Borek, oni pewnie wozili to od Sienkiewicza z Warszawy dlatego nie spinali na taki krótki odcinek. Ogólnie w firmie, w której ładuję wózkowi ogarnięci i stawiają ścisło te kręgi od przedniej ściany, to już jakieś zabezpieczenie przed przesunięciem, do tego po jednym pasie na dwie studnie to wychodzi zazwyczaj 6-8 pasów na całe auto. Jak mam niższe elementy to też nie spinam, bo stoją w burtach, ale potrafią się przesunąć i wypchnąć burtę. Ogólnie z tego co patrzę to praktycznie każdy spina te studnie, nawet typowi 'Janusze z magnumek' tak samo przerzucają. Kwestia w tym wszystkim, żeby sobie przygotować robotę i przyspieszyć. Ogólnie to podczas załadunku na spokojnie sobie ogarniam i nigdy nie poświęciłem więcej jak 15 minut na spinanie