Jestem właśnie po egzaminie na E i też mam pewne spostrzeżenia co do szkół nauki jazdy na tą kategorie. Być może komuś się przydadzą. Kurs robiłem w OSK Zryw.
Szczerze odradzam tą szkołę z jednego ważnego powodu - ze względu na MEGA tragiczny plac. We wcześniejszych postach pisałem, że Wiraż ma zły plac, ale w porównaniu do tego pobojowiska Zrywu, to ten w Wirażu jest idealny. Ogólnie dziura na dziurze, zamiast linii poukładane jakieś węże strażackie czy inne badziewia. To jak leżą (czyli jak powinna przebiegać linia) zależy od tego kto w którą stronę je kopnie. Zamiast ćwiczyć łuk, musisz walczyć z dziurami, zero oświetlenia itd. Ja jeździłem w zimie i zamiast konkretnie szlifować ten łuk, to czas jazdy upływał mi głównie na walczeniu z tym, żeby ciężarówka się nie !!zakopała!!!. Po prostu masakra i szydera. Jeden instruktor Krzysiek jest ok, pasjonat transportu, umie pokazać kilka rzeczy jeżeli chodzi o ciężarówki, ale niestety jeździłem z nim tylko z 4 godziny i to po mieście. Głównie jeździłem z "młodym" i generalnie koleżka ma kursantów daleko w dupie. Jedyne co mówi/tłumaczy to lewo-prawo-koła prosto. Porażka na całej linii.
Pierwsze podejście do egzaminu było oczywiście oblane, ale nawet sobie nie robiłem nadziei, że zdam za pierwszym razem. Czułem się w ogóle nieprzygotowany. Oblałem na łuku
Poszedłem po rozum do głowy i wykupiłem 8 godzin w LOK na Gołębiej. Prawda jest taka, że przez te 8 godzin nauczyłem się więcej niż przez 25 godzin w Zrywie. Instruktor z LOK (o ile dobrze pamiętam nazywa się tak jak ten z Wirażu - Wróbel) to widać, że gość jest kierowcą z krwi i kości, widać, że ma pojęcie o uczeniu i dysponuje duuuuużym doświadczeniem w temacie.
Drugie podejście do egzaminu zakończyło się wynikiem pozytywnym i mega czystym przejazdem bez poprawek. (garaż tyłem/skośny przodem)
W międzyczasie naszła mnie taka refleksja, że szkoły, które chcą uczyć jazdy powinny spełniać jakieś warunki jak np. konkretny ASFALTOWY plac, a nie robić amatorkę (jak ZRYW) i tylko wyciągać od ludzi pieniądze.
Tutaj foto z placu
http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 0913j.jpg/ Niestety zrobiłem tylko jedną fote i na dodatek nie w zimie kiedy było najbardziej tragicznie.
Nie wiem, też skąd wziął się mit, że Zryw ma najwyższą zdawalność w Rzeszowie
Razem ze mną zdawał trzeci raz koleżka ze Zrywu, mówił, że zajebiście, że ośrodek ok itd...no i będzie zdawał czwarty raz.
Reasumując: Jak na moje oko najbardziej konkretna szkoła do zrobienia kat. E to LOK. Zryw odradzam, ze względu na niedoświadczonych instruktorów i totalnie ch*jowy plac. A w Wirażu uczą na tandemach, co moim zdaniem jest bez sensu bo na egzaminie jest naczepa.