Przyuczenie do zawodu kat C+E Cała Polska - Międzynarodówka

Witam, wiem że podobne pytania padały, ale wpisując w "Szukaj" nie znalazłem świeżych konkretów a sytuacja się zmienia.

Powoli rozglądam się za firmami dającymi możliwość zdobycia doświadczenia w transporcie międzynarodowym. Wiem że taką opcję daję De Rooy i swego czasu dawał Vos Logistics. Zanim zasypie firmy transportowe swoim cv fajnie byłoby dowiedzieć się jakichś konkretów o firmach które prowadzą tego typu nabory, i przede wszystkim, kto je prowadzi. Miasto nie ma znaczenia. Ciekawi mnie również ryżowa stawka jaką mogą zaoferować i warunki pracy. Dodatkowo mogę napisać że maksymalny system jaki mnie interesuje to 3/1

(jeśli taki temat już jest, a ja go nie znalazłem, to proszę Moderatora o przerzucenie postu bądź poinformowanie mnie wiadomością priv wraz z linkiem)

W Wyszkowie jest jakas firma która bierze bez doswiadczenia kiedys z nimi gadalem, ale nie pamietam nazwy firmy. Wiem ze poki jestes na przyuczeniu z drugim kierowcą płacą 50% czyli ok 2 tys za miesiac jak juz ogarniesz i stwierdzi to drugi kierowca latasz sam.

Cytuj:

ale nie pamietam nazwy firmy.

I tu jest pies pogrzebany, ale dzięki za chęci i info

Arka, ale oni szukają kierowców z Dolnegośląska i Lubuskiego głównie.

Arka Biała Podlaska. I sie zdublowalo.

Cytuj:

Arka, ale oni szukają kierowców z Dolnegośląska i Lubuskiego głównie.

To miejsce zamieszkania jest koniecznością ? Powiedz coś więcej o warunkach jeśli masz takie informacje

viewtopic.php?f=4&t=22423&hilit=arka

Cytuj:

viewtopic.php?f=4&t=22423&hilit=arka

Przeczytałem temat. Pieniądze są jakie są, ale bez doświadczenia też nie mam prawa oczekiwać nie wiadomo czego. Co najbardziej mnie odpycha to system jazdy. Jak mam jeździć po 3 tyg w trasie i wracać na 2 dni to jest to zdecydowana przesada.

Cytuj:

Jak mam jeździć po 3 tyg w trasie i wracać na 2 dni to jest to zdecydowana przesada.

Niestety w PL młodemu kierowcy bez doświadczenia rynek stawia warunki, a nie on rynkowi.
Jak nie chcesz jeździć w chorych 5/1 3/weekend, to musisz uderzyć do prywaciarza, z kilkoma, kilkunastoma zestawami. Zresztą, nie tylko w PL tak jest, choć tu świeżak, bez doświadczenia dużego wyboru nie ma...

Tak to jest jak się nie ma argumentu w postaci wiedzy czyli doświadczenia. Może jednak uda się złapać coś co jest warte zachodu. Tak jak mówię, na system 3/1 za 2500zł przez pierwsze 3 mies chętnie bym poszedł, bo jak wiemy kierowca jeszcze ponosi koszty wyjazdu. Wiem że jest to realne bo jeden z naszych forumowych kierowców zdobył pracę na jeszcze lepszych warunkach. Żyje nadzieją

Jak nie zjesz na tym zębów i nie połamiesz nóg to nigdzie nie pojeździsz, to fakt.
Życzę powodzenia, ja nie pomogę, bo urzęduję poza granicami.

Pochwal się chociaż dla pozytywnego nastawienia

Sprawdź PW

A może zamiast na międzynarodówkę na początek uderz na kraj, albo po prostu na jakas patelnie tak chyba najlatwiej zdobyc robote bez doswiadczenia przynajmniej w moim rejonie

SKAT Gdańsk , PKS Gdańsk Oliwa.

Eryk, a z jakiego rejonu pl jesteś. Wiem że dla Ciebie miasto nie ma znaczenia ale dla niektórych pracodawców ma.

Cytuj:

A może zamiast na międzynarodówkę na początek uderz na kraj, albo po prostu na jakas patelnie tak chyba najlatwiej zdobyc robote bez doswiadczenia przynajmniej w moim rejonie

Nie, nie będę się bawił w kraj. Od razu uderzam na międzynarodówkę, to już podjęta decyzja. Muszę Ci szczerze powiedzieć że łatwiej jest dostać przyuczenie na międzynarodówce niż na Polskę, patrząc na ogłoszenia.

Cytuj:

SKAT Gdańsk , PKS Gdańsk Oliwa.

Dzięki Długi, dopisałem te firmy do mego katalogu firm w wordzie hehehe

Cytuj:

Eryk, a z jakiego rejonu pl jesteś. Wiem że dla Ciebie miasto nie ma znaczenia ale dla niektórych pracodawców ma.

Mieszkam przy samej Warszawie, także woj mazowieckie.

Cytuj:

Niestety w PL młodemu kierowcy bez doświadczenia rynek stawia warunki, a nie on rynkowi.

Jak się ma trochę we łbie i się umie dobrze sprzedać, to wcale nie trzeba jeździć za 50% ani na frajerskich warunkach. Rusz głową i pomyśl czy bycie murzynem to wszystko na co Cię stać i czy na pewno chcesz to robić, a jeśli nie, to poszukaj czegoś poza międzynarodówką, a robota tam przyjdzie z czasem. Złapałem się do pierwszej roboty, a potem w zasadzie mogłem zmieniać co rusz, tylko pytanie czy się opłacało - nie wiem, dlatego siedziałem, a teraz, gdy trafiła się praca w państwowej firmie, nie miałem żadnych wątpliwości, a chciałbym zauważyć, że wcale kosmicznego doświadczenia nie mam i nie jestem też urodzony pod szczególnie szczęśliwą gwiazdą. Po prostu się najpierw gdzieś pokaż, nawet na busie (nie jako murzyn oczywiście), 4 ośce, gdziekolwiek, a potem szukaj roboty dalej. Międzynaród ma to do siebie, że młodzież rysuje się dla niego w czarnych barwach i to jest smutny fakt.

Bajzel, musisz zrozumieć że to wszystko jest loterią co się komu trafi. Ktoś młody bez doświadczenia nie ma argumentu w postaci doświadczenia przy negocjowaniu warunków. Jeśli ktoś siedzi miesiąc wysyłając CV czy je rozwożąc, i słyszy że nie bo z doświadczeniem tylko, do widzenia itp, to myślisz że jak dostaje odpowiedź z jakiejś firmy gdzie go przyjmą, tylko że za kiepskie pieniądze to nie skorzysta ? Nie każdy też ma rodziców którzy pakują w Ciebie kasę jak siedzisz w domu. Wiele ludzi chce iść żeby tylko pracować. Jeśli chodzi o 4ośke na jakiejś budowie czy busy to nie jest taka sama specyfika pracy. Robota wygląda zupełnie inaczej a w końcu jeśli ktoś szuka pracy na międzynarodówce to widocznie właśnie to mu odpowiada. Ja powiem krótko ale szczerze. Nie dostałem w spadku domu, mieszkania, 10 działek. Mam 20 lat i nie mam zamiaru żyć na 30 letnim kredycie za mieszkanie M3 w bloku dostając 2500zł z czego nie wystarczy nawet na kredyt+opłaty. Trzeba już zacząć zarabiać większe pieniądze aby w jakimś normalnym wieku na coś swojego uczciwie odłożyć. Wiem że prędzej czy później trafi się ta robota na międzynarodówce, pierwsze miesiące pojeździ się za ryż, ale będzie później ten argument w postaci doświadczenia w momencie zmieniania firmy.

Z jednej strony masz rację i Twoje myślenie bliskie jest do mojego, a z drugiej nie chcąc robić za 2500/mies (a nie każdy tyle ma na miejscu) chcesz robić za 2/5 w 3/1. Porobisz tak trzy miesiące, zdecydowaną większość wydasz w trasie, a pewności, że zatrzymasz się na dłużej nie masz żadnej. No ale jakieś dośw będzie.

Bajzel ma rację, lepiej dobrze się sprzedać (ale do tego trzeba chodzić i próbować rozmawiać z bezpośrednio odpowiednią osobą) i przekonać, że brak dośw nadrobisz czym innym. No chyba, że faktycznie sytuacja jest tak kiepska jak mówisz, wiesz czego chcesz i nie chcesz słuchać rad. To jest Twoje prawo i w sumie inne powinny być odpowiedzi w tym temacie.

Rada ode mnie: Daj swoje ogłoszenie "szukam" na etransport, tylko podaj telefon, a nie samego maila. Ja miałem zawsze po kilka telefonów, mimo, że pisałem, że dośw mam bardzo niewielkie. Możesz nawet nic nie pisać o doświadczeniu żeby ludzi nie odstraszać. Może przekonasz kogoś telefonicznie zanim rzuci słuchawką.
Poza tym na takie ogłoszenia patrzą często pracodawcy, którzy są przyciśnięci do muru i nie ma kto jutro jechać w trasę. Wtedy najważniejsze będzie to czy "może pan jechać jutro", a nie czy masz doświadczenie.