Ok, rozmawialem z kims zorientowanym w temacie. Wyglada na to ze sytuacja jest jak najbardziej nielegalna, i tak naprawde problemem jest ich zlapanie na goracym uczynku (bo to generalnie wyglada w ten sposob, ze o losowych porach przejezdza tędy praktycznie flota takich ciezarowek w ciagu godziny lub dwoch, super obciazone z samego poczatku wiec bardzo ciezko ich zlapac - nie wiem nawet czy jest sens z punktu widzenia kary, bo to jest jeden i ten sam sprawca (wlasciciel floty) a zaplaci najprawdopodobniej smieszny mandat i to jeszcze za jakis ulamek z przejazdow ktore dokonal).
Swoja droga okazalo sie ze to nie jest nawet pierwszy raz kiedy zdarza sie dokladnie taka sama sytuacja (kilka miesiecy praktycznie huliganstwa) po ktorym poprzednia droge trzeba bylo zrywac bo asfalt zwyczajnie sie rozpadl (brzegi sie zapadly, srodek wybrzuszyl i spekal) a sama droga zaczela sie miejscami osuwac.
Odpowiadajac na twoje pytanie droga publiczna, najprawdopodobniej gminna - prawo jest ewidentnie lamane, problemem jest kara.
Ps. Przenioslem post do kategorii prawo:
https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=50962