie zarobie wiecej niż 3-4 tys tylko jak się najlepiej z szeryfem umówić by to miało ręce i nogi.
Może ktoś się wypowie na pracujący na podobnych warunkach.

najlepiej na wynagrodzenie z godzin pracy

Po kraju w większości podstawa +dieta(w PL strasznie śmieszna) + z kilometra, czasami jak stała trasa to za trasę bez rozdrabniania się z kilometrami. Jeśli chodzi o płacenie za godziny to u nas najczęściej płacą tak jak jeździsz po mieście. Co do płatności z kilometra to od x lat wszyscy płacą kierowcą około 0.20 zł za km do 3.5t, 0,30 zł za km solówką i 0.40 za km za jazdę zestawem, kto ma więcej na kraju może się tylko cieszyć. Oczywiście do tego umowa śmieciowa.

Cytuj:

Po kraju w większości podstawa +dieta(w PL strasznie śmieszna) + z kilometra, czasami jak stała trasa to za trasę bez rozdrabniania się z kilometrami. Jeśli chodzi o płacenie za godziny to u nas najczęściej płacą tak jak jeździsz po mieście. Co do płatności z kilometra to od x lat wszyscy płacą kierowcą około 0.20 zł za km do 3.5t, 0,30 zł za km solówką i 0.40 za km za jazdę zestawem, kto ma więcej na kraju może się tylko cieszyć. Oczywiście do tego umowa śmieciowa.

tak jest ale zdarza się i płaca z godzin pracy (przy poukładanej robocie ) nawet do 20zł brutto

Na godzinę to patałachy i lesery robią.

Człowiek który umie i chce pracować może się zgodzić na płatne za przjechany km. 0,4zł x 60km = 24 zł do łapki, plus dietka, plus podstawa.
Krzywdy w pieniądzach nie ma. Tylko narobić się trzeba.

Umie i chce , rozładunek w Pl już wszyscy biegną żeby Cie zrzucić i kilometry nie lecą, załadunek "poczekaj no chwile nie ma jeszcze towaru" i znów km nie lecą i wtedy przy godzinówce się śmiejesz.

Cytuj:

Na godzinę to patałachy i lesery robią.

Człowiek który umie i chce pracować może się zgodzić na płatne za przjechany km. 0,4zł x 60km = 24 zł do łapki, plus dietka, plus podstawa.
Krzywdy w pieniądzach nie ma. Tylko narobić się trzeba.

to wersja dziadów, bo kierowca powie że na km płacą wyzyskiwacze,którzy swoją nie udolność w organizacji pracy,próbują przenieść na barki kierowcy
nie masz zaufania do kierowcy - siadaj sam za ster

Za oczekiwanie stary płaci podstawę + dietę.

Co z tego że się śmiejesz, jeśli dostajesz na godzinę mniej niż kosztuje paczka papierosów, chyba że 10zł/h to szczyt oczekiwać, no to sorry.


Z moich obserwacji wynika, że człowiek który pracuje na godzinę dostaje stawkę która uwzględnia że jest nieudolny / leniwy / nierozgarnięty / drętwy.
Ktoś radzący sobie, może pracować na akord, zwyczajnie dlatego że umie pracować. Drętwusowi lepiej na godzinę, bo tu się poleży, tam postoi, tamto się nie da, i jakoś dniówka zleci.

Cytuj:

Za oczekiwanie stary płaci podstawę + dietę.

Co z tego że się śmiejesz, jeśli dostajesz na godzinę mniej niż kosztuje paczka papierosów, chyba że 10zł/h to szczyt oczekiwać, no to sorry.


Z moich obserwacji wynika, że człowiek który pracuje na godzinę dostaje stawkę która uwzględnia że jest nieudolny / leniwy / nierozgarnięty / drętwy.
Ktoś radzący sobie, może pracować na akord, zwyczajnie dlatego że umie pracować. Drętwusowi lepiej na godzinę, bo tu się poleży, tam postoi, tamto się nie da, i jakoś dniówka zleci.

jak podstawa z godzin tachografu+ dieta to już masz 4tyś
na akord to można pracować gdy wydajność pracy nie jest uzależniona od innych czynników niż moja chęć do pracy

Kierowniku, nie przekonasz.

Przy podanej stawce 20zł brutto to kierowca ma za 240h pracy(tyle mniej więcej wychodzi za kierowce)
160h x 20zł= 3200 brutto
80h x 30zł(+50% do 20zł za godziny nadliczbowe)= 2400 brutto
To daje nam 5600zł brutto czyli około 4032zł na rękę, ewentualnie trochę więcej kiedy to mamy do czynienia z porą nocną, pracą w weekendy, pracą w ciężkich warunkach + delegacja oczywiście i to w 100% legalnie, gdzie jak będziesz chorować i będziesz na zwolnieniu lekarskim to nie będziesz musiał się przejmować pieniędzmi bo tyle legalnie zarabiasz, a nie najniższą krajową. Wyliczenie jest bardzo ogólne i nie dokładne ale ma na celu wytłumaczenie, że ma godziny jednak lepiej, gdzie przy sobotach firmy płacą +100%, a przy niedzielach i świętach +200%, a ile jest kierowców co latają ze spożywką w weekendy. A z kilometrami to robota dla głupich, jedziesz zarabiasz, szef nie załatwi trasy nie ma pieniędzy(legalnie powinniśmy dostawać pieniądze za czas dyżuru) niestety czasami nie ma wyjścia i trzeba tak pracować.

Każda praca jest zależna od wielu czynników, w tym od chęci do pracy.

Tzn chęci jak chęci, nie którzy poprostu nie nadają się do pracy, a że czasem są jeszcze leniwi to szukają roboty płatnej na godzinę.

Wiem, że uogólniam, i że jest bardzo dużo wyjątków, ale dużo się słyszy jak jeden z drugim się nie spieszy / wpuszcza w kolejkę do za lub rozładunku bo ma "na godzinę"

Przypomnij sobie Krzysiu jak to wywnętrzałeś się w jednym z tematów, jak to się robi te 45tki? Jak się śpi na koju, a wózkowy jeździ na pace to praca jest co nie?
A jak już wypchną z firmy to tak do pierwszego parkingu, bo nie było czasu zjeść, a potem to już ciemno bo się tak zeszło z tym ładowaniem, to chyba już nie pojade, no bo gdzie...

[krzysiekjx1]

Cytuj:

.... jak to się robi te 45tki? Jak się śpi na koju, a wózkowy jeździ na pace to praca jest co nie?
A jak już wypchną z firmy to tak do pierwszego parkingu, bo nie było czasu zjeść, a potem to już ciemno bo się tak zeszło z tym ładowaniem, to chyba już nie pojade, no bo gdzie...

a Ty byś chciał żebym jadł, doglądając załadunku ?i pauzę w tym czasie robił na tachografie ?
ja wiem że jest to możliwe,ale rozmawiamy o normalnej pracy w zgodzie z przepisami a nie o patologi

Cytuj:

Przy podanej stawce 20zł brutto to kierowca ma za 240h pracy(tyle mniej więcej wychodzi za kierowce)
160h x 20zł= 3200 brutto
80h x 30zł(+50% do 20zł za godziny nadliczbowe)= 2400 brutto
To daje nam 5600zł brutto czyli około 4032zł na rękę, ewentualnie trochę więcej kiedy to mamy do czynienia z porą nocną, pracą w weekendy, pracą w ciężkich warunkach + delegacja oczywiście i to w 100% legalnie, gdzie jak będziesz chorować i będziesz na zwolnieniu lekarskim to nie będziesz musiał się przejmować pieniędzmi bo tyle legalnie zarabiasz, a nie najniższą krajową. Wyliczenie jest bardzo ogólne i nie dokładne ale ma na celu wytłumaczenie, że ma godziny jednak lepiej, gdzie przy sobotach firmy płacą +100%, a przy niedzielach i świętach +200%, a ile jest kierowców co latają ze spożywką w weekendy. A z kilometrami to robota dla głupich, jedziesz zarabiasz, szef nie załatwi trasy nie ma pieniędzy(legalnie powinniśmy dostawać pieniądze za czas dyżuru) niestety czasami nie ma wyjścia i trzeba tak pracować.

i wszystko na temat,oferty poniżej tego pułapu nie są w kręgu mojego zainteresowania

Cytuj:

Przy podanej stawce 20zł brutto to kierowca ma za 240h pracy(tyle mniej więcej wychodzi za kierowce)
160h x 20zł= 3200 brutto
80h x 30zł(+50% do 20zł za godziny nadliczbowe)= 2400 brutto
To daje nam 5600zł brutto czyli około 4032zł na rękę, ewentualnie trochę więcej kiedy to mamy do czynienia z porą nocną, pracą w weekendy, pracą w ciężkich warunkach + delegacja oczywiście i to w 100% legalnie, gdzie jak będziesz chorować i będziesz na zwolnieniu lekarskim to nie będziesz musiał się przejmować pieniędzmi bo tyle legalnie zarabiasz, a nie najniższą krajową. Wyliczenie jest bardzo ogólne i nie dokładne ale ma na celu wytłumaczenie, że ma godziny jednak lepiej, gdzie przy sobotach firmy płacą +100%, a przy niedzielach i świętach +200%, a ile jest kierowców co latają ze spożywką w weekendy. A z kilometrami to robota dla głupich, jedziesz zarabiasz, szef nie załatwi trasy nie ma pieniędzy(legalnie powinniśmy dostawać pieniądze za czas dyżuru) niestety czasami nie ma wyjścia i trzeba tak pracować.

Tak płacisz kierowcom?

Patologią jest działanie na szkodę a nie w interesie własnej firmy, a do tego co nie których prowadzi brak motywacji do pracy.

Jeszcze tylko dodam, że jak ktoś zarabia 3000 do łapki, to żeby było pełen legal to stary musi 2000 zapłacić haraczu.
A na ten haracz składa się zarówno pracodawca, jak i pracownik. Więc nie lepiej wziąć do łapki trochę więcej, niż paść Zakład Utylizacji Szmalu? Firmę która marnotrawi kasę? Która i tak padnie? A od której nawet części wpłaconych składek żaden z nas nie odbierze?

Luka przy moich super znajomościach i interesach muszę zachować podobny schemat, kontrole skarbowe i inspekcji pracy to u mnie chleb codzienny

Schemat schematem, ale czy tyle płacisz? Skąd te 100 i 200% za weekendy?

Płacenie od tego co się wypracuje jest praktykowane w wielu branżach.